reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jestem załamana moim zwiazkiem.

Caro.. mhm... ja dowiedzialam sie od mojego mezczyzny dopiero po pol roku zwiazku, ze nie ma rozwodu.
Od tamtej pory minely 3 lata i rowodu nadal brak... Tzn. jest po pierwszej sprawie, na druga czekamy.
I musze Cie pocieszyc. Ja wiem, ze moj facet mnie oszukal (tak, tak oszukal, bo twierdzil, ze sa po rozwodzie), bo sie bal, ze nie zaakceptuje tego i uciekne. A potem bal sie tego coraz bardzie i dlatego tropche zajelo mu zanim jednak powiedzial prawde.
Dlatego ja po czesci rozumiem Twojego mezczyzne. Swojego tez.... Najpierw ciezko jest wyskoczyc do wolnej, mlodszej (ja jestem molodsza o 9 lat) z tym, ze ma sie zone. Wiadomo, ze wiekszosc kobiet (zwlaszcza mlodych) ucieknie i nie bedzie sie wiklac swiadomie w taki zwiazek. A potem.... potem nigdy nie ma dobrego moment i przyznac sie wstyd i.... no obawy nasilaja sie, bo taki facet juz wie kogo moze stracic..
Wiec ta kwestia nie przekresla naszych mezczyzn. Takie jest moje zdanie.
Wiem, ze od momentu, kiedy jestem swiadoma sytuacji, jest lepiej. I teraz moj mezczyzna ma wsparcie moralne w swoich bojach wszelakich z sadami :-)
 
reklama
caro, trzymam za Was kciuki.... Bedzie dobrze.... Wierze gleboko, ze to bylo jedyne klamstwo w wydaniu naszych mezczyzn...
Uwierz mi, ze chyba i tak masz lepsza sytuacje... U nas jest jeszcze dziecko mojego mezczyzny z malzenstwa....
A ta roznica wieku.... to chyba nawet dobre.... przynajmniej ja tak to widze po moim zwiazku :-)
I wiesz.... nie popedzaj go z rozwodem. To jest stresujace, a on i tak sie rozwiedzie :-)
 
Dla zainteresowanych : Poszukajcie w internecie informacji o DDA(Dorosle Dzieci Alkoholikow)-dotyczy to osob,ktore w dziecinstwie mialy problemy z rodzicami alkoholikami,ale tez osob,ktorych rodziny byly dysfunkcyjne(bicie,awantury itd.).Moj ojciec jest alkoholikiem.Ja wlasnie skonczylam terapie grupowa i musze wam powiedziec,ze dopiero teraz zaczynam zyc i widze,ze zycie ma sens.Jednak wiem,ze jeszcze duzo pracy przede mna.Moglabym na ten temat duzo pisac,ale na tym forum jest za malo miejsca na to i nie chce was zanudzac :) Pozdrawiam i zycze wytrwalosci
 
Wyrazy współczucia, i wcale nie wiem czy nie lepiej by było jakbyś zaczęła życie od początku bez niego, nie można pozwolić się nie szanować
 
:-[ ech Twoja sytuacja przypomina mi moją... I teraz uświadomiłaś mnie w przekonaniu, że jeśli dziecko wychowuje sie bez miłości i pewnego wzoru, jest katem dla osoby która tę osobę pokocha  :( to smutne, ale prawdziwe... Mój niedoszły małzonek wychowywał się w wielodzietnej rodzinie, również nie miał pięknego dzieciństwa, ciepły obiad nawet teraz u nich w domu jest od święta, ojciec leży całymi dniami a matka twierdzi, że nie może iść do pracy bo 12 lat temu złamała noge  ???  i tak siedzi w domu nic praktycznie nie robi bo jak się wchodzi tam to jest jeden wielki burdel- koszmar poprostu... Mój luby oczywiście jak jeździ to zostawia mamusi ciągle pieniążki i najgorsze jest to, że nie mogę mu nawet zwrócić uwagi bo jest awantura ogólnie jak zaczynam rozmowę o tym, że dla mnie sytuacja w jego domu jest wyjęta z horroru to każde mi się jednoznacznie odpier.olić... Ale nie o tym miałam napisać tylko o nim mianowicie krzywdzi mnie może faktycznie nieumyślnie bo nie widzi w tym nic dziwnego, że rozrzuci swoje ciuchy gdzie popadnie a ja to musze pozbierać bo jak nie to na drugi dzień mam awanturę, a już nie mówię o tym, że zmienia ciuchy zbyt często i nienadążam z praniem (mieszka nas tu 5-ro a czasem 6-ro i brak mi sznurków do suszenia :mad:) poza tym ma naprawdę dużo ciuchów...stanowczo za dużo, więc piorę gdy mam pełną pralkę czyli około co dwa dni a nie codziennie jak mam tylko jedne spodnia ;/ to chyba normalne... Rano herbatka musi być ostudzona, wogóle każde jedzenie mam podawać chłodne, bo jak jest nie daj Boże za ciepłe to potrafi powiedzieć "jak mi podasdz tak jeszcze raz to nie bede jadl wcale" - ja juz sie nic nie odzywam bo wiadomo jak każdej kobiecie, mamie i przyszłej mamie żal serce ściska, że bliska osoba może być głodna na dodatek z twojego powodu... ech mogłabym tych głupich sytuacji wymieniać jeszcze długo, ale to bezsensu chodzi o to, że również czuję się niekochana, niedoceniana i odrzucona, a przed ciążą było tak pięknie... Myslę , że uważa iż teraz mnie posiadł i już nie trzeba się starać najgorsze w tym wszystkim, że potrafi wyciągnąć do mnie łapki... Wiem jedno, że chcę przeczekać okres ciąży a później dopiero zdecydować jak będę dalej żyć, a może się zmieni... 
 
jak to czytam to jakby film a nie rzeczywistość.........pelnapsikus współczuje, w twoim stanie to twój chłopak powinien nosic cie na rekach i tobie usługiwać :mad:
 
maga_86 pisze:
nie liczyłabym na to, chyba,że na gorsze...
ech już sama nie wiem zaczełam się nie przejmować dogryzkami i poprostu idę sobie kompu kompu w wannie troszkę popłaczę on nie widzi i wydaje mi się, że jest lepiej, ale tak jak powiedziałm przeczekam ciążę bo może to ja to tak strasznie odbieram przez te hormony, a jak urodze pójdę do pracy może okaze się, że wcale go nie potrzebuję...
 
reklama
Pelnapsikus tylko balagam nie czekaj za dlugo...ludzie maja to do siebie ze bardzo zadko zmieniaja sie na lepsze a tym bardziej jak bedzie male dziecko w domku to pewnie bedzie czul sie odtracony i jeszce wiekszy mur zbuduje broncie sie bo chyba lepiej zeby dzidiz miala dom pelen milosci ale z jednym rodzicem niz dwoje a za to poplakujacych w wannie? ja przeszlam to w malzenstwie na wieszchu bylowszytko cacy wszyscy sie dziwili co ja chce a widocznie cos nie gralo wyszlo to dopiero jak sie troche usamodzilenilam finansowo bo to tchorzostwo mnie trzymalo..potem bolalo mniebardzo tyle czasu stracone...sa i mile wspomnienia ale one zacieraja sie tymi nie milymi chwilami dbaj prosze Cie o to zeby twoje dziecko mialo wsparcie i pomoc w kochajacym domu!! ja nie wiedzialam ze moge liczyc na moich rodzicow dopiero jak im przedstawilam sytulacje ze biore rozwod to sie okazalo ze oni to czuli i tylko czekali na to zeby mnie poprzec Gorace pozdrowienia od nie mogacej spac przyszlej mamy ;D
 
Do góry