reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kiedy ruchy maleństwa?

dynia mam ten sam problem co ty. Na razie cc, ale wiem, że dzidzia może sie obrócić nawet przy pierwszych skurczach. Z jednej strony jak już mam mieć cc to wolalabym umowić się z moim ginem i zrobic to na jego dyżurze i w ferie (bo mąż będzie miał wolne). Ale jak małej udałoby sie odwrócić to wolałabym czekać.

Dlatego okna, przytulanko, bieganie po schodach i nie wiem co jeszcze zacznę trenowac intensywniej po 29 stycznia (bo jeszcze na studniowkę chce się załapać ;D).
 
reklama
Ja bym chciała urodzić między 39-40tyg. i ani dzień wcześniej, ani później.
39tydz.- bo nawet z błędem pomiaru USG dziecko będzie na pweno miało 37-38tygodni (więc gotowe do przyjścia na świat), a po 40tyg. to tylko męczarnia oczekiwania no i maluszek rosnie tam sobie i tak do 4kg lub więcej bez problemu może sobie urosnać- a wtedy to już duzy noworodek.
 
ja chciałabym urodzić miedzy 38-40 tyg,kazdy dzien po terminie wywolywalby u mnie katastroficzne
mysli(zielone wody.itd),wiec pewnie tez w odpowiednim czasie zabiore sie za generalne porzatki,bede biegac po
schodach i napastować męza :) ;)
 
A'propos pozycji z uniesionymi do góry rękami w ciąży. Od mamy ciągle słyszę, żebym prania nie wieszała, bo moja ciotka Igusia dwie ciąże w ten sposób straciła. Jasne. Co najmniej raz w tygodniu wieszam pranie, okna umyłam, firany wyprane i też powieszone, z użyciem drabiny zresztą. Żadnych oznak przedwczesnego porodu nie widać. Gdyby się coś zmieniło, dam znać, ale na Boga, nie dajmy się zwariować. Dzidziusie będa zdrowe niezależnie od tego, czy okno w kuchni pozostanie obfajdane przez gołębie, czy nie :) I ciągle wszystkim powtarzam, że nie jestem obłożnie chora, tylko będę miała synka. I nie trzeba w związku z tym ciągle przy mnie skakać, a juz na pewno nie pozwolę sobie sprzątac mieszkania na Święta, bo muszę dawać radę. Chociaz czasem miło, jak sie ktoś pomartwi.... :)
 
Jeśli chodzi o podnoszenie rąk do góry to chodzi o ciśnieni jakie się wówczas gwałtownie zmienia pod wpływem spływania krwi a to może (czytaj nie musi) wywołać akcji porodowej :D
 
Ja sie zgadzam z Madzia. Nie jestem chora, tylko w ciazy. O podnoszenie rok, to chodzi o bardzo gwaltowne ruchy i zbyt mocne naciaganie, bo moze sie lozysko odkleic. Ja jak sobie stane na maym stoleczku to nawet tych rak wyprostowanych nie mam. Czuje sie dobrze, wiec jak sie troche poruszam, to nie zaszkodze raczej :-)
Przynajmniej taka mam nadzieje.
Pisalam Wam juz kiedys o panience, ktora kapnela sie, ze jest w ciazy dopiero w okolicy osmego miesiaca. Ona robila do tego czasu wszystko (czytaj intensywnie trenowala, chodzila na silownie etc i) i nie wywolala tym porodu. Ja raczej zawsze ruchliwa bylam i siedzenie na tylko mnie meczy. Wiec chyba lepiej jak sie troche poruszam.
Co do terminu porodu, to mnie ostatnio podczas tej wizyty w szpitalu zdziwila polozna, bo mnie zaprosila za 5 tygodni na porodowke ::)
Ale otymalnie to chcialabym urodzic miedzy 7 a 21 lutego :-)
 
Ostatnio moja koleżanka poroniła i jak była na kontrolnych badaniach pytała się gina czy to że remontaowała dom- zdzierała tapety (podnosiła ręce), itp. mogło być przyczyną. Gin jej powiedział, że NIE- jakby tak było to połowa kobiet w ciąży nie donosiła by jej jej do końca. Więc jak wszystko trzeba i to traktować z umiarem- ale oczywiście nie przesadzać, bo ciąża to jednak stan odmienny.
 
Pisalam Wam juz kiedys o panience, ktora kapnela sie, ze jest w ciazy dopiero w okolicy osmego miesiaca. Ona robila do tego czasu wszystko (czytaj intensywnie trenowala, chodzila na silownie etc i) i nie wywolala tym porodu. Ja raczej zawsze ruchliwa bylam i siedzenie na tylko mnie meczy. Wiec chyba lepiej jak sie troche poruszam.
Matko boska...jak można do ósmego misiąca nic nie zauważyć? :laugh: A ruchy? A kopniaczki? Że niby jak to sobie tłumaczyła? Gazy????
 
dytek pisze:
Więc jak wszystko trzeba i to traktować z umiarem- ale oczywiście nie przesadzać, bo ciąża to jednak stan odmienny.
dokladnie, byle bez przesadyzmu i oczywiscie w zaleznosci od tego jak sie ktora czuje.
Kira a to zaproszenie na porodowke to tak w ramach lekcji pogladowej czy juz praktycznej?
 
reklama
Tetka, ona widzialaby mnie wtedy najchetniej juz rodzaca moje malenstwo ;-) I to pomimo tego, ze mala jest chyba jednak dosc mala...
Madziu.... panienka chorowala kiedys na anoreksje. W wyniku tego nastapilo zatrzymanie miesiaczki. Lekarze twierdzili, ze jest bezplodna. Chociaz zaczela jesc, to nadal strasznie o siebie "dbala" Ciagle w ruchu, na silowni, na basenie etc. Po jakims (dosc dlugim od diagnozy i chorobie) czasie stwierdzila, ze brzuszek ma cos za duzy. Wiec jeszcze wiecej cwiczen. Jak to nie pomoglo i zaczely sie dziwne rzeczy w srodku, to poszla do lekarza. Pierwszy stwierdzil, ze to piaty miesiac, drugi, ze osmy.
Ruchow wczesniej nie czula z kilku powodow.... Jak nie zakladasz ciazy (po powiedzieli Ci, ze jestes bezplodna), to ich nie rozpoznasz. My wyczekiwalysmy tego momentu z niecierpliwoscia i dlatego precyzyjnie w miare wiedzialysmy. Dla nie to byla ostatnia rzecz, jakiej mogla sie spodziewac. Do tego ma bardzoi silne miesnie brzucha, ktore tez czesciowo moga zahamowac odczucia.
I tym sposobem ma dzieciatko :-)
 
Do góry