reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

Oj Mateuszkowa temperamentna jestes :-D :tak: najpierw sie seksza za chwile k***y leca ;-) po to by zaraz znowu sie seksic??:-D:-p chyba rzeczywiscie chcesz w tej ciazy byc ...:tak:
My sie jakos nie klocimy...predzej to mamy ciche dni ,tzn. moj M...wkurwia mnie tym i zawsze sie go pytam o co mu chodzi...ale zazwyczaj wiem :-p to sobie wyjsnimy jezeli jest co wyjasniac i po sprawie....kiedys tez bylam bardziej taka,ze darlam morde ale mi przeszlo ;-) uspokoilam sie z wiekiem.
Gaja tak to jest,ze jak sie konczy to wszystko...tez tak mam ,ale ja mam tez tendencje do robienia zapasow :sorry2: jak widze cos w promocji to zawsze nakupuje na zapas ,zeby potem nie przeplacac.
To milo dzisiaj dzionek spedziliscie :tak: u mnie deszcz raz siorbi raz nie i ciagle bez slonca....mi juz brak slow na te pogode.

Ogladam na wspolnej i czekam na meza ;)
 
reklama
Jolit@ to ja czekam, aż to z wiekiem przyjdzie :sorry2::sorry2: oby prędko :sorry2::sorry2::sorry2:

a co do zapasów to ja też nakupuje tego tone i trzymam w szafce i jest jak znalaz! ale ostatnio zapominam o uzupełnieniu zapasów i kupuje się na bieżąco.. a to już nie to samo ..:cool2:
 
wiecie kochane ja bym robiła zapasów ale po prostu nie mam z czego:-p prędzej żarcia na zapas kupię tzn. pomrożę ale chemii itp to już nie:dry: a i tak przed wypłatą wsio się skończy:dry:


Co do łaciny stosowanej to ja zazwyczaj bluzgam w kuchni hehe, jak np próbuję garnek z moich super małych szafek wydostać i wypadną mi wszystkie możliwe naraz to wtedy leci ta "kur.a" hehe a zazwyczaj u mnie często powtarzanym zwrotem w podobnych okazjach kuchennych jest "nosz ku.wa mać!":-D:-p w kłótniach to ja zazwyczaj trzymam kulturę bo mój T. to normalnie słoma z butów wtedy:-p tylko fakt faktem, że przeklinanie uwalnia nadmiar zgromadzonej tej negatywnej energii, jak nie ma gdzie przywalić to taka k..wa to z pewnością zastąpi haha:-D

Mateuszkowa to jak ty do tego kopciuchy odstawiłaś to ja się nie dziwię, że jak osa jesteś:-p
 
Gaja - trochę narcyzmu nigdy nie zaszkodzi :tak: nabierasz wtedy więcej pewności siebie. mój chłop na ten przykład uważa na swój temat (pewnie dzięki swojej mamusi:-D) że jest przystojny i ma ciekawy pysk :tak: bardzo ma ciekawy, najbardziej jak mi pyskuje :-D
a co do klnięcia... aaach.. staram się bardzo, żeby nie ale coś nie wychodzi :sorry: i chyba używam dość często. za często nawet.
Mateuszkowa - pomyślałam o Tobie, to samo co Jolit@ - ale masz temperament! :tak:
chyba z Twoim mężem się docieracie ;) - też kiedyś miałam taki etap w związku, że po seksie znalazła się jakaś pretensja, potem awanturka, cisza i znowu seks... minęło, szkoda teraz czasu na awanturki, no chyba, że mnie teściowa wqrwi, to wtedy rzucam mięsem tak, jak ostatnio - przy niej :-D
a kolejne dziecko? zastanówcie się wspólnie, pod kątem finansowym również. ale może jak domowy ocean się uspokoi ;)
A co do lodów... zjadłam dziś w trakcie tej kawy z koleżanką ogromny puchar lodów o smaku figi w rumie z bitą śmietaną, truskawkami i jogurtem naturalnym (tak było w oryginale, nic nie dodawałam od siebie :tak:)
Editku - gotuję sobie na zmianę warzywa sezonowe i podjadam cały dzień przekładając je najczęściej rybą, gotowanym mięsem, jajkami i jogurtami. wiem, pisałaś że nie lubisz nabiału. hm... może chociaż jogurty naturalne z czosnkiem lub ziołami jako dipy do gotowanych brokułów, kalafiora, pomidorów, albo sałatki z gotowanego ziemniaka z jajkiem i groszkiem lub czerwoną fasolką? Ja jestem jeszcze maniaczką szpinaku, i wszystkich z rodziny cukiniowatych.
Edysiek - ło matko, jak ja się też dziś naplewiłam :szok: w tym ukropie. jak wstałam, to zobaczyłam ciemno przed oczami. łączę się z Tobą w bólu pleców...i też jestem nawet nie w połowie, w 1/3. dramat. jutro znów jadę już ok. 11 i wrócę wieczorem. I wiesz co...? jak mnie mama próbowała kiedyś zagonić do plewienia to dostawałam dreszczy z niechęci, i też z wiekiem przyszła ochota na bawienie się w kurę :-D
Jolit@ - wyrodna matka? nieprawda. konsekwentna. a konsekwencja rodziców daje dzieciom poczucie bezpieczeństwa. :tak: wiedzą, czego się mogą po nich spodziewać, rodzice są przewidywalni, więc dla dziecka jest to sygnał, że jest ok. przecież krzywda Mai się tam nie dzieje...
I jak włosy? umyte przed farbą?
do jutra, i tak pewnie piszę w eter.:-D
 
Cześć. :D

@ przyszła, więc już będę cześciej z wami, a nie będę siedziała jadła, myślała i w ogóle : D Biegałam dziś 20 minut. : D Mama mi z Maksiem została. Ale dla mnie jest już za ciepło na bieganie. Lubię biegać zimą, latem nie bardzo. :< W ogóle dziś zjadłam sobie na śniadanie wypiłam maślanke, potem na obiad kawałeczek śledzika, jajko na twardo i trochę ziemniaków, wieczorem tak mnie wzięło na słodkie że se do buzi napakowałam, i potem stwierdziłam, że jednak nie i wyplułam. Szaleństwo. :-D
 
Hej Kochane ;*

Nie odzywałam się wczoraj cały dzień i teraz chyba wszystkiego nie nadrobie bo piszecie jak szalone ;))

Odpisze tak ogolnie może? :)
Co do kłótni to ja jestem straszna pod tym względem... jestem cicha i spokojna ale jak się nagromadzi we mnie mnóstwo złych emocji i wybuchne to jest strasznie. Krzycze, przeklinam a kiedyś nawet zdażyło mi się uderzyć męża ! ;/ Ale teraz nad tym pracuje i jest coraz lepiej... Krzycze jeszcze ale nie przeklinam i nie bije ;P ;)

Mateuszkowa jesli jesteś pewna że chcesz mieć drugiego dzidziusia i mąż też chce i macie warunki to bierzcie się do roboty ;* Kochana dwoje dzieciaczkow to napprawde super sprawa ;* :) trzymam kciuki żebyscie zrobili to czego najbardziej chcecie ;* :))

Jolit@ nie jesteś wyrodną matką czasami trzeba tak zrobić... To jest konsekwencja tak jak Kropeczka napisała ;)) :*

Gaja ja też Cię na avatarku nie poznałam :* ślicznie wyglądasz ;* a co do zakupów to ja też nie robię na zapas bo mnie na to nie stać. Kupuje na bieżąco to co akurat potrzebuje i też staram się to tak rozłożyć żeby nie kupować wszystkiego w jednym miesiącu :)

Editek pytałaś o zoo. Jasio na początku troszke się bał ale potem jak zobaczył małpe to przeszedł mu cały strach :) a Olek jak to Olek ;) on się niczego nie boi ;)) ;P

Toxi :* ;))

My dzisiaj jedziemy wreszcie na zakupy bo mam kompletnie pustą lodowke ;)) ;))
Piękna pogoda za oknem więc już pierwsze pranie wstawiłam i na dwor ;) a kolo 10 pojdziemy po bułki do sklepu co mężuś wstanie i będzie miał świeże ;))
 
Dobry :confused2:
Ja nie spie od 6:39 ...dokladnie taka godzina byla jak spojrzalam na zegarek ...niby nic ,ale juz wiem co to oznacza-histeria w przedszkolu,bo jak mloda sie nie wyspi to ma wtedy problem...normalnie spi do 7:30-8:00.A powodem tych wczesnych pobudek jest to,ze jakies chorobsko ja bierze,bo juz widze ....takze weekend zapowiada nam se pod znakiem zapytania.

Mateuszkowa fajwczylas kiedys?? ;) ja fajwcze,nie ma sie czym chwalic,wiem.
Gaja u mnie tez sloma z butow ,niestety...naleze do ludzi,ktorzy normalne slowa zastepuja bluzganiem,ale to juz taki nawyk :zawstydzona/y:

Konsekwencja mowicie? mam nadzieje,ze tak tez mysla panie w przedszkolu...wczoraj stalam za drzwiami i tylko czekalam az za mna wybiegna z lamentem :dry: ale nie wybiegly,widocznie maja podobne podejscie :sorry2: dzisiaj czarno to widze...mloda jak zacznie wyc to zaraz beda jej gile wisiec po sama brode ,wiec...:/

Wlosy nie umyte ,frytki sa :-D mam troche stracha,bo robie dzisiaj grzywke,pierwszy raz w zyciu i sredni,naturalny blond klade na leb :sorry:,zobaczymy co z tego wyjdzie :cool:

Milego dnia laski.
 
Jolit@ no to trzymam kciuki żeby jednak nie było tak źle w przedszkolu ;)) ;*
A pokaż potem się w nowej fryzurze :* ;))
 
dzień dobry :D

Jolit@ i tu Cie zagne, że nie, więc tym bardziej to dziwne .... :eek: może sobie cos wkręcam tylko ? :p &&& za Maie aby dzień dziś był spokojniejszy od wczorajszego, dajesz jej jakies probiotyki ? zapobiegawczo ? no i tak, temperamentna jestem, a raczej choleryczna, ma być teraz już, natychmiast i dąsy jak u 5latki jak coś nie po mojej myśli, pracuje nad tym, ale uwierz nie da się zbytnio czegoś z tym zrobić :cool2: oby grzywa Ci piekna wyszła, ja kiedys zrobiłam i dobrze, że na bok !! bo wyglądałam nieciekawie.. :p

Toxi , tylko nie wymiotuj tym co zjesz... żeby to nie szło w tym kierunku.. :p

Gaja no to i ja mam słome w buciorach, ohoho.. całą stodołe czasem.. :cool:

Alusia ales Ty wspaniała żona z tymi bułkami :sorry2: no, no, no.. ja to męża wysyłam hahahahaha :p u mnie dziś też dzień zakupowy, idę kupić warzywa i owoce i mięsko na obiad i jeszcze pieczywo, a popołudniu odbiore nocniczek :cool2: i jeszcze coś nabiałowego by się przydało, w dodatku koleżanka wczoraj ! zaprosiła nas na swój ślub, który jest za tydzień :szok: dobrze, że mam pare sukienek więc jest sie w co ubrac ale cos trzeba kupić bo na zaproszeniu wyraźna informacja, że zamiast kwiatków coś dla piesków ze schroniska.. :sorry2: co do dziecka, to nie wiem, sama nie wiem..więc z tego nie wiem pewne jest jedno, że narazie nie ..

Kropeczka Ty znowu z doskoku ? :D
 
reklama
Witam :-)
Jolit@ no może i to prawda, że lepiej na nie myte. Tyle, że ja nigdy nie wiem kiedy będę farbować, farbuje w domu sama i jak mam czas to walnę sobie farbę i już :tak:
Mateuszkowa to pora działać ;-), bo jeszcze Ci się odwidzi :-D

Gaja
widzę, że jesteś bardzo podobna do mnie, ja nie klnę nigdy, no czasem tam pod nosem. Ale raczej nikt tego nie słyszy. Za to mój K. nadrabia za nas oboje. Najcześciej jak coś mu nie wychodzi, to ku* lecą i ogólnie cały świat jest wyklęty, cała wieś go słyszy. Ja już się przyzwycziłam.

Ja to jestem krzykacz :zawstydzona/y: staram się nad tym zapanować, bo czasem zupełnie niepotrzebnie się drę.
U nas kłótnie wyglądają tak, że się nadrzemy na siebie, a za godzinę cisza jakby nic się nie stało.

Gaja ja tez jak robię zapasy to raczej tylko jedzenie. Tzn, jedzenia zawszę kupuje na zapas, bo jeżdżę na zakupy tak gdzieś raz na tydzień do marketów. U nas na wsi drożyzna i tutaj kupuje tylko niezbędne rzeczy.
Chemię też raczej kupuję dopiero jak się kończy, bo tak jak piszesz skąd na to wszystko brać kasę :eek:

Kropeczka czyli jednak miłość do grzebania w ziemi przychodzi z wiekiem :tak:

Toxi super, że wróciłaś na właściwe tory ;-) i dalej walczysz z kilogramami.

Alusia udanych zakupów :-)

Jolita tylko cierpliwością i konsekwencją osiągniesz cel. Trzymam kciuki, żeby dzisiaj Maja chciała zostać w przedszkolu.

Zaraz zmykam na ogródek, a jeszcze do biblioteki chciałam pojechać, znowu mi dnia brakuje :-p
 
Do góry