J
JaiKropeczka
Gość
Żeśta znów nasmarowały tego...


Ala chyba żadna z nas Cię tu nie potępia
każda napisała tylko to, co sama by zrobiła. I ja podobnie jak dziewczyny, z każdą po trochu się zgadzam: to jest wyłącznie Twoja sprawa co zrobisz, i Twój urlop. Rób tak, żeby było jak najlepiej dla Ciebie i dzieci.
Ja natomiast Szymka nigdy nie zostawiłam, chętnie puściłam go kilkanaście razy z dziadkami albo z ojcem, ale zawsze w lecie minimum 10 dni urlopu poświęciłam z nim na osobny wyjazd. Nawet wtedy, kiedy 2 tygodnie był na kolonii, 10 dni z ojcem nad morzem to i tak jechaliśmy gdzieś na kolejny urlop razem.
Podobnie jak dziewczyny ciągle myślałabym co tam u dzieci, i nie byłabym chyba szczęśliwa z takim zadręczaniem się.
Nie wiem co myśleć o tej zaginionej hulajnodze... poza tym, że to Szymek jest temu winien, bo ostrzegałam go tysiące razy. Hulajnoga była ciężka (9 kg) porządna, do jazdy wyczynowej, widać było, że tania nie była. Trudno, może się czegoś nauczy.
Gaja u mnie wózki stoją na korytarzu, mam nadzieję, że jeden z nich nie zniknie, bo właśnie szykuję go do sprzedaży...:-)
Jolek co ćwiczysz? te absy co dziewczyny? możesz zasnąć po wieczornych ćwiczeniach? ja nigdy nie mogłam, wzrastało mi ciśnienie, dostawałam małpiej energii, endorfiny szalały, mogłam zaczynać dzień od nowa...
ja popracowałam trochę dziś i wczoraj na działce, mimo, że lało się ze mnie strasznie...mam nadzieję, że waga mi to wynagrodzi. zobaczymy.
Edytko miłego wędkowania, smacznego grilla i piany
Editku a gdzie wy macie blisko te jeziora? masz na myśli to oddalone o 60 km od Was? nocujecie tam?
Jola jak będzie brzydko na północy, na pewno będzie znów grzało wściekle na południu. a wtedy sprawdzisz prognozę: Bielsko - Kraków - Rybnik i poodwiedzasz nas wszystkie :-) po drodze zajrzyj go Gai i Edyśka, no a z Jolą możesz się umówić na zamku w Malborku na kawę



Ala chyba żadna z nas Cię tu nie potępia

Ja natomiast Szymka nigdy nie zostawiłam, chętnie puściłam go kilkanaście razy z dziadkami albo z ojcem, ale zawsze w lecie minimum 10 dni urlopu poświęciłam z nim na osobny wyjazd. Nawet wtedy, kiedy 2 tygodnie był na kolonii, 10 dni z ojcem nad morzem to i tak jechaliśmy gdzieś na kolejny urlop razem.
Podobnie jak dziewczyny ciągle myślałabym co tam u dzieci, i nie byłabym chyba szczęśliwa z takim zadręczaniem się.
Nie wiem co myśleć o tej zaginionej hulajnodze... poza tym, że to Szymek jest temu winien, bo ostrzegałam go tysiące razy. Hulajnoga była ciężka (9 kg) porządna, do jazdy wyczynowej, widać było, że tania nie była. Trudno, może się czegoś nauczy.
Gaja u mnie wózki stoją na korytarzu, mam nadzieję, że jeden z nich nie zniknie, bo właśnie szykuję go do sprzedaży...:-)
Jolek co ćwiczysz? te absy co dziewczyny? możesz zasnąć po wieczornych ćwiczeniach? ja nigdy nie mogłam, wzrastało mi ciśnienie, dostawałam małpiej energii, endorfiny szalały, mogłam zaczynać dzień od nowa...

Edytko miłego wędkowania, smacznego grilla i piany
Editku a gdzie wy macie blisko te jeziora? masz na myśli to oddalone o 60 km od Was? nocujecie tam?
Jola jak będzie brzydko na północy, na pewno będzie znów grzało wściekle na południu. a wtedy sprawdzisz prognozę: Bielsko - Kraków - Rybnik i poodwiedzasz nas wszystkie :-) po drodze zajrzyj go Gai i Edyśka, no a z Jolą możesz się umówić na zamku w Malborku na kawę