reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

witam a u nas tylko 6 stopni :/
Zaraz uciekam na spacerek. Zrobiłam skalpel oraz insanity cardio recovery :) Bo po skalpelu nawet tętno mi za bardzo nie skoczyło:confused: Także dołożyłam troszke jeszcze bo zmęczona nie byłam;-)
 
reklama
u mnie też w cieniu 6 stopni,ale w słońcu 12.Ja obserwuje słońce za szybką,więc mi ciepło;-) i bardzo razi w oczy.
 
Witam :-)
Pogoda piękna za oknem i od razu lepiej człowiekowi :-):-):-)

Mega witaj :-) A możesz coś więcej o sobie napisać ?
Co do ćwiczeń to chyba trzeba znaleźć coś pod siebie, bo nie każdemu wszystko pasuje. Nie zawsze jest czas, o chęciach nie wspominając ;-) Dlatego na poczatek lepiej cos lekkiego i przyjemnego wybrać, tak żeby nie myśleć tylko, że znów trzeba ćwiczyć, bo takie zmuszanie się do czegos jak dla mnie jest bez sensu.

Ja oczywiście ostatnio czasu coś nie mogę na ćwiczenia wygospodarować. Mógłby ktos pomysleć, a co to takiego te pół godzinki czy godzinka dziennie. Ano dla matki pracującej dużo :tak:. Bo tak na dobra sprawę to mam jakieś 5-6 godzin dziennie na ogarnięcie wszystkiego. Obiad, pranie, sprzątanie, lekcje, zakupy i takie tam inne. I jakoś tak mi ciągle czasu brakuje. A wieczorem nawet jakby czas był to sił brak po całym dniu. A jeszcze jak się wstaje o 5 rano to tak koło 21 jest się jak dętka :baffled:
Jedynie co to te 8 minut na abs zawsze znajdę.

Coś tam o kartach kredytowych i oszczędnościach było. Oszczędności :szok: dobry żart :baffled:
I właśnie karta kredytowa ratuje nam tyłki, takie życie :-(

Mega współczuję przebojów ze zmywarką. Ja należę do nielicznych wyjątków, które patałajstwa nie posiadają, bo ja najzwyczajniej w świecie lubię zmywac naczynia :tak: I planując kuchnie, nawet nie myślałam co by ją kupić, kiedykolwiek, bo nawet nie ma jej teraz gdzie wstawić. Zrobiłam to świadomie :-p

Mateuszkowa szkoda ciuszków, ale pewnie coś jeszcze upolujesz.
Ja nie zamawiałam nigdy żadnych ciuchów na al , inne rzeczy to często, ale nie ciuchy. Ja dla siebie to musze wymacać z każdej strony i dopiero moge kupić, a dla córy to jakoś tak bez mierzenia to jej rzadko coś kupuję. A jak juz kupię w sklepie to zawsze mogę wymienić.
 
no mogę napisać o sobie:-) Mam 35 lat,2 dzieci i męża.Najbardziej w życiu poza dziećmi kocham szydełko.Bez niego nie ma życia;-) i lubię sport,ale niestety w tv jedynie.Kocham Eursport. Lubię kwiaty,mój balkon--właśnie przesadzam pelargonie. Mam nadwagę,żadnego pomysłu jak to zmienić. I tyle:zawstydzona/y:
 
bylismy juz na spacerku, ale jest cuuuuuuuuuuuuuuudnie :D cieplutko, wiaterek mały
Edysiek niby cos tam może się znajdzie, ale żal mi bluzy a 1 zł, albo jeansów za 2,99 :/ bo w b. dobrym stanie o nic.. na siebie nic nie kupuje na all bo też musze zmacać, a jak Mati podrosnie to pewnie będzie tak jak z Angelą, zreszta małe dzieci są mniej wiecej podobne w budowie a wieksze to już rożnie
 
Mega to jesteśmy w podobnym wieku :tak: ja mam 33.
Mnie do sportów nigdy nie ciągnęło, a na żywo z moim udziałem to już w żadnym wypadku :szok:
Ja również uwielbiam prace ogrodowe i od niedawna próbuję stworzyć własny kwiatowy zakątek.
Widziałam jakie cudeńka robisz na szydełku i podziwiam :-)
Ja uwielbiam kucharzyć i kuchnia to moje królestwo. Niestety bywa to czasem zgubne dla mojej wagi, bo tak samo kocham jeść.
Może nie miałam zbyt wielu kilogramów do zgubienia, ale właśnie awersja do jakiegokolwiek wysiłku fizycznego :zawstydzona/y: i umiłowanie jedzenia stanowczo mi w tym przeszkadzało. Zbierałam sie ładnych pare lat, żeby coś z tym zrobić i w końcu jakoś dałam radę. I tak rok temu udało mi sie pozbyć 12 kg nadbagażu :-)
Teraz to tylko raczej pilnuje się co by to nie wróciło. No i rozleniwiłam sie przez zimę i teraz trzeba by troche nad sobą popracować ;-)


Jakoś postaramy się wesprzeć Ciebie w walce z kilogramami, trochę diety, trochę ruchu i dasz radę :tak:
 
ok, dopiero wróciłam byliśmy chyba z 3 godziny poza domem :) Szybko odkurzyłam i wstawiłam zamarynowane wcześniej skrzydełka. Szkoda, że tak cudną pogode przerwie nijaki weekend i chłód:baffled:

Ale póki co korzystamy pełną piersią:tak:

Co do gotowania to ja też lubię gotować ale ostatnio tego nie robię bo po co kusić los, tzn. nie robię nic wymyślnego i pyszniastego bo wtedy by mi żyłka pękła w doopie jakbym nie zjadła:-p
 
reklama
mega u mnie w krakowie, co prawda w nocy ale do -12 przyszły tydzień :szok: w dzień skromne - 5, ale cholera wie ile odczuwalna -_- mam nadzieje, że to jakas pomyłka
 
Do góry