reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Krok po kroczku... czyli postępy

reklama
Witajcie Kasiu i Maksiu :-)
Śliczny ten twój synek. Oj będzie sie opędzal od panienek jak podrośnie, ma takie ladne oczka i bardzo regularne rysy twarzy. Nic tylko na okladkę! :-D
 
wczoraj Sarenka 1 raz chwyciła zabawke z maty na której lezała...sama...ja zaniemówiłam- pusciła i smiała sie...potem jak jej podawałam to male paluszki sie otwierały i trzymały- ale pare sekund tylko i puszczała- jak podałam jej grzechotke...to złapała a mała buzka chciała ja zjsc...aj...wszystko chce do buzi...bo paluszki to norma..non stop- o dziwo ich nie zsie tylko wpycha paluszki i wyjmuje....aj- ale radosc w domku była...ale jeszcze nie umie sie przekrecac....kłade ja na brzuch...ale po pewnym czasie zaczyna sie wsciekac...i chce by ja przewrócic- bo nie umie...;-)
 
Meggi u nas dzis podobnie grzechotaka w reku i nawet ja podniusl do gory smiejac sie w nieboglosy ale potem upuscil na droga strone calowalam go po tym i nosilam na raczkach a jeszcze mnie niezle zaskoczyl spiewam mu samogloski podobno to takie pierwsze cwiczenie do ksztaltowania mowy czy cos takiego... i zaczol powtarzac aaaaaaa oooooo ale z eee i uuuuu bylo kiepsko bedziemy cwiczyc teraz zmeczony pieszczotami mamy...dzieci sa cudowne nigdy nie wiedzialm ze bede tak zakochana mama...:-)
 
Paula jeszcze nie sięga po zabawki czy grzechotki ale za to od paru dni odwzajemnia uśmiech...uwielbiam patrzeć na nią jak sie śmieje tak długo a od śmianiasie do niej zawsze mnie bolą policzki:-D więc ok 3-4 razy dziennie bardzo u nas wesoło:-D
a nie wiecie od kiedy maleństwa bedą trzymać same główke??bo Paula czasem potrzyma sama ale zawsze jej poleci do przodu albo chwieje sie jej główka jakby tańczyła techno;-)
 
Kaira mała jeszcze ma czas na trzymanie stabilnie główki- moja Sarenka jest 2 tyg starsza i tez nie mam jeszcze pełnej stabilnosci- dzieciaki nabieraja jej z czasem...w miare jak wzmacniaja sobie gorset miesniowy - czyli jak beda pierwsze obroty i zaczatki siadania....ja tez sie nie moge doczekac kiedy to bedzie- mamy sa niecierpliwe:-) ale jak ja widze to z tyg nan tydzien jest silniejsza- fajne sformuowanie- "tanczy techno":tak:
...apropo tego rozwoju to o zgrozo czasem sie widzi jak matki sadzaja obłozone dzieci poduszkami mówiac ze juz siedza:no: albo na siłe prowadza za łapki z eniby juz chodza- a na litosc boska- niech dorosna do tego- jedne szybciej- jedne wolniej...niech raczkuja duzo- jeszcze s ei w zyciu nachodza:happy: niech siedza dopiero w 8 m-cu....pozwólmy im na to:-)
 
Maks też lubi sobie pomachać grzechotką!!! Tylko, że już sobie macha to czasami biedaczek puknie się tą grzechotą w głowe i jest wielki ryk:) No i mama i tata muszą całować obolały łepek swojej niesfornej pociechy:-D .
Co do chwytania innych zabawek to narazie jesteśmy na etapie pokazywania małemu jak piszczy słonik, czy jak szeleści żabka. a maluszek wtedy robi taką słodką minę ździwienia a po chwili uśmiecha się jego pyszczek:-D . Ostatnio mały chce chwytać karuzelę, która wisi na jego wyrkiem.
teraz biedaczek spi chory:sick: . od wczoraj miał kaszel i podwyższoną temperaturę. jednak dzisiaj rano jego stan się pogorszył i trzeba było jechać na pogotowie! :sick: pani doktor przepisała 2 syropy i kropelki na zatkany nos. jeśli to nie pomoże to jutro na zastrzyki idziemy:( Biedna pupcia moja mała.
 
Kasiu, lączę się z tobą w bólu. Mam nadzieję, że u was obędzie się bez zastrzyków, bo nie ma chyba nic gorszego niż trzymanie takiego maluszka gdy mu się ktoś w pupkę wkluwa :no: Wiem, bo jesteśmy z Hanią w polowie sesji (zakażenie dróg moczowych). Zostalo nam jeszcze 7 zastrzyków, wlaśnie powoli wybieramy się na wieczorny. :no:

A Hania rozgadala się na dobre :-) Gada sylabami a jej ulubioną zabawą jest powtarzanie po nas a guuu, a kuuu, am am itp :-D Nauczyla się też przewracania z boczku na plecki (mimo przeszkód które jej pod te plecki podkladamy). Nie cierpi leżenia na boczku i pewnie to ją zmotywowalo :-D
Nadal mamy problem z leżeniem na brzusiu ale są postępy! Ostatnio udalo jej się przysnąć na 5 minut w tej pozycji (ale i tak obudzila się z dzikim wrzaskiem :-D). Odkryla też swoje lapki i teraz smoczek jest be a lapki najsmaczniejsze na świecie. Lapie też kocyk na którym leży i pieluszki jeśli znajdą się w zasięgu jej rączek.
Z każdym dniem nasze dzieciaczki się zmieniają :-D Niech ten czas się zatrzyma!!! A przynajmniej zwolni...
 
reklama
Kasiu, mam nadzieję że Maksiu szybko wydobrzeje.nie ma nic gorszego jak patrzeć na swoje chore maleństwo...wiem coś o tym.ucałowania dla cudnego Pyszczka...
a moja Lila jeszcze za wiele nie umie...zawsze jakoś grubo po nowych wyczynach waszych pociech ona dopiero zaczyna to robić...przynajmniej wiem co nas czeka za jakiś tydzień. Lila jest teraz na etapie coraz to dłuższego gaworzenia, domaga się coraz bardziej czyjegoś zainteresowania. trzeba z nią gadać, całować, przytulac, pokazywać zabawki, czasami jak czegoś przez przypadek dotknie i ta zabawka wyda jakiś dzwięk to patrzy się zdziwiona przez dłuższą chwilę. ale najzabawniejsze jest to jak zaczyna jej się coś nudzić, to gaworzenie przekształca się w długie pojękiwanie, to słychać tak jakby gadała a jednocześnie marudziła...he, he...a potem jest nagle płacz.chcieliśmy raz nagrać te jej pojękiwania ale jak wyciągnęliśmy aparat to zapatrzyła się w niego z zaciekawieniem i znów zaczęła się cieszyć. ach ta moja Ryba...
 
Do góry