reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

dziewczyny czy bardzo oszczedzalyscie sie po transferze? dzisiaj pomoglam pakowac akta w kartony, nie dzwigalam ciezkich rzeczy no ale jakis wysilek to byl.Firma sie przeprowadza i szef poprosil mnie o pomoc.Zgodzilam sie zanim pomyslalam.Czy to moglo zaszkodzic? transfer byl w poniedzialek
 
reklama
Czwarty lekarz potwierdził dziewczynkę, tak rozłożyła nogi że nie dało się ukryć :p
Dzisiaj nieplanowane usg bo znowu pojawiły się jakieś bakterie :mad:
Czyli róż róż róż, kokardki i sukieneczki:D

Jej! Piękne masz te różowe ciuszki dla Małej, więc będzie mała księżniczka ❤️

Myśle żeby posiedzieć w robocie do końca 2 trymestru ale zobaczymy. Musza znaleźć godnego następcę - a w zimie trudno z biedronkami. [emoji4][emoji4]

Biedronka, świata nie ratuj! Korpo sobie poradzi :p
Ja już jutro ostatni dzień w pracy, ale muszę przyznać że odkąd poinformowałam szefa o ciąży to miałam labe w pracy. Wszystkie stresujące sytuacje on brał na siebie, a jak się gorzej czułam to mogłam wyjść w trakcie pracy.
Pamiętaj, mała Biedroneczka jest najważniejsza!
 
Asi, oj u nas trochę czekania i ja i mąż przeszliśmy angine , a potem on oskrzela ja zapalenie pluc :mad: więc sporo antybiotyków - wyniki nasienia kiepskie więc czekamy , az organizm się oczyści z tych śmieci - aaaa ale co się odwlecze - to i tak będzie. Więc myślę , ze majówka nasza. Ty jak ? Żyganko idzie sprawnie ?
Uuuuuhuhu to niedobrze, oj niedobrze!! To no jedzcie teraz zdrowo i duzo witaminek zeby sie unornowalo wszystko i zeby zolnierzyli wydobrzaly. Kurde ze tez musialo sie dziadostwo przyplatac!
A ja wlasnie nic nie rzygam, nie mdli mnie, cycki prawie nie bola. Ze 2 razy w zeszlym tygodniu mnie zemdlilo i po tym nic. WIEM, ze to tez jest normalne ale zeby to do mozgu dotarlo to droga daleka. Boje sie, tak strasznie sie boje co tam zastane. Nawet moj maz - ostoja spokoju - ma pelno w gaciach. Ehhhh
 
Uuuuuhuhu to niedobrze, oj niedobrze!! To no jedzcie teraz zdrowo i duzo witaminek zeby sie unornowalo wszystko i zeby zolnierzyli wydobrzaly. Kurde ze tez musialo sie dziadostwo przyplatac!
A ja wlasnie nic nie rzygam, nie mdli mnie, cycki prawie nie bola. Ze 2 razy w zeszlym tygodniu mnie zemdlilo i po tym nic. WIEM, ze to tez jest normalne ale zeby to do mozgu dotarlo to droga daleka. Boje sie, tak strasznie sie boje co tam zastane. Nawet moj maz - ostoja spokoju - ma pelno w gaciach. Ehhhh
Na która ty masz ta wizytę bo my tu wszystkie mamy pełno w gaciach czekając
 
Jej! Piękne masz te różowe ciuszki dla Małej, więc będzie mała księżniczka ❤️



Biedronka, świata nie ratuj! Korpo sobie poradzi :p
Ja już jutro ostatni dzień w pracy, ale muszę przyznać że odkąd poinformowałam szefa o ciąży to miałam labe w pracy. Wszystkie stresujące sytuacje on brał na siebie, a jak się gorzej czułam to mogłam wyjść w trakcie pracy.
Pamiętaj, mała Biedroneczka jest najważniejsza!
A który masz tydzień?

A ja właśnie się zastanawiam jak to załatwić. Nikt nic nie wie i do prenatalnych się nie dowie. I wygląda na to, że zniknę w tajemniczych okolicznościach z roboty. Mam takiego szefa, że jak bym mu powiedziała, to miałabym przechlapane a nie mam już siły dojeżdżać 100 km do pracy i w tygodniu dodatkowo po kilkaset km co 2 dzień w delegacje w stresie i z milionem segregatorów do targania. Z cukrzycą coraz gorzej i ciężko to wyregulować będąc ciągle w biegu w terenie. Dlatego ja planuję pójść na USG 30.01 i od razu się zawijać. Mam trochę moralniaka z tego powodu, ale też stwierdziłam, że już się wystarczająco poświęciłam do tej pory. Zawsze musiałam być dyspozycyjna, bo przecież nie mam dzieci... Chyba, że coś będzie nie tak na badaniach..., ale na tą okoliczność planu nie mam.
Także Biedroneczko kochana odpoczywaj ile się da, bo później będzie duuużo obowiązków:)
 
A który masz tydzień?

A ja właśnie się zastanawiam jak to załatwić. Nikt nic nie wie i do prenatalnych się nie dowie. I wygląda na to, że zniknę w tajemniczych okolicznościach z roboty. Mam takiego szefa, że jak bym mu powiedziała, to miałabym przechlapane a nie mam już siły dojeżdżać 100 km do pracy i w tygodniu dodatkowo po kilkaset km co 2 dzień w delegacje w stresie i z milionem segregatorów do targania. Z cukrzycą coraz gorzej i ciężko to wyregulować będąc ciągle w biegu w terenie. Dlatego ja planuję pójść na USG 30.01 i od razu się zawijać. Mam trochę moralniaka z tego powodu, ale też stwierdziłam, że już się wystarczająco poświęciłam do tej pory. Zawsze musiałam być dyspozycyjna, bo przecież nie mam dzieci... Chyba, że coś będzie nie tak na badaniach..., ale na tą okoliczność planu nie mam.
Także Biedroneczko kochana odpoczywaj ile się da, bo później będzie duuużo obowiązków:)

Ja zaczynam 29 tydzień, szefowi powiedziałam w 16 tygodniu, reszcie współpracownikow w 18 tygodniu. Jedna osoba z pracy wiedziała od samego początku i ona trochę pilnowała, żebym nie dostawała stresujacych zadań i brała je na siebie. Ja mam pracę biurowa z zadaniowym czasem pracy, więc sama mogłam decydować o której przychodzę i o której wychodzę.
Odkąd szef się dowiedział to muszę przyznać, że zachował się bardzo w porządku i tylko dlatego tyle zostałam, bo mam duży komfort - raczej rzadko jestem pełne 8h w pracy. Wiem z różnych przypadków, że różnie to wygląda w wielu firmach i osobiście uważam, że jesli nikt nie docenia tego, że często mimo złego samopoczucia dajemy z siebie 100% to nie ma sensu się forsowac, bo niezależnie co byśmy robiły to i tak będzie foch, że jesteśmy w ciąży.

Jeśli masz takie warunki jak opisujesz to zawijaj się zaraz od początku lutego, dbaj o swój cud!!!
 
Uuuuuhuhu to niedobrze, oj niedobrze!! To no jedzcie teraz zdrowo i duzo witaminek zeby sie unornowalo wszystko i zeby zolnierzyli wydobrzaly. Kurde ze tez musialo sie dziadostwo przyplatac!
A ja wlasnie nic nie rzygam, nie mdli mnie, cycki prawie nie bola. Ze 2 razy w zeszlym tygodniu mnie zemdlilo i po tym nic. WIEM, ze to tez jest normalne ale zeby to do mozgu dotarlo to droga daleka. Boje sie, tak strasznie sie boje co tam zastane. Nawet moj maz - ostoja spokoju - ma pelno w gaciach. Ehhhh
Witaj w klubie zeschizowanych... O zaniku objawów i poronieniach zatrzymanych też się naczytałam... Ale brak objawów, to podobno też objaw... I tego się trzymamy:yes: A za dzisiaj kciuki zaciśnięte jak nie wiem co!
 
reklama
Ja zaczynam 29 tydzień, szefowi powiedziałam w 16 tygodniu, reszcie współpracownikow w 18 tygodniu. Jedna osoba z pracy wiedziała od samego początku i ona trochę pilnowała, żebym nie dostawała stresujacych zadań i brała je na siebie. Ja mam pracę biurowa z zadaniowym czasem pracy, więc sama mogłam decydować o której przychodzę i o której wychodzę.
Odkąd szef się dowiedział to muszę przyznać, że zachował się bardzo w porządku i tylko dlatego tyle zostałam, bo mam duży komfort - raczej rzadko jestem pełne 8h w pracy. Wiem z różnych przypadków, że różnie to wygląda w wielu firmach i osobiście uważam, że jesli nikt nie docenia tego, że często mimo złego samopoczucia dajemy z siebie 100% to nie ma sensu się forsowac, bo niezależnie co byśmy robiły to i tak będzie foch, że jesteśmy w ciąży.

Jeśli masz takie warunki jak opisujesz to zawijaj się zaraz od początku lutego, dbaj o swój cud!!!
A to u Ciebie czas najwyższy na 100% odpoczynek:tak: Bardzo fajnie, że masz komfort w pracy. To ważne w ciąży. To odliczamy u Ciebie już tygodnie, a za chwilkę dni. Kciukasy za szczęśliwy finisz:)
 
Do góry