reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Witajcie dziewczyny i chlopaku :-)
Właśnie się dowiedziałam, że kolejna znajoma jest w ciąży:-( cieszę się ale jest mi strasznie przykro, że mnie się nie udało :-( mam wrażenie ze wszyscy są w ciąży tylko nie ja:-(
 
reklama
bunieczek29 rozumiem Cię, przechodziłam przez to samo..Nagle widzisz na ulicy same kobiety w ciąży, jeszcze więcej malutkich dzieci i tylko pogłębia się deprecha:-( bo wszyscy mają to czego ja nie mogę mieć..:-(
Z drugiej strony pomyśl, przeciez my nie wiemy czy tej Pani na ulicy łatwo było zajść w ciąże..może męczyła się tak jak my :tak:
 
Buniaczek też znam to uczucie :(

Kate wpisz mnie na 23 będę robić bete.
Niestety jedna z moich blastek nie przetrwała rozmrażania, musieli odmrozić kolejną i nie mam już mrozaczków :(
 
cześć. właśnie wróciłam z podglądania. jest 19 pęcherzyków 18-20 mm, progesteron 1,2 martwi mnie estradiol, tylko 2500 chyba mało jak na tylko pęcherzyków? jak myślicie? dostałam jeszcze 300j puergonu i dziś o 18.40 ovitrelle, w piątek o 6.40 punkcja
 
Bunieczek, Kate - poniekąd też mogę sobie wyobrazić to uczucie - z własnych obserwacji. Trudno jest z tym walczyć - ale trzeba koniecznie!!! ponieważ w innym przypadku nie dałoby się funkcjonować. Wiem, że mi się dobrze pisze i rzuca komunały, ale wierzcie mi, że jest mi dane również uczestniczenie w zbliżonej sytuacji.

A naprawdę będę zły - jeśli okaże się, że są winne moje plemniki. Lekarze nie zalecali sami z siebie badań tej fragmentacji DNA. Jeśli rzeczywiście w tym jest problem, to powinniśmy byli już dawno skorzystać z nasienia dawcy i Ż może nie musiałaby tego wszystkiego doznawać. No i nie stracilibyśmy 1,5 roku.
Zobaczymy - będę dążył do tego badania.

mmm... - nie chcę się wymądrzać, ale liczba pęcherzyków słuszna. Teraz trzymać kciuki, żeby punkcja nie była za wcześnie, żeby jak najwięcej oocytów było dojrzałych.
 
Ostatnia edycja:
Bunieczek, Kate - poniekąd też mogę sobie wyobrazić to uczucie - z własnych obserwacji. Trudno jest z tym walczyć - ale trzeba koniecznie!!! ponieważ w innym przypadku nie dałoby się funkcjonować. Wiem, że mi się dobrze pisze i rzuca komunały, ale wierzcie mi, że jest mi dane również uczestniczenie w zbliżonej sytuacji.

A naprawdę będę zły - jeśli okaże się, że są winne moje plemniki. Lekarze nie zalecali sami z siebie badań tej fragmentacji DNA. Jeśli rzeczywiście w tym jest problem, to powinniśmy byli już dawno skorzystać z nasienia dawcy i Ż może nie musiałaby tego wszystkiego doznawać. No i nie stracilibyśmy 1,5 roku.
Zobaczymy - będę dążył do tego badania.

mmm... - nie chcę się wymądrzać, ale liczba pęcherzyków słuszna. Teraz trzymać kciuki, żeby punkcja nie była za wcześnie, żeby jak najwięcej oocytów było dojrzałych.

Moj rekord tp byly 22pecherzyki. ale estradiol byl wyzszy. dlatedo troche sie teraz obawiam :(
 
Kate bunieczek wierze ze każda doczeka się dzieciaczka i życzę wam tego z całego serca a jeszcze bardziej nudności calodzienne które ja przechodze wlasnie.

A co domnie to w nocy myslalam ze zejde. O północy aplikuje luteine, patrze a na papierze krew. Myslalam ze zemdleje. Meza budze i do szpitala, ze stresu nudności tak mi się nasiliły ze prawie mdlalam. Zbadali mnie i nic zupełnie nic nie ma, doktor pytala czy jestem pewna ze to krew, ja juz sama niewiem bo na różowym papierze to było ale ciemniejsze i bylam pewna ze to krew. Nie chciała mi zrobić USG , ale jak się dowiedziała ze jestem po in vitro to uległa i zobaczylam mrygajaca kropeczke-serduszko. Az się poplakalam ze strachu i szczęścia. I jestem na dziś wykończona.

Milka a jak u ciebie wizyta?

Dziewczynki jak dodać suwaczek żeby dni się zmieniały na nim bo ja dodaje i nie odlicza :\
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry