reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Byłam dzisiaj u swojego gina i oglądaliśmy z mężem nasze brzdące.
Są już bardzo duże, dzisiaj mam 12t5d a one są wielkością jeden 14t4d a drugi 14t1d. Ten większy wygląda panu doktorkowi na dziewczynkę a mniejszy na chłopca (tak jak obstawiałam. ;) ) Serduszka pięknie biją, widać kości nosowe, przezierność też w porządku. Tak więc odetchnęłam z ulgą. W środę usg genetyczne. Oby wszystko było dobrze.

Niech Maluszki zdrowo rosna! :)
 
Dziewczyny, anulowali mi wyzyte serduszkowa w 26 dpt bo ten lekarz, ktorego klinika polecila w uk jest dojazdowy i nie bylo wystarczajaco pacjentek na ten weekend wiec poszukalam kogos innego. Zaproponowali mi termin w piatek 25dpt (blastki). Czy myslicie, ze mam brac ta wizyte czy 25 dpt to za wczesnie nz serduszkowa i poczekac ten dzien/dwa i szukac gdzie indziej?

Ja bylam w 27 dpt trzydniowych kropków i bylo widac serduszka ♥️♥️
 
Oni robią to rutynowo. Nie raz i nie dwa lekarz się spóźnia bo ma pacjentki albo telefon, laboratorium wie co robi.
Ja byłam święcie przekonana, że zarodek na pewno przyczepił się do tego cewnika i nie mam go w środku. Są to typowe histerie nas wariatek, każda ma tam jakieś swoje odchyły.
hihi to ja też miałam podejrzenie że został podany tyko jeden zarodek a nie dwa :) Ojjj żeby to czytali nasi lekarze to by się za głowe złapali :)
 
@adunnnia90 powiedz o swojej bliźniaczej ciąży @walczaca o szczescie
Dokladnie u mnie tez byl dylemat czy brac 1 czy 2 (tez mieszkam za granica z ograniczona pomoca) dlatego zdecydowalismy sie w koncu na 1, ja tez balam sie, ze jesli ze mna cos by nie gralo to bedziemy mogli moze cos zmienic/poprawic na kolejny transfer i miec jeszcze jedna szanse, ale to ogolnie trudny temat. Zalezy chyba tez jakiej klasy sa zarodki czy jest duza szansa, ze obydwie kropeczki
sie zadomowia :) Powodzenia! :)
U nas z pierwszego transferu jednego zarodka beta nawet nie drgnela. Drugi z dwoma goryszmi blastkami i beta 9dpt 286, u nas mąż nie chciał podjąć decyzji - bal się bo były to ostatnie dwa nasze zarodki. Ciąży bliźniaczej się nie bałam choć lekarz mówił że więcej powikłań itp. Cała ciąża bezproblemowa. Ani jednego dnia w szpitalu nie spędziłam. Wyniki książkowe. Tydzień przed cc umylam w całym mieszkaniu okna. Pierwszy dzień w szputalu to był dzień cc. Maluchy urodziły się z waga 2730 i 3010 [emoji7] a w całej ciąży przytyłam 15 kg a teraz mam już - 2 kg mniej jak przed ciąża- nazywam to fitness bliźniaki. I też jestem z nimi sama cały dzień praktycznie od 8 do średnio 18. Zakupy, obiad, pranie wszytko robię. Wszytko jest do przeżycia wystarczy dobra organizacja[emoji5]
 
hihi to ja też miałam podejrzenie że został podany tyko jeden zarodek a nie dwa :) Ojjj żeby to czytali nasi lekarze to by się za głowe złapali :)
niekoniecznie, jak "zyję" tu na forum był taki przypadek, że jeden zarodek został w pipetce, więc, żeby nie uszkodzić tego pierwszego który został w macicy tego drugiego zamrozili drugi raz
 
Sikam niedługo, ale nie wiem kiedy... Jutro 5dpt...
Ja pierwszy test, ale z krwi robiłam 6 dpt. Wyszedł 5,5 a lekarz mnie uprzedzal że tego dnia jeszcze może nic nie wyjść nawet jakbym zaszła w ciążę. Dzisiaj mam betę 131 a sikaniec druga kreska bardzo słaba. Jak to dziewczyny mówią Sikańce oszukańce. Przez ten test sikany dzisiaj się zdenerwowałam i to nie potrzebnie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
niekoniecznie, jak "zyję" tu na forum był taki przypadek, że jeden zarodek został w pipetce, więc, żeby nie uszkodzić tego pierwszego który został w macicy tego drugiego zamrozili drugi raz
To i tak dobrze że się przyznali że jeden został, bo nikt im by nie udowodnił że nie umieścili dwóch. I to jest najgorsze:(
 
Do góry