reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?


Hej przepraszam że się wtrącę ale jeśli szukasz dobrych specjalistów prenatalnych to polecam Ci Szczecin klinikę Diagen i Dr. Mędrka . Mogę podesłać na priv tel do niego, jak zadzwonisz powiesz co i jak to na bank potraktuje Cię priorytetowo . Przyjmie o każdej godzinie jak mu powiesz co się dzieje . Jest to człowiek który pomógł naprawdę wielu moim znajomym i naprawdę jest nieomylny . Z pierwsza córka usłyszałam ze ma wadę serca . Jak zadzwoniłam przyjął mnie o 22 w tym samym dniu . Wykluczył wszystko . Córka urodziła się ze zdrowym serduszkiem .
 
reklama
Witaj, co masz na myśli że zarodek może być chory? W ivf po prostu trochę inaczej dochodzi do zapłonienia niż w naturze i tyle a zarodki nadal mogą mogą odziedziczyc taka kombinacje genów że po prostu będą wadliwe i średnio połowa nie ma szans na dalszy rozwój. Tylko badanie pGD zarodka może potwierdzić czy zarodek jest genetycznie poprawny ale to mało kto robi gdyż po pierwsze jest to bardzo droga procedura i po drugie i tak wadliwego zarodka nie naprawia. Jeśli w rodzinie są choroby genetyczne lub jest się po 40 albo ma się źle kariotypy wtedy przebadane ma sens aby wykluczyć z transferu zarodki z chorobą genetyczną np trisomia itd..gdyż z takie zarodka ciąża może się rozwinąć ale dziecko urodzi się chore.. Pozatym nie ma sensu gdyż natura wykluczyć sama te wadliwe zarodki i właśnie zakończą się bez ciąży bądź ciąża biochemiczna lub pustym jajem plodowym

Dziękuje za obszerna odpowiedz . Czekamy na wyniki kariotypow jeszcze . Myślałam ze przy in vitro standardowa procedura jest badanie zarodków przed transferem ;( .
 
Hej Dziewczyny. Odebrałam wyniki pierwszej weryfikacji i baardzo martwi mnie wynik estradiolu 251 pg/ml. Przy pierwszym transferze miałam bardzo wysoki estradiol ponad 4000,a teraz wydaje mi się że za nisko. Biorę strofem 3x1 tabl. Pomóżcie
 
A dziewczyny widzę ze macie ogromna wiedzę , powiedzcie czy samemu można zdecydować ile zarodków do transferu ? Czy to lekarz decyduje ? Wiadomo ze szansa na ciąże jest większa przy dwóch ale tez jest ryzyko
 
Ja tez mam 28 dokładnie 4 tygodnie temu mialam transfer.
Boje sie ze jak doktor nic nie zobaczy to bede zadreczac meza caly weekend.
Już sama musisz zdecydować, ja jestem niecierpliwa to poleciałam. Serduszko biło już dość szybko choć moja pani dr wolała nie wykonywać pomiaru. Tylko zabaczyłyśmy czy jest ciąża.
 
Ostatnia edycja:
Kochana jestem z woj lubuskiego,do Poznania też mogę pojechać.Najgorsze jest to,że płód ma obrzęk, nie wiadom,o od czego ,lekarz każe czekać na wyniki pappa, później dopiero dostanę skierowanie na amniopunkcje.

Bardzo bardzo mi przykro. To niewyobrażalny cios i stres usłyszeć taką wiadomość. Jeśli ja byłabym na Twoim miejscu zdecydowałabym się tylko na amniopunkcję. Nifty bada tylko 3 podstawowe wady genetyczne - Zespół Downa, Edwardsa i Patau + jakieś tam wybrane mikrodelecje, w dodatku również opiera się na statystyce jak Pappa. Tylko amniopunkcja pozwala na zbadanie całego DNA płodu i to konkretnie od płodu, a nie z krwi matki.
Trzymam mocno kciuki i przesyłam ciepłe myśli. Oby to był tylko koszmarny sen i amniopunkcja wszystko rozwikła.

Jest praktycznie identycznie jak u mnie :(
Cofnelam sie do twoich grudniowych postow i te wartosci byly bardzo podobne ja mialam troche wyzsze za to przyrosty nizsze ale pozniej tez mi ruszyla z kopyta.
Nie mam juz zludzen.
To jak czekanie na nieuniknione.
Ile jeszcze trzeba przejsc...
Wiesz, żadna sytuacja nie jest lustrzana, nie ma dwóch takich samych ciąż czy przyrostów. I z niziutkich bet i z beznadziejnych przyrostów były tu ciąże. Nie trać nadziei póki nie dostaniesz ostatecznej diagnozy.
 
Już sama musisz zdecydować, ja jestem niecierpliwa to poleciałam. Serduszko biło już dość szybko choć moja pani dr wolała nie wykonywać pomiaru. Tylko zabaczyłyśmy czy jest ciąża.
Cudownie ze tu jestes i dobrym slowem starasz sie wszystkim pomagac.
Pamietam ze mialas bardzo nisutkie wartosci ale prawidlowe przyrosty. A pamietasz moze jakiej wielkosci byl pecherzyk na pierwszym usg? Od razu było widac zarodek?
 
Bardzo bardzo mi przykro. To niewyobrażalny cios i stres usłyszeć taką wiadomość. Jeśli ja byłabym na Twoim miejscu zdecydowałabym się tylko na amniopunkcję. Nifty bada tylko 3 podstawowe wady genetyczne - Zespół Downa, Edwardsa i Patau + jakieś tam wybrane mikrodelecje, w dodatku również opiera się na statystyce jak Pappa. Tylko amniopunkcja pozwala na zbadanie całego DNA płodu i to konkretnie od płodu, a nie z krwi matki.
Trzymam mocno kciuki i przesyłam ciepłe myśli. Oby to był tylko koszmarny sen i amniopunkcja wszystko rozwikła.


Wiesz, żadna sytuacja nie jest lustrzana, nie ma dwóch takich samych ciąż czy przyrostów. I z niziutkich bet i z beznadziejnych przyrostów były tu ciąże. Nie trać nadziei póki nie dostaniesz ostatecznej diagnozy.
Tak wiem powinnam wierzyc ze wszystko bedzie dobrze ale juz tak mam ze ciezko mi uwierzyc w takie cuda.
A napiszesz mi jeszcze prosze czy mialas tez takie typowe objawy ciazowe?
Jak sie pozniej potoczyla twoja sytuacja. Wiem ze teraz jestes w pieknej ciąży. Gratuluje z calego serca.
Bylas moze u Pasnika? Co u Ciebie zastosował?
 
A dziewczyny widzę ze macie ogromna wiedzę , powiedzcie czy samemu można zdecydować ile zarodków do transferu ? Czy to lekarz decyduje ? Wiadomo ze szansa na ciąże jest większa przy dwóch ale tez jest ryzyko
Ja ustalałam za każdym razem z lekarzem. Przy tym transferze zdecydowaliśmy się na podanie dwóch 5 dniowych.
 
reklama
A dziewczyny widzę ze macie ogromna wiedzę , powiedzcie czy samemu można zdecydować ile zarodków do transferu ? Czy to lekarz decyduje ? Wiadomo ze szansa na ciąże jest większa przy dwóch ale tez jest ryzyko
To zależy od tego ile masz lat.
Nie wiem czy jest tak wszedzie ale u mnie w klinice na wstepie mi powiedzieli, ze do 35 roku zycia nie transferuja dwoch zarodkow. Tak samo zapladniają tylko 6 komorek. Po 35 roku juz chyba mozna wszystko. Tak jest u mnie ale wiem ze w innych klinikach chyba odchodza od tego przepisu. Nie chce cie wprowadzic w błąd. I tak to prawda ze przy transferze dwóch zarodkow sa potencjalnie wieksze szanse. Niestety czasami zdarza sie ze jeden z nich obumiera ale nie przekresla to szansy na zdrowo rozwijajaca sie ciążę. Ja sie nigdy nie zdecydowałam na dwa bo jakos mi szkoda bylo zarodkow, ale inne kobiety sie decyduja i dobrze robia.
Wspomnialas ze mialas puste jajo plodowe.
Jak to u ciebie wygladało?
Pamietasz moze bety, przyrosty? Wielkość pecherzyka? Mialas zabieg czy sama sie oczyszczałas?
 
Do góry