No dobra, wrzuce jeszcze raz bo na głównym pewnie gdzieś zniknęło. Coś w stylu Bombusi zmieszanej z ehtele

A przepis zaczerpnięty z jakiejś strony w necie,ni pamiętam już.
szklanka cukru
5 jajek
200g margaryny
1.5 szklanki mąki tortowej (taką daje, nie wiem czy to ma jakieś większe znaczenie, chyba może być też zwykła pszenna)
0.5 szklanki mąki ziemniaczanej
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
danio waniliowe (male pudełko)
Dodałam jeszcze cukier waniliowy,ale nie jest konieczny.
Margarynę rozpuścić (jak jest miękka i mikser sobie poradzi to nie trzeba), zmiksować z cukrem. Dodać jajka i całą resztę
Tortownicę natłuścić, posypać bułką tartą i wlać ciacho, na to ułożyć dowolne owoce (ja dałam połówki truskawek). Piec "na oko" , ok 40 minut w temp.180st.
Posypać cukrem pudrem na koniec.
Proste , szybkie i meeeeeeeega dobre

Pulchne, ani trochę nie jest suche i wytrzymało truskawkowe obciążenia hihi.
Zdjęcie może niezbyt apetyczne,zrobione z lampą wczoraj wieczorem- wybaczcie
Ciacho będę piekła jszcze raz jutro , żeby teściowej nosa utrzeć

(z zawodu jest cukiernikiem a praktykuje sernik z serków homo bez tłuszczu i cukru.Uwierzcie,nie da sie tego jeść).
