reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2022

Pocieszeniem może będzie dla Ciebie że mój z tego wyrósł 😆 jak skończył 8lat 😳🙃... Bral clatre i wziewy zawsze zaczynało się ze chrząkał tak gardłem...A po tym już zawsze kaszel😷 pulmolog/alergolog i nic nie pomagało 😬
U nas podobnie chrząkanie i katar...ale w okresie od maha do października bo on trawy i grzyby te pleśnie...hitaxe bierze
 
reklama
Ja dziewczyny już panikuje w oczekiwaniu na wyniki NIPTy 😔 pewnie prędzej się nikt nie odezwie niż piątek, bo jednak był długi weekend ale świruje juz od dzisiaj 🙄 w czwartek idę do ginekologa na kontrole i tak samo w głowie pełno myśli, żeby tylko było wszystko dobrze
Rozumiem Cie naprawdę...ja musiałam mieć jeszcze raz krew pobieraną...miała stany przedzawałowe...myślałam sobie ze pewnie coś nie tak...dopiero dziewczyny mnie tu naprostowaly, że pewnie coś się z krwią stało I tyle.. I po drugim pobraniu krew do nich trafiła w środę a ja w poniedziałek miała wynik o wszystko ok
 
Oczywiście wiem, że nie ja pierwsza i nie ostatnia przechodzę przeziębienie w ciąży... Ale po tym wszystkim, strach jest... Wzięłam łyżeczkę miodu już na ten kaszel (chwilowa ulga jest), chociaż przy cukrzycy to też nic dobrego... A i od kiedy mam tę infekcję to cukry rano szaleją...a było już tak dobrze...
 
Rozumiem Cie naprawdę...ja musiałam mieć jeszcze raz krew pobieraną...miała stany przedzawałowe...myślałam sobie ze pewnie coś nie tak...dopiero dziewczyny mnie tu naprostowaly, że pewnie coś się z krwią stało I tyle.. I po drugim pobraniu krew do nich trafiła w środę a ja w poniedziałek miała wynik o wszystko ok
U mnie nerwy o tyle większe przez złe wyniki z Pappy, ale tak dłużej o tym myslalam to akurat mialam dosyć stresujący czas wtedy, krótko mówiąc nie układało się nam z mężem, dużo kłótni i nerwów a stres tez podobno wpływa na te wyniki z krwi do Pappy
 
reklama
Do góry