reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Cześć dziewczyny
Rano zaliczyłam badanka. Podróżuje się super, wszędzie pełno rozjeżdżonego błota, brnięcie w tym błocie sama radość:baffled:

Jakiegoś doła dzisiaj mam. P wczoraj uszczęśliwili inf w pracy, że jest jakaś reorganizacja, połączenie spółek, zmieniają siedzibę i obniżają im pensję i to niestety sporo. P i tak się poszczęściło, bo jako wieloletni, doceniany pracownik dostał propozycję zmiany działu i ta obniżka pensji nie będzie aż tak druzgocąca. Tak się przyzwyczaiłam do jego systemu pracy (6-7 razy w m-cu 24h), że dużo jest w domu. Teraz będzie pracował jak normalny człowiek - 7-15, bez tragedii, ale fajnie było go mieć przedpołudniami w domu.

Nowe ubranka z bólem serca ale jednak upiorę, prasowanie też obowiązkowo i to nie tyle ze względu na bakterie, ja po prostu nie umiem nieuprasowanych rzeczy schować do szafy. Rąbnięta jestem, wiem.

 
reklama
Dziendoberek
Nocka minela spokojnie,teraz szybki prysznic, sniadanko i odstawiam moje starsze dziecie do playgroupy.potem slodkie lenistwo.:-)
Co do ciuszkow to ja piore i prasuje wszystko poczawszy od kocykow a skonczywszy na rekawiczkach pozniej skladam i zamykam w woreczkach takich na suwaczek zeby sie nie zakurzylo, bo po tym jak mlody urodzil sie w 33tyg a ja nic jeszcze nie wypralam bo mialam czas i nawet torby nie spakowalam mam nauczke ze troche wczesniej trzeba zaczac przygotowania a nie na ostatnia minute ,ale kazdy robi wedlog uznania.;-)
Buzka
Zmykam laseczki milego dnia zycze,zajrze pozniej.
 
Dzień Dobry Moje Panie :-)

Zaczyna mi się dziś kolejny tydzień- jak fajnie :tak: Dziś jestem na etapie, że nie mogę się doczekać mego dzieciątka :-D ale spoko- jutro będę krzyczeć "Jeszcz enie jestem gotowa! Jeszcze nie i długo nie!:szok:" :-D:-D:-D ot taka ze mnie wariatka :-)

Śliczna pogoda u nas...chyba zaryzykuje krótki spacer :-) pewnei brzuch zaraz zacznie boleć ale co tam- chociaż blok obejdę :-D

Gorzej, że mężuś dalej tak samo chory i antypiotyk nie pomaga :szok::no: już to trwa 6 dni i nic się nie zmienia- dalej gorączka 38,5 :baffled: dziś znów jedzie do lekarza...ehhh :no:

Miłego dnia dziewczynki :-)
 
WITAJCIE KOCHANE W TEN ZIMOWY , ZASYPANY DZIONEK
MY JAK ZWYKLE PO NOCCE DO KITU MAŁA SZALAŁA WCZORAJ PRAWIE CAŁY DZIEŃ , PÓŹNIEJ USNĘŁA MOŻE NA 3GODZINY I SIĘ OBUDZIŁA PO 23.00 I SZALAŁA DO 3.00 I TAK SIĘ ZASTANAWIAM CZY U NIEJ WSZYSTKO JEST DOBRZE BO TAK WARIUJE OD DWÓCH DNI. BRZUCH PO NOCY BOLI TZN. KŁUJE NIE WIEM JAK TEN BÓL MAM OKREŚLIĆ BO TAKIEGO NIE MIAŁAM I KŁUJE MNIE PRZY NERKACH I STYŁU PLECÓW ZASTANAWIAM SIĘ CZY NIE ZADZWONIĆ DO GINKI BO NIEPOKOI MNIE TO WSZYSTKO A WIZYTA DOPIERO 8LUTEGO.CÓRCIA ROBI MAMUSI PSIKUSA I SIĘ CHYBA PRZEKRĘCIŁA BO TAK MNIE KOPIE PO SZWACH ŻE TO PRZEGIĘCIE:no::no:.
DZIEWCZYNY ROZSYPUJE SIĘ CHYBA:no::no:.

POWIEM WAM ZE JAK TAK PATRZE NA TE MOJE DOLEGLIWOŚCI, KTÓRYCH JEST Z DNIA NA DZIEN WIĘCEJ I NERA BOLI TO CHYBA MUSZE DOKOŃCZYĆ ROBIĆ ZAKUPY DO SZPITALA I SPAKOWAĆ TORBE NA WSZELKI WYPADEK.

A CO DO UBRANEK TO JA BEDĘ PRAŁA I PRASOWAŁA ALE TEŻ DLATEGO ZE TO SAMA RADOŚĆ PRASOWAĆ TAKIE CIUSZKI I WIEDZIEC ŻE NIE DŁUGO NASZE MALENSTWO BĘDZIEMY W NIE UBIERAĆ.
KOCHANE ŻYCZĘ MIŁEGO DZIONKA BUZIACZKI
 
A juz sobie przeczytalam, ze z tym prasowaniem to chodzi o zabijanie bakterii... Moze cos w tym jest, ale srednio to do mnie przemawia. Zeby tych bakterii w ciuszkach nie bylo, to trzeba by jeszcze gorace na malucha naciagac... Bakterie sa wszedzie i fakt, ze wygotuje cala wyprawke i nawet ja 3 razy wyprasuje nie zapobiegnie w zaden sposob ¨bakterizacji¨ ubran. No chyba, ze sie myle...

Mi się wydaje, że to jednak jest różnica bo bakterie są wasze "domowe". Nawet położna nam mówiła, że ciuszki lepiej swoje mieć bo oni w razie co mają w szpitalu i dają ale lepiej aklimatyzować do bakterii, które ma się w domu. Te szpitalne i domowe to już dość dużo dla tak delikatnej no i wrażliwej skóry. Więc może coś w tym jest ;-)
 
witam drogie panie:-):-):-)

Poza tym nadmiar farby drukarskiej nie zejdzie od płukania, obstawiam więc pranie;-)
(

jednak uzywane po 1 dzidziulu to komfort, bo co sie tylko dalo sprac z tej chemii to juz sie spralo:) prasowac nie zamierzam- nie chce mi się:)

Mój mąż tez do brzuszka nie gada. Za to jest fantastycznym tatusiem i sprawdził się w tej roli od pierwszych minut Kubusia, więc mnie to nie martwi :-) Niektórzy faceci tak już mają- nam jest łatwiej, bo czujemy ruchy dzieciaczka itd. a dla nich to abstrakt.

też tak mam- tata z brzuszkiem nie rozmawia ale za to zajmuje się Jerzem rewelacyjnie, czesto wiecej niz ja:)

z tymi słodyczami to trudna sprawa
moja córcia uwielbia czekoladki kinderki i misie petitki nadziewane, to w sumie jej główne słodycze
żadne tam lizaki czy chrupki :no: czasami paluszki jeszcze zje
fakt że codziennie taką czekoladkę pochłonie i jakoś mi się zdaję, że jej się ta odrobina słodyczy należy, trudno zakazać tak w ogóle
moja siostra mieszka w Norwegii i oni normalnie małego słodyczami traktują ale jak pójdzie od przedszkola i szkoły to tam jest ZAKAZ mama nie może dać na drugie śniadanie nawet słodkiego soku, tylko owoce i tam wszyscy pilnują, nie wolno i już, norweskei dzieci jedzą słodycze tylko w weekend
:szok::szok::baffled: zdziwiłam się bardzo
ostatnio byłam zła jak ją babcie żelkami mi Hanię szpikowały, uparły się na te żelki a to przecież same świństwo,
dziadek standardowo Hanie baral na spacer Hania na spacerze po drodze do sklepu i zadowolona bo ma ddduuuuzo "ciuciu"
niby dziadkowie są po to by rozpieszczac wnuki i jak sie jedzie na weekend do dziadkow to sie tam dzieci nie wychowuje, bo maja wolne a w domu powrót do rutyny ale ciezko sie temu tak przygladac
i wytlumacz dziadkowi ze nei wolno to sie obrazi

ja się ostro przeciwstawiam- jak babcia chce to niech mu kupi jakies owocki, jogurt naturalny, eko ciasteczka albo dobry miód- a ze dziecku sie troche pysznosci "nalezy", to jak od czasu do czasu zrobie ciasto to maly tez dostaje:)
strasznie mi sie ten system norweski podoba, dzieci to male malpki, pojdzie do szkoly i zobaczy ze inne jedza chipsy, słodycze z gatunku sama chemia i tez bedzie chciał- wolałabym zeby był zakaz, to samo czesty obrazek- wycieczki szkolne do mc donalda, a jak chodzi o weekendy to tez sie przygotowuje do pieczenia ciast na weekend a reszta tygodnia bez slodyczy, ale ciezko mi sie zdecydowac bo sama tak uwielbiam czekolade:-p:-p

miłego dzionka zycze, ja sie musze juz dziś przełamać i zabrac za jakies pakowanie, ale tak mi sie nie chce...
 
Nowe ubranka z bólem serca ale jednak upiorę, prasowanie też obowiązkowo i to nie tyle ze względu na bakterie, ja po prostu nie umiem nieuprasowanych rzeczy schować do szafy. Rąbnięta jestem, wiem.

Ja sobie prasuje to niby czemu dziecko ma chodzić w pomietych:tak:

Co do tych słodyczy to mój nie lubi czekolad i tym podobnych , zreszta nie mam zamiaru zabraniac i robić ze słodyczy coś zakazanego bo chyba nie o to chodzi . Mojej kuzynki synek ma dostęp bo ma swoja szufladę ze słodyczami i potrafi iść i wziąść sobie jednego cukierka i wcale go nie ciągnie . Może u mnie taki nu er przejdzie - oby;-)
 
wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr...jeszcze do niedawna plecki bolały mnie po dłuższym spacerze,myciu podłóg,przemęczeniu...a teraz?po co czekać do popołudnia,skoro ból można zaserwować mi już od rana?:wściekła/y:?:wściekła/y:?:wściekła/y:? zasypiam z myślą,że obudzę się WYPOCZĘTA a tutaj co?miła niespodzianka!!!-nie mogę wstać z łózka!!!dobrze,że kocury grubawe-mogę się wesprzeć:tak:
 
Cześć mamusie. A mi tak od wczoraj chodzi po głowie w jaki sposób maluszka przetrasportować ze szpitala do domu?? Patrzę teraz na fotelik samochodowy i wg mnie to maleństwo za wygodnie w tym nie będzie miało... Bo to taka pozycja siedząca.. Chyba nie bardzo dla takiego noworodka.. hmm.. mam łamigłówkę
 
reklama
Cześć mamusie. A mi tak od wczoraj chodzi po głowie w jaki sposób maluszka przetrasportować ze szpitala do domu?? Patrzę teraz na fotelik samochodowy i wg mnie to maleństwo za wygodnie w tym nie będzie miało... Bo to taka pozycja siedząca.. Chyba nie bardzo dla takiego noworodka.. hmm.. mam łamigłówkę

Już slę rozwiązanie , bierzesz kocyk i wyściełasz nim w środku fotelik spłycając go , zrobi się prawie na płasko . przygotuj sobie to w domu i tak już ten kocyk czy cos tam zostaw . ja tak woziłam małego przez miesiąc bo wył w foteliku . Niektóre mają takie wkładki spłycające:tak:
Wygrałam te scrable ?;-)
 
Do góry