reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

forget, a ja do posta Dagi dodam jeszcze jedno. Kiedys były inne czasy, duzo rzeczy robiło się inaczej. Moi rodzice i tak samo rodzice T, i mnóstwo innych rodziców robili imprezy przy dzieciach i zakrapiane i zadymione. Mieszkalo sie na jednym , dwoch pokojach , wszyscu jarali fajki nie zważając czy są dzieci. Takie czasy. Teraz to niedpouszczalne, ja sobie nie wyobrazam by ktos mial palic w pomieszczeniu gdzie jest moje dziecko. Kiedys zostawiało się dzieci w domu i szło do sąsiadów na impreze. Kiedys moja mama mojego brata na dworzu zostawiala gdy ten miał 2 latka, oczywiscie niby byl pod moim nadzorem , ja miałam wtedy 7 lat. Teraz ...ja osobiscie nigdy w zyciu nie zostawilabym samego Borysa, ba, nawet mojej 5 letniej Weroniki nie zostawie na podwórku samej. Mysle ,że mimo wszystko to były inne realia. Dodam ,ze ja tez z patologii nie pochodze;-)

No zgadzam się Wronka, masz rację z tymi innymi czasami.
Jak się zastanowiłam, to zdałam sobie sprawę że nawet na tarasie Małej samej nie zostawiam bo boję się, że pszczoła podleci i ją ukąsi, albo któryś z moich porąbanych kotów wymysli sobie ze mała drzemka z niemowlakiem nie jest zła :-)

No tylko czy to nie jest już przegiecie w drugą stronę?


Kurcze ja wychowywałam się na wsi, całymi dniami biegalismy po łące, lesie, gralismy w piłkę, chodzilismy po drzewach. A nasze dzieci będą pod stałą kontrolą, bo pedofile, gwałciciele, narkotyki, wariaci drogowi i inne plagi egipskie...
 
reklama
Wszystkim, ktorzy uwazaja, ze poszlo za grubo w strone Elvie

przeczytajcie jeszcze raz jej posta nie skupiajac sie na tym, ze Lenka zostala sama, a na tym co Elvie napisala jak minal jej dzien, i co robila przy Lence.
Ja tam doczytalam tylko:
nakarmilam mala i wreczylam tesciowej.

To juz setny post Elvie w ktorym nie kryje sie z tym, ze wokol dziecka nic nie robi, a w opiece nad corka wyreczaja ja wszyscy.
I tak jak Daga napisala - gdyby to ktos inny napisal - byla bym w stanie bardziej wspolczuc. Niestety w stosunku do Elvie takich uczuc nie jestem w stanie wykrzesac.

Zreszta, nie chce mi sie tlumaczyc , dla mnie to oczywiste ze dobro i bezpieczenstwo dziecka jest na pierwszym miejscu.




Milego dnia.
Ide zajmowac sie corka, bo WRECZYC jej nie mam komu. I dzieki bogu.
 
No zgadzam się Wronka, masz rację z tymi innymi czasami.
Jak się zastanowiłam, to zdałam sobie sprawę że nawet na tarasie Małej samej nie zostawiam bo boję się, że pszczoła podleci i ją ukąsi, albo któryś z moich porąbanych kotów wymysli sobie ze mała drzemka z niemowlakiem nie jest zła :-)

No tylko czy to nie jest już przegiecie w drugą stronę?


Kurcze ja wychowywałam się na wsi, całymi dniami biegalismy po łące, lesie, gralismy w piłkę, chodzilismy po drzewach. A nasze dzieci będą pod stałą kontrolą, bo pedofile, gwałciciele, narkotyki, wariaci drogowi i inne plagi egipskie...

No niestety...chcieliśmy zachód, to mamy zachód. Pamiętam jak dzis, jak mialam cos ok 11 lat i w ktoryms z kolorowych pism, takich dla dziewczyn, nie pamiętam czy BRAVo czy DZIEWCZYNA, przeczytałam,że w Stanach kogos tam zastrzelono na ulicy. Pomyslałam wtedy, że jak to dobrze ,że mieszkam w Polsce bo tam tak niebezpiecznie:baffled:. Długo nie trzeba było czekac. Teraz to i u Nas normalka. Napewno nie na taka skalę , ale jednak się zdarza...:-(
 
Wszystkim, ktorzy uwazaja, ze poszlo za grubo w strone Elvie

przeczytajcie jeszcze raz jej posta nie skupiajac sie na tym, ze Lenka zostala sama, a na tym co Elvie napisala jak minal jej dzien, i co robila przy Lence.
Ja tam doczytalam tylko:
nakarmilam mala i wreczylam tesciowej.

To juz setny post Elvie w ktorym nie kryje sie z tym, ze wokol dziecka nic nie robi, a w opiece nad corka wyreczaja ja wszyscy.
I tak jak Daga napisala - gdyby to ktos inny napisal - byla bym w stanie bardziej wspolczuc. Niestety w stosunku do Elvie takich uczuc nie jestem w stanie wykrzesac.

Zreszta, nie chce mi sie tlumaczyc , dla mnie to oczywiste ze dobro i bezpieczenstwo dziecka jest na pierwszym miejscu.




Milego dnia.
Ide zajmowac sie corka, bo WRECZYC jej nie mam komu. I dzieki bogu.

Dokładnie Katik, mnie samo slowo "WRECZYŁAM" juz przyprawia o dreszcze. Jakos jak to "WRECZANIE" sobie wyobraze ...to szok...normalnie, aż nie che mi się dosadniej pisac...
 
Katik oczywiście ze masz rację i temu kto jest z forum na bieżąco nie trzeba tego tłumaczyć. Po prostu to był gwóźdź do przysłowiowej trumny. Ja Alicji też bym nikomu nie "wręczyła" bo to nie paczka... ale tez na szczęście nie mam tego problemu
 
Witam was dziewczyny jestem w szoku jak można coś takiego zrobić:szok: wychodząc z domu tak jak większość z was 100x całuję i żegnam się z moją kruszynką a męża zamęczam informacjami o mleku soku i pieluszkach hmm nie wiem może elvie dziecko traktuje jako uzupełnienie swojego idealnego świata pełnego luksusów ale to chyba nie o to chodzi przykre :-(

życzę dużo zdrówka dla Majeczki, Tymusia, Hanulki, Janka i Mareczka
i wszystkich malutkich choróbzdek które pominełam

aniam udanych wakacji oby pogoda wam dopisała

u mnie ze zdrówkiem już ok tylko Natalcia ciągle ma ten cholerny katar dzisiaj znowu idziemy do lekarza
i do tego teściową położyli do szpitala ma podwyższone wątrobowe i zmiany na trzustce ehhh jak bieda to na całej lini.
niestety nie mam tak cudownego i beztroskiego życia ale za to mam najkochańsze pod słońcem dziecko
 
hehehehehe
ja tam też nie mam komu swoich wreczyc
z reszta teraz zakatarzonych to chyba by nikt nei chcial ;)
jak dla mnie sa super "pociagajacy" bom ja ich mamka

:-);-)

Katiczku oczywiście że masz racje że dzidziulonki najważniejsze i zasługują na uwagę i miłość matki, to nie podlega dyskusji, tyle że jak sobie pomyślę o tym elviowym stresie to mi jej mimo wszystko szkoda. pan Stanisław nie daje mi skończyć tematu...
 
Witam kobietki.
Uffffff dzisiaj goraco jak w piecu.Ale to nawet nie podlega dyskusji.Tez sobie nie wyobrazam zostawic dziecka samego w domu.
Ja tez z tych co nie mam ja komu podrzucic.Ale jak wychodze to piec razy sprawdzam czy jest wszystko oki.

A u nas juz obiadek ugotowany mala wlasnie sie obudzila spala zaledwie pol godziny.Juz nawet nie marze ze pospi dluzej w ciagu dnia.Taki widocznie jej urok.

Dziewczyny wy piszecie ze juz trzeba grzac w domkach rety wspolczuje wam u nas jeszcze lato i to pewnie caly wrzesien i jeszcze kawal pazdziernika bedzie goraco.
Jak bym mogla to bym wam wyslala troche ciepelka:-):-):-)

Kubus juz zdrowy.Dla reszty dzieciaczkow tez duzo zdrowka zyczymy.
Aniam udanych wakacji.
 
reklama
Nie no po prostu ta akcja Elvie wstrząsnęła mną już dokładnie!
Nie wiem czy jest sens pouczać ją bo zapewne i tak tego nie przeczyta.
Nie mieści mi się w głowie po prostu jak można zostawić dziecko same w domu!!!
Ja również 10 razy powtarzam jak wychodzę co i jak i jakby co to dzwonić i żegnam się z Olą itp. A tu tak po prostu laska wychodzi z domu i trzaska drzwiami... nosz QRFA! jakieś piep.szone katalogi promocje ważniejsze niż dziecko?! Nie potrafie tego zrozumieć.
Nie będę już więcej pisać na ten temat bo to chyba i tak nie odniesie żadnego skutku.
Popieram dziewczyny które wyraziły się ostro i dobitnie.

Taka jestem roztrzęsiona że nie pamietam już co której mialam napisać.


Aha zdrówka przede wszystkim dla wszystkich chorowitków tych małych i tych dużych.

Aniam udanych wczasów i żeby pogoda dopisala; a tak w ogóle to gdzie sie wybieracie? I skoro nie ma tam neta to choć kartke nam wyślij :-p


Daga i Gosienka miłego spotkania i prosze o fotorelację :-) {Gocha mysli pewnie że na ten gibos się załapie :rofl2:}


u nas szaro buro i ponuro i deszczowo i sennie i mam lenia.

może wieczorem coś więcej bo teraz po prostu musze ochłonąć.
 
Do góry