Oj to początek jak u nas też byliśmy w szpitalu po dwóch tygodniach zdrówka życzęDziewczyny, trzymajcie kciuki jesteśmy w szpitalu. Od maja zaczęliśmy przygodę ze zlobkiem. Ostry rotawirus. Maly po nocy wymiotowania ledwo stał na nogach.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Oj to początek jak u nas też byliśmy w szpitalu po dwóch tygodniach zdrówka życzęDziewczyny, trzymajcie kciuki jesteśmy w szpitalu. Od maja zaczęliśmy przygodę ze zlobkiem. Ostry rotawirus. Maly po nocy wymiotowania ledwo stał na nogach.
W sumie racja, pierwsza choroba żłobkowa to była rota- z tym że Agatka miała luzniejsza kupke (szczepiona) a my z mężem pozamiatani. W ciągu pierwszych 2 tygodni to było na pewno. Chrzest bojowy..Oj to początek jak u nas też byliśmy w szpitalu po dwóch tygodniach zdrówka życzę