reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2014

reklama
Hej :-) Nie było mnie raptem od soboty, a mam wrażenie, że miesiąc minął ;-)

My już po chrzcinach - malutka mega grzeczna była :-) Chyba przeczuwała, że coś się święci, bo w niedzielę obudziła się po 10 godzinach snu :szok: W kościele nawet nie pisnęła, a na sali prawie cały czas spała - widząc takie dziecko nikt mi nie chciał uwierzyć, że prawie całymi dniami płacze:cool2:

Dziś było szczepienie - kurde 700 zł poszłoo :szok: Moja kruszynka waży 4700g i skurczyła się o 3 cm ;-) Nie wiem jak ci lekarze mierzą, bo każdemu inny wzrost wychodzi :-D Natalka dzielnie zniosła zastrzyki i płakała tylko przy wkłuciu i nawet nie był to wielki wrzask, którego się spodziewałam :-)

ech tylko o mnie :sorry2: może choć trochę uda się nadrobić - idę poczytać - ciao
 
O widzę temat kupka...no dzisiaj też idzie kupka za kupką...najlepsze jest to,że przewijam pampa obsranego a młody jedzie dalej...i to akurat jak pupkę mu podniosłam żeby ją wyczyscic he...ale co tam mama okupkana przewijak he i kupa śmiechu :)i kolejny dzień odwiedziń rodziny...wszystko fajnie i jest miło ale pod koniec dnia czuję się wypompowana....
Haust 700 zl....?ała ....
 
Dooopa spała może 20minut. ALE
1. butli nie chciała czyli mleko w cycach jest na optymalnym poziomie.
2. Zauważyłam że trzeba ja przegadac jak wyć zaczyna
3 koniecznie musimy znaleźć smoka którego polubi bo przy cycu momentalnie cisza, niestety jak tylko trafi do lożeczka to awantura.
M dalej dzielnie ja nosi i przegaduje że na cyca ma szlaban. Wrzask przy.lożeczku przetrzymuje. Na początku jak płakała to brał ja zaraz na ręce teraz się już uodpornił hehe a myślałam że tylko ja jestem nieczula.

Fajnie że już po chrzcinach, ja sobie tego nie wyobrażam... Planujemy na ostatnią niedzielę września. Właśnie martwię się o te awantury. Przed ołtarzem do cyca na uspokojenie :D hehe
 
A czy wasze dzieci płaczą przez sen? U Nas kilka razy się zdarzyło.

My już spakowane i zaraz wyruszamy w drogę. Malutka śpi już ponad 2 godziny, więc mogłam Nas na spokojnie spakować. Ciekawe jak zniesie podróż, jedziemy 100 km to jej pierwsza dłuższa wyprawa.

Fajna pogoda się zrobiła, mam nadzieję, że się utrzyma do niedzieli, może w końcu trochę się opalę, bo blada jestem okropnie....
Też się zdarzyło:tak:Miłego wypoczynku i szerokiej, spokojnej drogi!
Undomiel i co z doradcą? Jak było?


Jagódko a kiedy to wesele?
13.09. Masakra, gdyby to nie był mój brat, to byśmy nie jechali..:sorry2:


Doradca stwierdziła, że to nie jest normalne, że mam jeszcze ranę i że prawdopodobnie jest lekkie zakażenie, mam smarować tribioticiem. Maly ma trochę cofnietą bródke i chyba stąd problemy z chwytaniem. Coś tam ćwiczylismy, zobaczymy czy uda mi się lepiej przystawiać.

No i powiedziala, że maly jest strasznie zakochany w cycu i ma silny odruch ssania, bo chce się uspokajać przy cycu a nie tylko pić. Ale to wiedzialam, bo on wszystko do buzi bierze, każdy smoczek i nasze palce. Co z tego skoro nie chce spać w dzień... Tylko na spacerze albo na cycku śpi:/

Mój też ciągle się obraca na prawy bok. Muszę go bardziej pilnować. Mika jeśli Ci coś podpowiedza co z tym robić to daj znać. Główkę tez mi podnosi i nią buja tak jakby potakiwal. Zapytam ortopedy na usg bioder za tydzień.

A no i po 3 tyg też jest podobno skok rozwojowy...

Mam nadzieję, że wizyta przyniesie efety:tak: 3mam a Was kciuki

Jeżeli te skoki rozwojowe są tak często to każde marudzenie dziecka można na nie zwalić.

Jagódko - ty mieszkasz teściami. Dajesz im Adasia do opieki? Czy raczej cały czas sama? Chociaż nie pamiętam czy przypadkiem oni jeszcze nie pracują.
.
Nie daję. Klaudii też nie dawałam mimo iż karmiona butlą. Nie ma sensu - teściowa cyckiem nie karmi, a noszenie mojego syna nie satysfakcjonuje;-). Poza tym jestem zdania, że to moje dziecko, więc to mój problem, ewentualnie mojego męża. Na weselu niestety późnym wieczorem oddam im dzieci pod opiekę. Muszę coś ściągnąć awaryjnie. No i będą w hotelu obok, cyc na telefon:-p A jak będzie armagedon to się ewakuuję spać i tyle.

Byłam u gina:tak: Niestety było opóźnienie 45minut co poskutkowało wrzaskiem Adama przez kilkadziesiąt minut. Emek dał jakoś radę, chociaż dawno się tak nie cieszył na mój widok, a ja po biegu po schodach w locie zdejmowałam sukienkę. Ponad godzinę jadł biedny..U gina ok, mam jeszcze jeden szew wewnątrz, przyzwolenie na baraszkowanie dał, za pół roku przyjść na cytologię, chyba, że zacznę wcześniej miesiączkować, macica pięknie zwinięta. Najważniejsze odbębnione. Teraz muszę jakoś ogarnąć temat mojego fryzjera i dentysty:sorry2: Pójdę chyba z Adasiem i będę karmić w razie konieczności:confused:
 
ja jestem specjalistą do spraw kupy. wszystko analizuję tak jak Kornela :-D kleksów nie liczę, bo to skutki uboczne piardów, a kupę zrobioną w pierwszą i w drugą pieluchę liczę jako jedna. przed i po karmieniu jako dwie :-p


mam taki problem - moje dziecko szarpie sie przy cycu i woli smoka. mysle, ze sie najada bo je regularnie i bez szarpania, ale jakos mi glupio dawac mu ciagle smoka. on sie tak uspakaja przy piardach a to moze trwac bardzo dlugo. zauwazylam tez, ze gdy jestem zmeczona na sile chcialabym aby spal. jakos mi z tym zle :(
 
Podczas chrztu moja Hania miała straszne problemy. Chrzestna trzymała ją cały czas na rękach, strasznie kwiliła. Nikodem spał całą mszę. Hania się uspokoiła jak ksiądz polał jej głowę wodą święconą. Miała taki odlot, że momentalnie zasnęła. Chyba myślała, że jest kąpana haha
 
Dziś nasz wielki dzień. Przekroczyliśmy 5 kg, było 5070.
No i chyba pierwszy raz zobaczyłam pieluchy bez kup, zasikane pod korek. Kilka kleksów tylko.
No i moje dziecko jest obserwatorem i tyko w pozycji która mu to umożliwia się uspokaja. Skończyły się czasy kiedy dziecko leżało sobie spokojnie...Czemu tak szybko...????
 
reklama
Makota mi też tak jakoś glupio dawać smoka, zwłaszcza że on go ssie nawet przez sen i muszę mu wyciągać, bo sam nie wypluwa. Ale jeszcze bardziej mam wyrzuty sumienia, że go krępuje kocykiem, tylko że on inaczej ma problem ze spaniem w wózku:/

My chyba będziemy chrzcić w listopadzie.
 
Do góry