Ja straciłam moje malenstwo rok temu i równo w rocznice poczęcia zaszłam z drumim, w zeszłym roku ostatnia mies. miałam 28 lutego, a teraz 18 lutego, byłam na forum grudniówek...i moja przyjaciolka zaszła 1,5 mies po mnie tez poroniła i w rocznice poczęcia swoich bliźniakow zaszła i teraz jest 1,5 mies po mnie znów. ale się złożyło. mojego kuzyna żona poroniła w 5 mies, a drugiego kuzyna w 27 tyg także problem poronien jest strasznie obszerny moim zdaniem.ciekawe dlaczego ak jest. może kiedyś sie tak nie mówiło o tym..
reklama
E
Eirema
Gość
agrafka
przykro mi.....
To moja pierwsza ciąża, i wydaje mi się że nie mieliśmy problemów z zajściem ( pierwszy cykl) i póki co z utrzymaniem może dlatego że jestem dość młoda to po pierwsze, a po drugie ja od listopada 2009 byłam pod opieką lekarza, który zlecił mi mnóstwo badań, za które zapłaciłam dużo kasy, zalecił zmianę trybu życia i diety, dał witaminy i pierwsze starania o dzidziusia zaczęliśmy w lutym czyli po 4 cyklach przygotowań.....i od razu sukces. Dużo myślę dały nam te badania przed staraniami.
To moja pierwsza ciąża, i wydaje mi się że nie mieliśmy problemów z zajściem ( pierwszy cykl) i póki co z utrzymaniem może dlatego że jestem dość młoda to po pierwsze, a po drugie ja od listopada 2009 byłam pod opieką lekarza, który zlecił mi mnóstwo badań, za które zapłaciłam dużo kasy, zalecił zmianę trybu życia i diety, dał witaminy i pierwsze starania o dzidziusia zaczęliśmy w lutym czyli po 4 cyklach przygotowań.....i od razu sukces. Dużo myślę dały nam te badania przed staraniami.
Zgadzam się z wami dziewczyny. Tyle kobiet teraz roni. Skala jest ogromna. Mam nadzieję, że ten jeszcze nierozwinięty w łonie mojej bratowej aniołek ma teraz lepiej - tam w niebie. Modlę się o to. Zastanawiam sie tylko jak pomóc mojej bratowej. Jak na razie chyba unika ze mną spotkania. Obiecała, że może jutro się zobaczymy. Ale zrozumiem jeśli nie będzie chciała.
Chciałam wam dziewczyny jeszcze wspomnieć o sobie. Zanim do naszej rodziny dotarła tragiczna wiadomość, ja z mężem poznałam w końcu pleć dziecka.
Noszę w sobie naszą ukochaną Liliannę Marię. Z tego co lekarz był w stanie zbadać (bo nawet usg 3 i 4 D nie dało rady naszemu maleństwu - nie chciała pokazać w całości swojej buzi, chociaż widziałam na zdjęciu jej uśmiech
) to jest zdrowa. Ma długie rączki i wiem po kim - to po mnie
. Z badań wyszło, że średni termin porodu mam na 24 listopada. Zwariuję z tymi terminami. Z pierwszego USG termin przypadał na 30 listopada, z miesiączki na 17. Człowieku bądź mądry! I tak pewnie to Lilianna zadecyduje kiedy będzie chciała się urodzić!
Chciałam wam dziewczyny jeszcze wspomnieć o sobie. Zanim do naszej rodziny dotarła tragiczna wiadomość, ja z mężem poznałam w końcu pleć dziecka.
Noszę w sobie naszą ukochaną Liliannę Marię. Z tego co lekarz był w stanie zbadać (bo nawet usg 3 i 4 D nie dało rady naszemu maleństwu - nie chciała pokazać w całości swojej buzi, chociaż widziałam na zdjęciu jej uśmiech

paulinka109
Fanka BB :)
Witam dziewczynki 
mati - niestety nie mam doświadczenia i nie bardzo mogę pomóc...
U mnie nieprzespana noc ale tym razem nie z powodu synka czy nieszczęsnego kręgosłupa... To co działo się u sąsiadów na dole przez całą noc to przechodzi ludzkie pojęcie :/ Straszna awantura, krzyki, bicie, płacz, policja... :/ Aż serce boli jak sobie pomyślę o dzieciach w tej rodzinie... Mieszkamy tam już miesiąc i to było pierwszy raz... Mam nadzieję ze ostatni.
Dziewczyny a czy taka chusta do noszenia będzie praktyczna w czasie kiedy nasze maluszki będą się rodzić...? To już będzie późna jesień później zima... W sumie chyba że do noszenia maleństwa po domu. To byłoby dobre. Ja chyba jednak skłonię się do kupna leżaczka. Wszędzie go można postawić i widziałam ze sprawdził się w przypadku moich siostrzenic...
Zmykam robić obiadek
Dzisiaj Kapuśniak
)) Będzie kwaśny 
mati - niestety nie mam doświadczenia i nie bardzo mogę pomóc...
U mnie nieprzespana noc ale tym razem nie z powodu synka czy nieszczęsnego kręgosłupa... To co działo się u sąsiadów na dole przez całą noc to przechodzi ludzkie pojęcie :/ Straszna awantura, krzyki, bicie, płacz, policja... :/ Aż serce boli jak sobie pomyślę o dzieciach w tej rodzinie... Mieszkamy tam już miesiąc i to było pierwszy raz... Mam nadzieję ze ostatni.
Dziewczyny a czy taka chusta do noszenia będzie praktyczna w czasie kiedy nasze maluszki będą się rodzić...? To już będzie późna jesień później zima... W sumie chyba że do noszenia maleństwa po domu. To byłoby dobre. Ja chyba jednak skłonię się do kupna leżaczka. Wszędzie go można postawić i widziałam ze sprawdził się w przypadku moich siostrzenic...
Zmykam robić obiadek
Co do chusty to my napewno kupimy. Byłam bardzo negatywnie do nich nastawiona ale po spotkaniu na szkole, z doradcą chustowym, zmieniłam zdanie i jestem jak najbardziej za :-). Mój Ł. bardzo chce taką chustę żeby nosić dzidzię. Mówi , ze ja go mam w brzuszku a on po urodzeniu chce mieć synka też mocno przy sobie, przy serduchu :-). A po za tym w domku też można chodzic w tej chuście. Dzidzia będzie miała super a mamusia albo tatus mogą robic wszystko razem z nią.
A leżaczek i chuśtawkę też mamy po bąblu mojej siostry i oczywiście bedziemy korzystac z wszystkiego :-)
A leżaczek i chuśtawkę też mamy po bąblu mojej siostry i oczywiście bedziemy korzystac z wszystkiego :-)
rainmanka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2010
- Postów
- 1 442
Współczuję wszystkim Mamom które straciły swoje dzieciaczki ale ładnie napisała Lasotka, że dziecko nie odchodzi tylko zmienia datę urodzenia.
U mnie było podobnie jak u Amerie, że najpierw przygotowania do ciąży czyli badania itp, to było w styczniu a w lutym ostatni raz miałam miesiączke i wyszły dwa bąbelki
Cały jednak czas martwiłam się żeby wszystko było ok i nie wybiegałam zbyt daleko w przyszłość tylko od wizyty do wizyty.
Mati gratuluję córeczki, śliczne imię Jej wybraliście. Ze mną do szkoły chodziła Lilianna to pamiętam wszyscy zachwycali się tym imieniem.
U mnie było podobnie jak u Amerie, że najpierw przygotowania do ciąży czyli badania itp, to było w styczniu a w lutym ostatni raz miałam miesiączke i wyszły dwa bąbelki
Mati gratuluję córeczki, śliczne imię Jej wybraliście. Ze mną do szkoły chodziła Lilianna to pamiętam wszyscy zachwycali się tym imieniem.
Witam!
Chwalę się moim nowo narodzonym bratem Miłoszem
4200 g 59 cm i 10pkt
ur. dzisiaj o 10:45
Zobacz załącznik 277543
Gratuluje braciszka
Mati - przykro mi z powodu bratowej
Kurcze tyle piszecie ze juz nie nadazam z czytaniem.
U nas ok, wczoraj dzieciatko tak mocno kopalo w zebra ze az sie prawie poplakalam. Ale i tak to moje najukochansze szczescie
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 138 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 115 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 183
- Wyświetleń
- 21 tys
Podziel się: