reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Dla mnie teraz każde wyjście to wyprawa co najmniej na Śnieżkę, ale nawet w domu mniej robię i jakoś ciężko mi zaakceptować ten fakt :(
Termin mam na 19.02. dopiero ;)
Ooo, ja jestem z 19.02😊 I zawsze miałam problem ze znakiem zodiaku, bo w niektórych kalendarzach 19.02 to jeszcze wodnik, a w niektórych już ryby🤷‍♀️
 
reklama
Wczoraj zaczęło się robić nieciekawie bo zaczął mi się obraz rozmazywać... zmierzyli ciśnienie i wyszło 135/98. Dali mi kroplowke nawadniającą ale nic nie pomogło przy kolejnym pomiarze miałam już 160/100. Widziałam że położną juz obcykana była... dała mi leki na ciśnienie syrop na uspokojenie i kazała spróbować pospać. Na szczęście po godzinie już ładnie spadło. Ale już dzisiaj lekarz powiedział, że podadzą sterydy na ewentualność cesarki. Także Kubuś w najbliższym czasie trochę utytła. :)
No to dobrze😁😊
 
Dla mnie teraz każde wyjście to wyprawa co najmniej na Śnieżkę, ale nawet w domu mniej robię i jakoś ciężko mi zaakceptować ten fakt :(
Termin mam na 19.02. dopiero ;)
U nas termin wstępnie na 10.02 i też już ciężko cokolwiek zrobić. Trochę się coś porobi i jest potrzeba odpocząć bo męczy zadyszka. Do tego ciągle zatkany nos ;/ Mam wrażenie że ten 8 i 9 miesiąc są jakieś długie a dolegliwości coraz więcej ;p
Najgorsze jest to że człowiek się robi niezdarny mocno a każde nieudane próby zrobienia czegoś kończą się u mnie płaczem z bezsilności :D
 
U nas termin wstępnie na 10.02 i też już ciężko cokolwiek zrobić. Trochę się coś porobi i jest potrzeba odpocząć bo męczy zadyszka. Do tego ciągle zatkany nos ;/ Mam wrażenie że ten 8 i 9 miesiąc są jakieś długie a dolegliwości coraz więcej ;p
Najgorsze jest to że człowiek się robi niezdarny mocno a każde nieudane próby zrobienia czegoś kończą się u mnie płaczem z bezsilności :D
Oj u mnie podobnie! Wczoraj mierzyłam staniki do karmienia, które zamówiłam, wszystkie te same, tylko różne rozmiary, wybrałam ten najlepszy, a resztę wczoraj odesłałam, a dziś odcinam metkę i patrzę, że zostawiłam nie ten, który miał być no i już się wkurzyłam i wszystkiego mi się odechciało. Potem jeszcze mi chłopak napisał, że nie będę dziś miała butów, które sobie zamówiłam, bo przed nosem mu punkt odbioru zamknęli :( Poszłam robić obiad, to skończyło się na wyciągnięciu składników z lodówki, bo po porannym skurczu tak mnie łydka boli, że szok i pewnie już tak do wieczora będę marudzić i narzekać - kiedyś się śmiałam z chłopakiem, że przed ciążą narzekaliśmy na PMS, a teraz taki PMS mam cały czas 😁 Coś czuję, że najgorszy okres przed nami 😟
 
Oj u mnie podobnie! Wczoraj mierzyłam staniki do karmienia, które zamówiłam, wszystkie te same, tylko różne rozmiary, wybrałam ten najlepszy, a resztę wczoraj odesłałam, a dziś odcinam metkę i patrzę, że zostawiłam nie ten, który miał być no i już się wkurzyłam i wszystkiego mi się odechciało. Potem jeszcze mi chłopak napisał, że nie będę dziś miała butów, które sobie zamówiłam, bo przed nosem mu punkt odbioru zamknęli :( Poszłam robić obiad, to skończyło się na wyciągnięciu składników z lodówki, bo po porannym skurczu tak mnie łydka boli, że szok i pewnie już tak do wieczora będę marudzić i narzekać - kiedyś się śmiałam z chłopakiem, że przed ciążą narzekaliśmy na PMS, a teraz taki PMS mam cały czas 😁 Coś czuję, że najgorszy okres przed nami 😟
Grunt to mieć wyrozumiałego i wspierającego faceta. Bo myślę że bez tego by było jeszcze ciężej.
Ja jakby mi ktoś tak marudził i płakał jak widzę po sobie to juz dawno by nerwy puściły. A maz ? Ostoja spokoju i cierpliwie to znosi ;D
 
Ooo, ja jestem z 19.02😊 I zawsze miałam problem ze znakiem zodiaku, bo w niektórych kalendarzach 19.02 to jeszcze wodnik, a w niektórych już ryby🤷‍♀️
Faktycznie, akurat od 19.02 są ryby, a do 18/19 podają wodnik 😯 To w sumie nie wiadomo co jest 19.02. 🤷‍♀️Jak się urodzi w terminie (w co wątpię) to jak już podrośnie to sam sobie wybierze 😂 Jak czytałam oba znaki takie neutralne, to bez różnicy - jedna jego babcia jest ryba, a druga wodnik :D Całe szczęście, że luty ma 28 dni :D
 
Oj u mnie podobnie! Wczoraj mierzyłam staniki do karmienia, które zamówiłam, wszystkie te same, tylko różne rozmiary, wybrałam ten najlepszy, a resztę wczoraj odesłałam, a dziś odcinam metkę i patrzę, że zostawiłam nie ten, który miał być no i już się wkurzyłam i wszystkiego mi się odechciało. Potem jeszcze mi chłopak napisał, że nie będę dziś miała butów, które sobie zamówiłam, bo przed nosem mu punkt odbioru zamknęli :( Poszłam robić obiad, to skończyło się na wyciągnięciu składników z lodówki, bo po porannym skurczu tak mnie łydka boli, że szok i pewnie już tak do wieczora będę marudzić i narzekać - kiedyś się śmiałam z chłopakiem, że przed ciążą narzekaliśmy na PMS, a teraz taki PMS mam cały czas 😁 Coś czuję, że najgorszy okres przed nami 😟
Pozniej bedzie pms po porodzie 😂 wybor czy umyć zeby czy zjesc kanapke 😂😂 ja to sie ciesze ze moj maz czasami stawia mnie do pionu bo inaczej ciagle bym chodzila wkurzona albo zaplakana albo marudzila, ze cos boli 😂 ciagle mi mówi, ze jak Hania bedzie nerwowa to przeze mnie😂😂😂po niedzielnej histeri, ze majster nie przyjdzie bo ma covida, sam zrobił kafle w kuchni 😂i musze mu teraz zamówić słuchawki bo nie wierzylam w niego 😂
 
reklama
Grunt to mieć wyrozumiałego i wspierającego faceta. Bo myślę że bez tego by było jeszcze ciężej.
Ja jakby mi ktoś tak marudził i płakał jak widzę po sobie to juz dawno by nerwy puściły. A maz ? Ostoja spokoju i cierpliwie to znosi ;D
Mój chyba musi być wyjątkowo wyrozumiały i wspierający skoro tyle ze mną wytrzymuje 😂 A ja i tak czasem tego nie doceniam, ale z drugiej strony można by tak samo powiedzieć 😂 Każdy ma swoje wady :)
 
Do góry