Witam:-)
a my od środy przymusowo w Śremie u teściów... We wtorek odebrałam Hubka z przedszkola z mega kaszlem i stanem podgorączkowym, w nocy temperatura dochodziła juz nawet pod 39... ogólnie masakra.. w środę podjechalismy do przychodni tam u nas i pani stwierdziła zapalenie oskrzeli z lewej strony, ale tesciówka kazała przyjechac no i okazało sie , ze to juz zapalenie płuc jest a nie tylko oskrzeli no i zostaliśmy juz tutaj, żeby nie latac na kontrole w te pogodę codziennie. Tak babcia ma go pod okiem, osłu****e dwa razy dziennie, lek dostawął najpierw co godzinę (łącznie z nocką

) a teraz juz co dwie godziny, ale poprawa jest ogromną, zmiany już naprawdę niewielkie są. Jutro wracamy do domciu, bo ja do świąt muszę jeszcze parę rzeczy poszykować. 
ze sprzątaniem już daję sobie spokój, tak tylko ogólnie mi zostało co zawsze na bieżąco sprzątnąć, nie szaleję;-)
teściowie zadowoleni bo przynajmniej dużo tu pomagamy im przez te kilka dni, pierniki wszystkie polukrowane, ciasto juz dziś upieczone, śnieg odgarnięty wkoło domu (teściu chorował ostatnie 1,5 tygodnia i nie maił kto odśnieżyć). Przynajmniej cos dobrego wyszło z tej choroby hubkowej
ech
miłego weekendu babencje!!!