reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

reklama
Ropiejące oczko to częsta przypadłość, podobno na początek to sama przegotowana woda powinna pomóc, chyba że doświadczone mamy poradzą od razu solą fizjologiczną przemywać. Rumianek wiem, że nie jest zalecany bo lubi uczulać.
Madzia nie łam się, musisz być silna dla Olivki. A tak na marginesie, masz tak jakieś dodatkowe wsparcie, ktoś z rodziny wybiera się do pomocy?
Tak sobie jeszcze przypomniałam, że nie ma naszej nowej styczniowo lutowej mamuśki (nie pamiętam nicka:zawstydzona/y:) CHO chyba wreszcie urodziła, no i Dawidowej też od dobrych kilku dni nie widać.
 
magdabb u nas Bartowi też ropiało oczko jeszcze w szpitalu, zapuszczaj kropelki i na pewno przejdzie. I rozumiem twoje obawy, bo pamiętam jak ja byłam przerażona mając pod opieką takie maleństwo, ale pocieszę Cię że z biegiem czasu będzie coraz lepiej :tak:.

Antila lina to super pomysł, Bart też by był wniebowzięty :-D:-D - on jest jak małpka, byle tylko być w ruchu :tak:, a na książkę może też się skuszę skoro mówisz że fajna :-).
 
hooba to mnie musisz chyba tez jakos pocieszyc, bo ja ciagle mierze temperature mojej coreczce, tak sie boje zeby nie byla na nic chora, dwa razy dziennie ogladam cialko czy cos jej nie wychodzi :( ach po tym pobycie w szpitalu tak sie o nia boję...
 
Dziewczęta... Ja tam nie chcę się za bardzo podniecać, ale mam skurcze co 20min już :-D i... zaczynam się bać haha wprawdzie nie są jakieś szczególnie bolesne... Ale mamcia mówi, że to tak jest na początku i żebym się cieszyła, że nie boli póki co. Dzwoniłam do szpitala, to kobietka kazała mi poczekać jeszcze. Więc czekam:cool2:
 
Olcia, jeżeli to juz ten moment to życzę Ci szybkiego porodu i żeby mało bolało :D

Paluszek, zaraz i na Ciebie przyjdzie czas :)
ja w sumie już się cieszę że ciążę mam za sobą, miło nie będę wspominać tego okresu
 
Olcia obyy juz to był ten dzien bo czytam ze miałaś ten sam problem skurcze skurcze i nagle zanik strasznie to męczące u mnie trwa to jzu 2 tydzień
Paluszek to obrażajmy sie wspólnie moja kruszynka tez mowi ze na zimno nie idzie i chyba czeka na wiosne :-D:-D
 
Czesc Dziewuszki!
mama2006 jejku jak Ci wspolczuje. Najgorzej jak maluszek placze a nie mozna mu pomoc. Moja siostra miala kolki i pamietam ile nocy moja mama siedziala i ja bujala.
Vanilla napisalam trzymam kciuki ale zanim skonczylam pisac posta zes sie rozpakowala wiec GRATULUJE!
My zesmy w sumie do szpitala przyjechali za wczesnie no ale wiecie jakak byla sytuacja z lekarzem. Gdybysmy poczekali jeszcze 1 dzien to na pewno by sie juz zaczelo. Tylko wtedy moglabym nie zdarzyc na mojego lekarza.
Takze pomimo, ze calosc trwala 20h to w sumie odkad przebili mi wody licze, ze sie porod zaczal, to wychodzi 7h niecale, tak jak Karen.
Suzi nie stresuj sie. Ja wiem jak ja przezywalam, zeby cholercia trafic na "mojego" lekarza. To byl moj najwiekszy stres w tej ciazy.
Antila ja ostatnie 2 parcia sie darlam, lekarz mowi a juz nawet nie pamietam tylko zebym parla chyba ale hello cos mnie rozdziera od srodka? a krzyczenie w/g mnie pomaga. Przynajmniej niech wczyscy dookola wiedza, ze boli.
Jejku kiedy ja moje seriale nadrobie?
magdabb Martinkowi tez jedno zaropiale bylo. Sama woda przemywalam i przeszlo.
Jejku dzisiaj mam totalna rozpierduche.
W nocy OK nawet, ale co 3h sie Martino budzil. Potem mi sie tak zesikal, ze cala pizamka i spiworek przemokly. O 5 przekazalam paleczke mezowi i przysnelam ale slysze, ze cos mu tez kweka a nakarmil go. No a tu malenstwo znowu sie obsikalo. A pozniej znowu ta sama sytuacja, ze kupka byla a M tylko powachal a nie sprawdzil pieluchy.
Martinek bardzo nie lubi miec brudnej pieluchy i dupcie tez ma delikatna bardzo (Sudocrem pomaga).
A rano wyszykowalam rodzinke, nakarmilam malego i tak lezal u mnie w lozku i sie na chwile z nim polozylam. Kurza noga o 11 sie dopiero obudzilam.
No i horror jakis: komorka pelna wiadomosci, e-maili, smsow od klientek (zmowily sie czy co?) a one nieprzywyczajone, ze ja nie odpowiadam i niektore po 2 razy dzwonily, siku, brzuch boli, tabletki trzeba wziasc, glodna a tu sie jeszcze Martinek obudzil. On jak spi to przekochany ale jak sie obudzi, ze glodny to matka masz 10 sekund.
Jakos to na razie ogarnelam, znowu mi juz ktory raz siurnal na ubranko jak przewijalam. Musze jednak podgrzewacz do chusteczek kupic.
Zjadlam sniadanko i powoli zaczynam ten chaos ogarniac.
Jeszcze mam tyle papierologii do ogarniecia. Oprocz sprzatania mam tez opiekunki do dzieci, nie idzie to tak dobrze jak sprzatanie ale tez idzie i rachunki, wyplaty itp. trzeba robic.
 
reklama
Do góry