Czesc Dziewuszki!
Moje dziecko pusci nas niedlugo z torbami. Zostaly mu cztery bodziaki dobre na niego, 3 pary skarpetek, no ma pare koszulek i szortow co pasuja. Wlasnie wczoraj nie moglam zalozyc na niego ostatniej pizamki.
Ale czekam do 20 lipca bo mam kupony do Gymboree.
No i z jedzeniem to wczoraj sie tesciowa przerazila jak zobaczyla ile on je. Rano jest mleko, na lunch wcina cala miche kaszki z pol sloiczkiem owocow (wychodzi seryjnie pol takiej miseczki do zupy) i 120ml soczku. Pozniej znowu mleko (jestesmy przy 180ml juz) i na obiad znowu micha tym razem warzywa z miesem i 120ml herbatki. No i na noc flacha zageszczona kaszka.
Co chwila tylko jezdze i dokupuje sloiczkow bo mi sie ktores koncza.
Dzisiaj wprowadzamy jogurcik bo tak mi sie wydaje, ze on czasem cos by zjadl pomiedzy posilkami, zwlasza przed obiadkiem. Juz sie nie moge doczekac az bedzie siedzial z nami przy stole i podnosil tak smiesznie jedzonko do buzki i celowal.
Moje dziecko pusci nas niedlugo z torbami. Zostaly mu cztery bodziaki dobre na niego, 3 pary skarpetek, no ma pare koszulek i szortow co pasuja. Wlasnie wczoraj nie moglam zalozyc na niego ostatniej pizamki.
Ale czekam do 20 lipca bo mam kupony do Gymboree.
No i z jedzeniem to wczoraj sie tesciowa przerazila jak zobaczyla ile on je. Rano jest mleko, na lunch wcina cala miche kaszki z pol sloiczkiem owocow (wychodzi seryjnie pol takiej miseczki do zupy) i 120ml soczku. Pozniej znowu mleko (jestesmy przy 180ml juz) i na obiad znowu micha tym razem warzywa z miesem i 120ml herbatki. No i na noc flacha zageszczona kaszka.
Co chwila tylko jezdze i dokupuje sloiczkow bo mi sie ktores koncza.
Dzisiaj wprowadzamy jogurcik bo tak mi sie wydaje, ze on czasem cos by zjadl pomiedzy posilkami, zwlasza przed obiadkiem. Juz sie nie moge doczekac az bedzie siedzial z nami przy stole i podnosil tak smiesznie jedzonko do buzki i celowal.