reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maluszki a domowe zwierzaki

100_4143.jpgto moja Oggie:)
 
reklama
ja też już kiedyś pisałam na ten temat:) mam dwuletniego rasowego pomieszańca: jego mama rasowa z rodowodem itp, natomiast serce nie sługa i tatusiem został któryś piesek z jej sąsiedztwa;-) Czarek jest słodki, przeważnie grzeczny i posłuszny (chociaż swój charakterek ma:tak:), ogólnie nie sprawia kłopotów. Trochę się tylko boję jego początków z Młodą, bo do tej pory kontaktów z dziećmi nie miał, a reaguje agresywnie niestety, kiedy wyczuje strach (córka koleżanki boi się psów, Czarek wyczuł i przyjaźń niestety zawarta nie została:no:). no i oby zazdrośnikiem się nie okazał... bo szynszylek nie stanowi dla niego konkurencji - bawimy się raz z jednym raz z drugim pod nieobecność tego drugiego:cool2: jedno jest pewne: jak poczuje się za mało ukochany, wystarczy że zejdzie piętro niżej do mojej mamy:-D
 
Sylwia dog argentyński-piękny pies,strasznie mi się podobają!!
Ja mam 6 letniego Pit-Bulla Taysona jest kochany,spokojny i ułożony(choć opinia jest zła o tych psach-ale moim zdaniem to kwestia właścicieli) każdy pies tej rasy jest inny.Jest z nami w domu,a jak jest ciepło to cały dzień na ogrodzie żeby się wyszalał.Mój nigdy nie był szczuty na innych ludzi ani na zwierzęta,chociaż kotów nienawidzi jak to pies;) ma ogromną siłę.Obok mieszka brat w domku ma 3 letniego synka nie ma żadnych problemów jak do nas przychodzi mały,pies tylko go obwąchiwał jak był malutki i tyle.Mam nadzieję że jak pojawi się maleństwo to nie będzie zazdrosny...zresztą on już czuje bo przychodzi i kładzie mi pysk na brzuch czasami ;) jak mi się uda(bo nie wiem jak) wrzucę zaraz fotkę mojego pupila ;)

:) nie widać Twojego pita. Zła sława ras to wina ludzi, a cała lista z psami uznanymi za agresywne to wielka ściema. Dlaczego nie ma tam groźnych kakuazów np?? Nasz dożyca też jest ułożona, ale pracowaliśmy z nią systematycznie od pierwszych dni. Jedyne obawy jakie mieliśmy w związku z pojawieniem się dziecka wiązały się z gabarytem, czy przez przypadek nie nadepnie, czy nie przetrąci ogonem. Nie nadepnęła nigdy:) raz zadrapała roczną Olkę przez moją nieuwagę po pozwoliłam za blisko podejść do psa tarzającego się na wrzosowiskach.

Mam nadzieję, że i u Was pójdzie tak gładko! Fotki kiedyś wrzucałam, w wolniejszej chwili wstawię więcej na wątek zamknięty.
 
Fajnie macie że macie zwierzaki. Ja bardzo chciałam mieć psa. Po poronieniu w zeszłym roku małż powiedział że mogę mieć co chcę :) ale tak się zbieraliśmy, zbieraliśmy. Byliśmy nawet w schronisku. Ale wygoda zdecydowała. Bo fajnie mieć zwierzaka jak jest ładna pogoda ale gorzej w zimę jak rano trzeba wyjść albo jak pada. No i już całe życie trzeba do niego dostosować. Może gdybym nie miała kiedyś psa to bym się szybciej zdecydowała ale wiem jaka to odpowiedzialność. W dodatku jak zachorowałam na stawy i nie mogłam się ruszać to już zwierzak w ogóle nie wchodził w grę. A potem zaszłam w ciążę i już nie było sensu brać bo nie wiadomo jak zareagowałby na dziecko. Myślę że jak już mały się urodzi i poprzestawia nam życie do góry nogami, przestaniemy być samolubni i wygodni to pewnie za jakiś czas piesek pojawi się w naszym domu :)
 
Cześć dziewczyny
Niewiem co się dzieje ,ale nie widzę żadnego zdjęcia :( .Widzę linki ,ale zdjęć nie ma jedynie MoniMoni Dżejkoba widać.
Ja mam 2,5 letnia suczke Westa i ona dzieci nie lubi. Od małego warczała jak sie zbliżały do niej takie małe 1,5 -3 dzieciaczki ,ale bardziej się ich bała niż chciała coś zrobić. Ze starszymi biega i się lubi, a jak chodzą kobitki z wózkami to leci ,zagląda i macha ogonem . I mam nadzieje ,że malutką zakceptuje , bo moja przyjaciółka ma rocznego synka i jezdzimy z nia do nich i jak to mały do niej leci ,to ona ogon pod siebie i warczy (ale nie pokazuje zębów i ucieka do mnie na kolana). I myśle ,że jak maluch będzie od początku z nami to nie będzie problemu. A jeśli nie to będzie musiała jakoś się przyzwyczaić ,bo napewno jej rodzicom nie oddam.Zresztą ona jest mądra i wierze ,że musi być dobrze.
 
Asiorek i Moni psiaki cudne, pozostale zdjecia mi sie nie otwierają, moje tez więc nie wiem co sie podziało - próbuje jeszcze raz.

Zobacz załącznik 270835

Zachowanie zwierzaka zależy głównie od włascicieli i tego jak został wychowany. Mieliśmy kiedyś psa z którym cackalismy sie na maxa, jak jechalismy na wakacje to byliśmy chorzy bo jak on tak z babcią zostanie, czy nic mu nie będzie itd. Bylismy "uwiązani" to fakt i postanowiłam że koljne zwierze nie będzie tak rozpieszczone i musi umieć dostosować sie do różnych sytuacji, dlatego teraz poświęcam Preclowi dużo czasu żeby się nauczył pewnych rzeczy - ulga dla mnie że jest pojetny i chętny do nauki :)
Wygoda osobista faktycznie zostaje nieco zachwiana, trzeba liczyć sie z tym, że jest sie za zwierzaka odpowiedzialnym, trzeba poświęcić mu czas, zadbać o niego ale już niedługo nasze życie jeszcze bardziej sie zmieni i te zmiany które nastepuja teraz są niezłym treningiem - nie bedzie leżenia cały dzień na kanapie bo taki kaprys, bo dziecko bedzie musiało wyjść na spacer i to też pewnie nie zawsze bedzie nam sie chciało wiec teraz sie przyzwyczajamy, jak zacznie raczkować to podłoga bedzie musiała być myta codziennie a nie jak do tej pory 2 razy w tygodniu i to też już zmieniamy bo Precel na łapkach nosi trawe i troche pisaku. Wiele rzeczy sie zmieni a dzieki piesowi pewne zmiany wdrażamy już. na pewno nie pozowle by zwierze zdominowało dom ale nie pozowle tez zeby zdominowało dom dziecko. Tak jak pisałam przy karmieniu - nie przejdzie u mnie wiszenie na cycku cały dzień bo mam sporo innych obowiazków i nie bede mogła sobie na to pozwolić, wiec mysle że i troche czasu dla psa każdego dnia znajde. Poza tym jak Franek zacznie razckować to pewnie razem będą się bawić całkiem nieźle :)
 
reklama
Znalazłam takie info:

"Wprowadzanie dziecka (noworodka) do domu, zamieszkiwanego przez psa
- warto wnieść do domu choć jedną rzecz pachnącą nowo narodzonym dzieckiem, by pies zapoznał się z zapachem (przeważnie mamy na to trzy dni, bo tyle czasy spędza się w szpitalu po porodzie)
- podczas gdy przybywamy do domu z dzieckiem warto poprosić kogoś z przyjaciół by wcześniej zabrał psa na spacer a czas ten wykorzystać na to by cała rodzinka nacieszyła się maleństwem a dom przesiąkł jego zapachem – unikniemy w ten sposób blokady pies - dziecko, tworzonej najczęściej przez babcie i ciocie
- kiedy pies wróci ze spaceru będzie podekscytowany nowymi zapachami, a właściwie tym „małym dziwnie śmierdzącym stworzeniem”
- pozwól psu obwąchać dziecko, najlepiej trzymając je w pozycji pionowej na piersi z odsłoniętą pupką i gołymi nóżkami; pies najprawdopodobniej poliże i mocno opuka dziecko nosem, zwłaszcza w okolicach pośladków – tak psy poznają nowego osobnika i zdobywają informacje na jego temat
- nie izoluj psa podczas wykonywania codziennych obowiązków przy maleństwie (kąpiele, przewijanie, karmienie)
- nie zamykajmy drzwi do pokoju dziecięcego – pies zawsze będzie zainteresowany co przed nim ukrywamy i prędzej czy później będzie chciał to sprawdzić i może wskoczyć do łóżeczka
- nagradzaj i chwal psa gdy informuje nas o kwileniu maleństwa – będzie czuł się za niego odpowiedzialny i szybciej stworzy się między dzieckiem a psem więź emocjonalna
- nie podawaj psu pozostałego mleka z karmienia – pies potraktuje to jako jego pożywienie a dziecko jako niższe w stadzie, co może doprowadzić do przykrych konsekwencji (dostęp do pokarmu to podstawowe źródło agresji u zwierząt)
Pod jednym dachem
- pies powinien mieć swoje posłanie w ustronnym miejscu, gdzie będzie mógł odpoczywać w spokoju (izolacja psa w kojcu nie sprzyja prawidłowej socjalizacji z domownikami)
- naucz dziecko by szanowało psi spokój (pies przesypia 2/3 doby) i odwrotnie
- ucz dzieci używania komend, których ty używasz w stosunku do psa,
- ucz właściwego postępowania z psem"
 
Do góry