reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mama cyca- czyli wszystko o karmieniu naturalnym

Pokarm można przechowywać nawet do pół roku w zamrażalniku. My mamy -40 więc nic się nie psuło.

Super wszystko dziewczyny wypisałyście. Nic dodać nic ująć.

Dbajcie tylko o siebie. Ja karmiłam małego na dworze. Co prawda było ok 30 stopni ale i tak dostałam zapalenia piersi. Nie życzę tego nikomu.

Co do kryzysu to się wszystko zgadza. U mnie wtedy pomogło picie większej ilości wody. Herbatek nie piłam w ogóle bo mały miał takie kolki, że nie chciałam już mu nic nowego wpychać.
 
reklama
w kwesti przechowywania pokarmu ważne jest by robic to w specjalnych pojemnikach - by była pewność, że żadna ze szkodliwych substacji z jakich może byc wykonany pojemnik nie przeniknie do mleka

wg różnych źródeł mozna przyjąc taka regułę co do przechowywania pokarmu


  • temperatura pokojowa - do 12 godzin
  • torba-lodówka - do 24 godzin
  • lodówka 4 C - 2-5 dni
  • zamrażalnik wewnątrz lodówki -10 C - 2 tygodnie
  • zamrażarko-lodówka -14 C - 3 miesiące
  • zamrażarka -18 C - 6-12 miesięcy
czytałam tez o bardziej restrykcyjnych zaleceniach - że w temp pokojowej nie powinno się przechowywac mleczka, a w lodówce tylko 1 dzień

w dodatku trezba wziąc pod uwage ,że potrzeby dziecka zmieniają się z wiekiem i nasz pokarm dostosowuje sie do tych potrzeb , a pokarm zamrozony pół roku temu - niestety nie zmienia właściwości...

ważne też jest żeby:

po rozmrożeniu nie zamrażac ponownie
nie dolewać do pojemników mleka ściąganego w późniejszym czasie
nie odkładac na potem mleczka , które zostało już "zaczęte" przez maluszka

jak sobie przypomne co tam jeszcze warto wiedzieć to napiszę
 
polecam do karmienia

PODUSZKA DO KARMIENIA ROGAL ZDEJMOWANA POSZEWKA (1435558246) - Aukcje internetowe Allegro

ja kupiłam z granulatem w środku - lepiej się dopsowuje do maluszka i z welurowa poszewką - jest milsza w dotyku

długich tzw kojców nie polecam - trochę niepraktyczne, chyba , że będa na tyle "elastyczne" że da się nimi opasać wokól - ja kupiłam taka z silikonowym wypełnieniem i może to był błąd, bo tez trzeba było z granulatem

Poduszka dla kobiet w ciąży /do karmienia ROGAL (1436027585) - Aukcje internetowe Allegro

i dziś własnie wymieniłam na tę mniejszą - jest rewelacyjna zwlaszcza przy karmieniu spod pachy - a tak jak juz wspomniałam ta pozycja jest rewelacyjna przy zastojach i bolących z tego powodu piersiach
 
ja jem wszystko z umiarem :) bez tych wzdęciopędnych- choć i tak mam gazy i nie wiem po czym :( mała zreszta też , ale nie narzeka :)))) za to mój mąż tak :))))
 
u mnie dzieci bardzo uczulał kurczak i wolowina, wiec rosołki odpadały odrazu.
Żeby uniknąć wzdęc i kolek sama zafundowałam sobie dietę i co kilka dni,tydzień wprowadzalam coś nowego_Odrazu eliminacja kapuchy,grochu,grzybów,mleka,ciemnego pieczywa(na zakwasie).
Na obiadki jałdlam kaszę,marchewke gotowana i galeczki(jak mielone tyle że z wody).Czasem gotowany indyk,ziemniaki,buraczki.Ciągnełam tak rygorystycznie ok 2 miesiecy i potem wprowadzałam inne pokarmy metodą prób i błedów.Np jadlam 1 serek wiejski i czekalam tydzień,jak nie reagowal wzdęciem lub alergia(odrazu na przegubach raczek i nózek)powolutku wprowadzalam nabiał.
Osłodzalam sobie życie kisielkami i biszkoptami,tolerował je i ja przeszczęsliwa byłam.
Trzeba czytać sklad na opakowaniach,bardzo duzo dzieci nie toleruje mleka i glutenu a mleczko jest czasem nawet w bułce.

Opłaciło się,Jas nie miał alergii,choć byl w grupie ryzyka a ja szybko schudłam:p.

Ważne żeby jeść rozsądnie,obserwować maluszka.Nie jest tak że cos szkodzi odrazu,czasem uczulenie moze wyjśc po tygodniu od zjedzonego produktu dlatego nie wprowadzajmy masowo i często.
 
reklama
Ewuska ma 100% racji- ważne żeby wprowadzać stopniowo nowe pokarmy- i jak zauważymy, że cos nie tak to przynajmniej wiemy po czym i możemy odrazu wyeliminować- po drugie tak jak pisałam - nowe produkty wprowadzać najlepiej po karmieniu - jest szansa, że szkodliwe (jakby co) substancje zdążą się ulotnić do następnego karmienia, a przynajmniej ich stężnie będzie niewielkie - to samo dotyczy leków!

produkty wzdymające i ciężkostrawne: kapusta, kalafior, brokuły, fasola, groch, brukselka, cebula, czosnek, kalarepa

a jak juz zaczął się temat diety , to wspomnę tylko o kilku mitach na temat diety ciężarnej:

1. Kawa szkodzi - owszem ale mocna i w nadmiarze - to samo dotyczy mocnej herbaty i napojów gazowanych- ale jak masz ochotę wymic z umiarem - to sobie nie odmawiaj

2. Jedz dużo i za dwóch- tak zgadza się, ale lepiej zrobić to w proporcji mniej , a częściej - w zasadzie wystarczy dodatkowe 500kcal- ważne tez aby odpuszczac sobie tzw. puste kalorie i nie odmawiajmy sobie węglowodanów, ale tych "zdrowych" zawartych w ryzu, kaszach , makaronach czy ziemniakach - nie bójmy się zwłaszcza ziemniaków , bo tuczą - jedzone z umiarem sa dobrym urozmaiceniem diety, a poza tym zawierają tzw. weglowodany złożone, dzięki którym poziom cukru we krwi rośnie powoli, więc dłużej jesteśmy syte:-) reasumująć nie liczy się teraz ilość, a jakość pożywienia :tak:

3. picie mleka i jedzenie nabiału ma wpływ na laktacje - powiem krótko i obrazowo- krowa mleka nie pija a ma go w nadmiarze - tylko nie wyciągajmy z tego wniosków, że mamy jejść trawę:-)
to samo dotyczy również przereklamowanych i często dla nas ohydnie smakujących bawarek:tak:

cdn.- bo dostałam sms od Ewitki- więc spieszę pisać wieści :)))
 
Do góry