reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mama u lekarza

reklama
kurcze asus to nieciekawie:-( ale wierze, że dasz rade..dziewczynki to już duże panienki i napewno świetnie zniosą Twoją nieobecność..skoro zostawiasz je pod opieką babci to o nic się nie martw..napewno będzie dobrze..a skoro musisz się zgłosić w szpitalu to pewnie jest to konieczne..porobią potrzebne badania i już niedługo Maleństwo będzie z Wami:tak: życze powodzenia i przytulam mocno :*
 
-J- jak półtora roku temu poroniłam tą nieplanowaną ciążę to myślałam tylko żeby znów zajść w ciążę i mieć dziecko . To było najsilniejsze , nie wzięłam pod uwagę tego że będę walczyć z wiatrakami sama , ale nie żałuję , niech tylko to dziecko szczęśliwie się urodzi i jakoś wtedy razem damy radę - musimy !
Asus trzymam kciuki za Ciebie.Jestes dzielna:tak:;-)
 
aga jedną praktykantkę to ja chętnie bym chciała, ale ja wszędzie słyszę o nagle wpadających przy bólach partych czterech studentach płci męskiej albo podobne takie :/

asus współczuję Ci, nie wyobrażam sobie 2 tygodni spędzonych w szpitalu :O
 
-J- jak półtora roku temu poroniłam tą nieplanowaną ciążę to myślałam tylko żeby znów zajść w ciążę i mieć dziecko . To było najsilniejsze , nie wzięłam pod uwagę tego że będę walczyć z wiatrakami sama , ale nie żałuję , niech tylko to dziecko szczęśliwie się urodzi i jakoś wtedy razem damy radę - musimy !

Asus napewno dacie sobie rade!!!! Jesteś dzielną babką :)
 
Asus bądź dzielna!!!!! Wszystko na pewno dobrze się ułoży!!!! Lutówki mają rację, z babcią Twoje dziewczyny jakoś przetrwają te 2 tygodnie!!! Głowa do góry!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
aga - to jednak będzie poród rodzinny? :)) Mężuś się zdecydował?
A o co chodzi z salami do porodu rodzinnego? Bo ja nie czaję tego za bardzo :dry:
U mnie w szpitalu jest 5 albo 6 sal porodowych i we wszystkich można rodzić rodzinnie. Wydawało mi się, że wszystkie sale są do tego przystosowane.

W moim szpitalu jest to podobnie zorganizowane :-D Kilka sal przedporodowych - kazda wyposazona w dwa lozka (gdyby osoba towarzyszaca porodowi tez chciala sie polozyc, odetchnac), szafki, prysznic i lazienka w pokoju, pileczka do cwiczen... Ogolnie sale wygladaja jak takie pokoiki z pensjonatow :tak: ładne, pastelowe kolory (to co mnie zawsze przerazalo w szpitalach to biale sciany :baffled:)
W sali przedporodowej w porodzie moze uczestniczyc kto chce rodzacej.... No ale gorzej jest juz potem - jak sie wchodzi na sale porodowa i wskakuje na fotel do rodzenia(chyba ze ktos wybiera inna pozycje). Wtedy trzeba informowac poloznych i lekarzy wczesniej ze sie chce porod rodzinny aby np tatus dziecka mogl widziec jak wychodzi ono z brzuszka i przeciac pepowine. Zaleca sie tez aby przed porodem rodzinnym odbyc zajecia w szkole rodzenia :tak: Ponoc to psyhicznie nastawia mezow do tego aby nie panikowali przy porodzie :tak:
 
Do góry