reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mama u lekarza

asus nie zdawałam sobie sprawy że masz taki harmonogram. Trochę kłopotliwe, ale na zakupy zostało rzeczywiście masę czasu, conajmniej trzy godziny dziennie, a podwieczorek możesz sobie spakować do torby. No i wyjazdy na wakacje...czemu nie? Bierzesz wszystko z sobą, na wczasach też trzeba sprzątać, zmywac gary i gotować to czemu nie można mierzyć poziomu glukozy i jeść wedle zaleceń. To bardziej kłopotliwe, ale do zrobienia. Ja mam tylko wzdęcia i czasami mdłości od mieszania smaków, ostatnio mam skłonnność do jadania bardzo mało wyszukanych potraw, po pierożkach ze szpiankiem mam ochotę na jogurt ... ble
 
reklama
Antar wiem że masz rację i z czasem wciągnę się w ten cykl , ale wiesz jak to jest kiedy Ci nie wolno to kurcze masz ochotę na loda , kawałeczek ciasta czy batonik a tu absolutnie nie wolno NIC a do lutego tak daleko . Oczywiście ponarzekam i podporządkuję się wymogom lekarza bo wiem że to dla dobra mojej dzidzi . Żeby chociaż usg to wtedy wiedziałabym czy wszystko ok. a mam mieć dopiero ok. 26 sierpnia .
Odwaga i wytrwałość potrzebne są Nam wszystkim .
 
Asus to prawda, że masz napięty ten grafik.Ale dobrze, że możesz być w domu :-) Potrafię chociaż troszkę zrozumieć dietkę bo w pierwszej ciąży co prawda tylko prze 3 ost mieś ciąży miałam dietę bez cukrową, bez smażenia itp. Najgorzej było iść w odwiedziny...wszyscy placki na stoły a tu duuu.... Nie mogłam się pogodzić z tą dietą bo nigdy wcześniej nie dietowałam, a niektóre ciężaróweczki opychały się ptasimi mleczkami itd i miały dobry cukier. Ale po jakimś czasie przywykłam. Taka nasza dola...ale możemy się jedna drugiej wyżalić i zjeść wirtualnie nie jednego schaboszczaka czy kawał torta ;-) :-)
 
oj megusek nie musi być od razu kawał , ale taki jeden kawałeczek ........ mniam;-)
No to skoro ostatnio musiałaś być na diecie to ciekawe czy tym razem będzie tak samo ? Z całego serca życzę Ci żeby tym razem to nie było konieczne . :tak::tak::tak:
 
Asus kochana dziękuję :-) A ja Ci życzę żeby szybciutko zleciało to 6-ść mieś dietki i umawiam się na wirtualne ciacho :-)

Co do tego czy i w tej ciąży będę ditetować, to pojęcia nie mam, ale już teraz staram się uważać na to co jem. W każdym razie masz we mnie tak czy siak wsparcie! :-)
 
Witajcie.
Ja mam bardzo wyczulony węch i mdłości, ale tonic w porównaniu co mnie spotkało parę dni temu w nocy.
Mam anatomiczne tyłozgięcie macicy. Obudziło mnie siusianie, siadam na muszlę a tu ani jedna kropelka nie chce lecieć a pęcherz u kresu wytrzymałości. Po 2 godzinach kombinowania pojechałam do szpitala na cewnikowanie. Miałam od lekarza zalecenie żeby nie przepełniać pęcherza. Jesli dolegliwość mi sie powtórzy to będę musiała zostać w szpitalu na obserwacji z założonym cewnikiem. Dzisiejszej nocy znowu to samo. Po 40min kombinowania z wielkim trudem wysikałam się.UFFFFF.
Jastem cała zestresowana. W domu mam1,5 roczną córeczke i nie mam czasu na leżenie w szpitalu. W pierwszej ciąży nic takiego nie miałam.

Czy któraś z was tez miała taką dolegliwość? Macie na to jakiś sposób?
Pozdrawiam serdecznie.:biggrin2:
 
wierzba-13 a czy twój problem na pewno jest związany z tyłozgięciem? Na naszym lutowym forum bardzo wiele z nas ma tyłozgięcie, ale żadna nie opisywała twoich problemów.
Za to moja przyjaciółka od kilku lat zmaga się z podobnym problemem. Odnawia jej się ciągle zapalenie pęcherza.Od czasu do czasu musi jechac do szpitala. Dostaje jakieś tablketki. Czasem kilka dni musi spędzić w szpitalu i poczekać na poprawę, a czasem po kilku godzinach jest w domu. Opowiada mi właśnie o wielkim bólu jaki towarzyszy jej przy siusianiu - albo przy próbach siusiania.
Mówi, że najlepszą metodą jest wtedy napełnienie wanny ciepłą wodą, trochę w niej posiedzieć, aż wszystkie mięśnie się rozluźnią i zrobioenie siusiu w wannie. Czasem kilka razy dziennie musi to robić bo inaczej nie zazna ulgi. Ale ona to leczy. Jeśli Ci się to powtórzy nie możesz tego bagatelizować!
 
ardzesh- dzwoniąc w nocy do szpitala na oddział, opisałam moją doledliwość ale nic nie mówiłam o tyłozgięciu. A lekarz od razu powiedział, że to rzadko wystepuje u kobiet w ciąży z tyłozgięciem.
Próbowałam różnych sposobów, ciepła kąpiel, słuchnie lecącej wody z kranu, nogi moczyłam w ciepłej wodzie i nic nie pomogło.
Od wczoraj po 18 pije tylko małe łyczki wody. Staram sie opróżnic organizm z wody przed spaniem. W nocy wstaje2-3 razy sikac. Dziś było ok
pozdrawiam
 
Czas odświerzyć wątek. Choć mam nadzieje że Wam nic nie dolega. Ja mam to stawianie macicy, od wczoraj po tygiodniu intensywnego domowego leczenia jest lepiej. Ale mam taki mały problem, dość wstydliwy. Zawsze po tym jak się załatwię( a towiadomo duży wysiłek przy jelitach drażliwych) mam całą serię skurczy. Czasem mam wrażenie jakby mój organizm nie odróżniał parcia na stolec a parcia na dziecko. Bo przecież wypróżnianie to jedyna rzecz z jakiej nie mogę zrezygnować dla dobra dzidziusia. Teraz to już odwlekam tak długo jak mogę zanim pójdę do toalety, bo wiem że potem przez półgodziny mam wielki i twardy brzuch a jak przejdzie twardość to zaczyna się stawiać.
 
reklama
Antar też mam tak jak ty. Lęk tak mnie opanowuje , że mogę siedzieć 30 min w kibelku i nic.Przy czym brzuchol tak mi sie napina, że czasami myślę , że to już czas.To nasza psychika tak na to chyba oddziaływuje.Więcej owocków jedz i powodzenia;-)
 
Do góry