reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy majowe 2009

oj chętnie bym i wstała, tylko że ja kończę pracę o 23, zanim dotelepie się do domu, potem też mąż z pracy wraca, więc nawzajem sobie zdajemy relacje z dnia w pracy, no a potem śpimy o 9.30 - tylko że między nami jest godzina różnicy, i dlatego tyle zawsze mi się nazbiera z rana :baffled:
ojjjj kochana ty juz powinnaś dac sobie spokój z praca...ja wiem ze nie pracujesz ciężko ale co w domu to w domu. Podejrzewam ze gdybym pracowała nadal to mój syn byłby juz na świecie ...niewiele brakowało swojego czasu bo już zaczął pchac się na swiat ;)
Czasem odpocząc trzeba :-p

z tym akwarium super pomysł, na pewno synka będzie interesowało co tam się dzieję :tak: potem na pewno nie raz zamiesza ci ręką wodę w akwarium:rofl2:
przewidzieliśmy to i na akwa jest mocna pokrywa :-p
a rączka będzie mieszał w morzu :-D tam wody pod dostatkiem
 
reklama
mnie mama mówiła, teściowa też opowiadała. Ja i tak się potne... krojąc marchewki i ogórki, ja uwielbiałam marchewki a mąż ogórki. I oboje podjadaliśmy pustaki, ściany i krede:zawstydzona/y:
a ja wychowana w domku, dookoła pełno dzieci, to różne zabawy się miało i np. swoje majtki w piaskpownicy zakopywałam. Wolność rządzi!
a mąż był najstarszy z kuzynostwa i jak miał 8 lat to się dopiero jego siostra i kuzyni pojawili. Wcześniej był oczkiem w głowie rodziny! Jedynaczek!

będzie ciężko....:eek:
 
Hej kochane mamusie,

Nie bylo mnie dlugo i nawet nie mam szans zeby wszystko nadrobic zwlaszcza ze tak szybko zmieniacie tematy:-D

U mnie po staremu jeszcze 34 dni i koniec, wczoraj mnie zlapaly dziwne bole na dole (jakby jajnika) wiec spanikowana pojechalam z mezem do lekarza, zrobil nam USG serduszko bilo sliczne, lozysko jak najbardziej ok....a moje bole sa wynikiem ze moja ksiezniczka trzyma glowe pod zebrami a nozki ma na moim biodrze i kopie mnie w kosc biodrowa:eek:i w pecherz i musiala mnie niezle walnac dlatego taki bol...a jeszcze do tego w nocy dzisiaj obudzialam sie o 4 nad ranem bo wlozyla mi raczke pod zebro i oddychac nie moglam:baffled:i do 7 rano sie meczylam:sorry:jakos usnelam...ehhh juz niedlugo...Lekarz powiedzial ze mala nadal nie obrucona (to sama wiem) i na 90% cesarka ehhh wiec mam wizyte 15.04 i powiedzial (moj 37 tydzien) ze jak nie bedzie obrocona bedziemy mysleli nad terminem cesarki:zawstydzona/y::-(ehh a tak chcialam rodzic naturalnie....

Kochane teraz nie bede miec netu bo sie przeprowadzamy ale jak ttylko mi podlacza w naszym domku odezwe sie:-D3mam za ws kciuki brzuchatki i caluski dla wszystkich mamus:rofl2:
 
ojjjj kochana ty juz powinnaś dac sobie spokój z praca...ja wiem ze nie pracujesz ciężko ale co w domu to w domu. Podejrzewam ze gdybym pracowała nadal to mój syn byłby juz na świecie ...niewiele brakowało swojego czasu bo już zaczął pchac się na swiat ;)
Czasem odpocząc trzeba

no w poniedziałek mam wizyte u mojego lekarza prowadzącego, na pewno zagadam o zwolnieniu. w pracy na prawdę się nie męczę, nie mam ciężkich obowiązków, pracuje tylko po 6 godz, tylko że..... cały czas jestem na nogach :sorry: siedze tylko wtedy jak ide na siku, albo jak mam przerwe na jedzonko :eek:
no i powiem szczerze że nogi w dupe mi już wchodzą....
po pracy to ledwo co do domku się wlekę....
 
kokoszka
trzymaj się cieplutko i jak będziesz tylko mogła to zaglądaj tutaj do nas:-)
Moja malutka tez sie nie odwróciła jeszcze ale ja jestem dobrej myśli:-)
 
tsarina a to ci powiem że chyba dużo dzieci wyjada tynk ze ściany :laugh2:
bo ja też zawsze gdzieś za fotel się chowałam i paluszkiem dziurke wierciłam ;-)
no i od najmłodszych lat byłam zapalonym kucharzem :-p jak mnie nikt nie pilnował to szłam do półki wyciągałam mąkę, rozsypywałam na podłogę, z lodówki brałam jajka i robiłam ciasto :rofl2:
 
Ja dziewczynki jadę do mamusi..nie widziałam jej juz 3 dni:-) dobrze że mieszkamy w tym samym mieście:-)
Co prawda miałam się uczyć ale jakoś tak ciężko się zmobilizować jak tak słonko świeci:sorry: może po południu troszkę poczytam
Buziaki dla wszystkich i narka:-)
 
kokoszka- tylko 34 dni łał, a ja mała sie nie odwróci to moze o 2 tyg szybciej i bedziesz miala swoja ksiezniczke przy sobie :-)

confi, nina- super macie akwaria.....;-)

barmanka- tak mama mi opowiadała duzo i babcie tez ;-)nie zly byl ze mnie kombinator :-D, mialam takiego pajaca co sie bujal i w srodku mial jakas grzechotke, jak mialam ponad rok i nudzilo mi sie to walilam nim o sciane tak dlugo az ktos sie mna zajal, az matka sie zdenerwowala i postawila na szafe tego pajaca! a ja siup z łozeczka sie wywalilam i zaczelam wspinac po tego pajaca po meblach, az sciagnelam jakies szafki ktore byly nieskrecone i wszystko runelo, matka przyleciala w szoku a ja siedzialam z oczami :szok:, pelno mialam przygod...., polamanych rak i nog hahaha:-D
 
reklama
no w poniedziałek mam wizyte u mojego lekarza prowadzącego, na pewno zagadam o zwolnieniu. w pracy na prawdę się nie męczę, nie mam ciężkich obowiązków, pracuje tylko po 6 godz, tylko że..... cały czas jestem na nogach :sorry: siedze tylko wtedy jak ide na siku, albo jak mam przerwe na jedzonko :eek:
no i powiem szczerze że nogi w dupe mi już wchodzą....
po pracy to ledwo co do domku się wlekę....

no więc tym bardziej powinnas odpocząc ...nie ma znaczenia ile godzin się pracuje :-p




tsarina a to ci powiem że chyba dużo dzieci wyjada tynk ze ściany :laugh2:
bo ja też zawsze gdzieś za fotel się chowałam i paluszkiem dziurke wierciłam ;-)
no i od najmłodszych lat byłam zapalonym kucharzem :-p jak mnie nikt nie pilnował to szłam do półki wyciągałam mąkę, rozsypywałam na podłogę, z lodówki brałam jajka i robiłam ciasto :rofl2:
hahahaha uśmiałam się :-D:-D:-D chyba każdy z nas robił takie dziwne rzeczy , ja kiedys skorzystalam jak mama wyszłą na sekundę po list do skrzynki i w tym czasie zjadłam całą kostke masła :rofl2::laugh2:
nie mówiąc już o próbach picia z nocnika ...własnego :zawstydzona/y:

Kokoszko trzymam kciuki mocno :)
 
Do góry