reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy majowe 2009

reklama
Widzisz Confi niektórzy wogóle się nie zmieniają od urodzenia, a zwykle takim przydało by się "stanąć w kolejsce po rozum do głowy" i co najśmieszniejsze tacy ludzie nic sobie z tego nie robią, zwykle żyją jakby "pępkiem świata byli" :baffled: olać tamat
 
confi - Kochana - a może ta znajoma liczy po prostu na Twoją posadę:confused::dry:?? Wie, ze lada chwila rodzisz, więc wkręcić się próbowała??

Mój M też przygotował swoich bossów do urlopu na żądanie (wszyscy wiedzą jaki mam mniej więcej termin - także są przygotowani na jego zniknięcie, i to na 2 tygodnie :)) )

a co do męża AgI - On jest po wypadku - dlatego fizycznie nie będzie w stanie jej pomóc.
 
aga_k_m witj Kochana, jeśli chodzi o moja posade to całe szczęście nie jest tak łatwo zostać ceniona florystką , raz że trzeba miec rozum , wyobraźnię to jeszcze zdolności manualne i wyczucie kolorów a ona nie posiada żadnej z tych cech. raczej chodzi tu o to ,ze ona od zawsze lubła się wyslugiwać innymi w swoim własnym interesie i o dziwo zawsze jakoś znajdowała jelenia...dzie\wie sie jednak z,e uderzyła do mnie bo ja byłam odporna na jej nagabywania. Może po prostu wszyscy zerwali z nią kontakty :-D

jeśli chodzi o męża Agi to ...wybacz Aguś pytanie ,ale nie wiedziałam :zawstydzona/y:
jednak być może istnieje taka czynność , która Twój mężuś mógłby robić...każda czynność przy dzidziusiu się liczy , cokolwiek by to nie było :tak:

No ja się własnie zastanawiałam nad tym ,czy mój M będzie mi potrzebny przez całe dwa tygodnie teraz...jeśli będzie mi potrzebny to pozwolenie na taki urlop ma , jednak pomyslałam,ze wolne przyda nam się latem kiedy będziemy chcieli gdzieś jechac a teraz pomogłaby mi troszke moja mama..sama nie wiem . Myślę ze podejmiemy decyzję jak już mały będzie na świecie i będziemy wiedzieli czym to pachnie ;-)



 
barmanka79 wiesz, to dalsza znajoma więc łatwo udaje mi się jej unikać ,ale żeby mama? Współczuję, nie wytrzymałabym...
no dokładnie... :-( raz jak się pokłóciła ze swoim boyfriendem (mój tata zmarł dawno temu) to wysłała mi sms bym jej tutaj prace znalazła to ona przyjedzie...
a wiesz chodzi o to że ona anglika nigdy się nie uczyła, nie zna podstawowych słów - cyfr, zwrotów, kolorów - czegokolwiek. więc ciężko byłoby coś dla niej poszukać - tym bardziej że każdy wymaga choć tych podstawowych zwrotów (bo nawet na kase jej nigdzie nie wcisne, czy do sprzątania biur, czy do opieki nad dzieckiem).
a po drugie .. jak się pokłóciła ze swych fagasem to wiedziała gdzie chce przyjechać, a teraz jak jestem w ciąży to ANI RAZU nie zaproponowała że przyjedzie choć na tydz!!!!!!

przez te lata, kiedy dawała mi w kość swoim "zachowaniem" powinnam się już przyzwyczaić... powinnam... ale kurde ona zawsze mnie jakoś "zaskoczy" :baffled: szkoda tylko że negatywnie mnie zaskakuje...
 
Ostatnia edycja:
confi - no ja wlaśnie też się zastanawiam nad tymi 2-ma tygodniami.. Tydzień spokojnie wystarczy - tymbardziej, że mam bliskich cały czas przy sobie.
Najlepsze jest to, że 30 maja wysyłam go po znajomych do Pragi (taki mój "gest" - bo 6.06 jest ich ślub i wesele - dosłownie 50 m od mojego domu, a JA raczej nie dam rady tam być/siedzieć - a o zabawie nawet nie wspomnę.. Więc na weselu będzie sam M i to z doskoku.. A ja będę miała czyste sumienie wobec znajomych - i mam nadzieje wybaczą mi moją nieobecność :)) )
 
reklama
aaa - no i nie pochwaliłam się - M odebrał moje wyniki z labo!!! No więc nic mi nie wyhodowano!!! jestem czysta!!! juppiii:-D:-D:-D

Biedak już po 7:00 był w labo - nieźle go nastarszyłam tymi paciorkowcami, itp...
 
Do góry