reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Mamy majowe 2009

Cześć Matki Polki :-D

Dziś się trochę powylegiwaliśmy. Tak w sumie na siłę, bo Lili nie spała już od 7 i tak łaziła po nas i ciągnęła za co się da :happy2:
Kończę pić kawkę i biorę się za robotę :baffled:

nina, moja córa bawi się sama :tak: Po wstaniu, przewinięciu, przebraniu przynoszę ją ze sobą do pokoju, rozkładam na dywanie matę i kładę ją na niej. I w sumie to potrafi tak na niej cały dzień spędzić :tak: Oczywiście nie siedzi tylko na niej. Zwiedza dom, idzie do kuchni, do sypialni, do łazienki, wraca, zabawi się, znów pozwiedza i tak w kółko :tak: Raczej się nie zdarza żebym musiała za nią biegać. Jak już to ją wołam żeby coś zostawiła i przyszła (np miskę z kocią karmą) Na razie słucha :tak:
 
reklama
A ja skorzystałam, że dziecie po butli mi jeszcze przysnęło i padłam z nią i :szok: przed chwilą się obudziłyśmy normalnie to tylko do 10 śpi

nina Roksana też tylko na razie pełza i wszystko służy do wstawania :szok: ale ja tylko patrze czy aby rzecz której się złapała nie fiknie na nią a tak to nie reaguje bo jak raz podejdę to koniec - mama musi być cały czas bo inaczej ryk i nic nie da zrobić A pies to sie wycwanił i jak widzi, że dziecko obrało go za punkt odniesienia to zwiewa gdzie tylko może najczęściej jakaś szpara jest grana
 
Widze dziewczyny że wy macie złote dzieci zwłaszcza Moniq u mnie nie ma takiej możliwości żebym zostawiła Kamila chociaz na minute to już by coś sobie zrobił moja mama była na łożku może 2 matry od Kamila a on zdażył sobie głowe rozciąć masakra musze za nim chodzić w krok krok bo on wszystko chce jest taki żywy że szok nawet pielegniarki w szpitalu były w szoku ile on ma energi a jak mówie nie wolno to jest jeszcze bardziej fajne i wtedy to już nie ma opcji go oderwać od tego jak chce go wziąść to nie płacze ale zawraca i idzie znowu dopoki tego nie wezmie ja nie wiem jak wy to zrobilyscie
 
Widze dziewczyny że wy macie złote dzieci zwłaszcza Moniq u mnie nie ma takiej możliwości żebym zostawiła Kamila chociaz na minute to już by coś sobie zrobił moja mama była na łożku może 2 matry od Kamila a on zdażył sobie głowe rozciąć masakra musze za nim chodzić w krok krok bo on wszystko chce jest taki żywy że szok nawet pielegniarki w szpitalu były w szoku ile on ma energi a jak mówie nie wolno to jest jeszcze bardziej fajne i wtedy to już nie ma opcji go oderwać od tego jak chce go wziąść to nie płacze ale zawraca i idzie znowu dopoki tego nie wezmie ja nie wiem jak wy to zrobilyscie

Myślę m@dziu że jednak sama natura dziecka ma tu duże znaczenie. Może faktycznie Kamilek jest takim żywym dzieckiem, ma dużo energii i potrzebuje ją wytracić :sorry2:
Lili chyba już kojarzy że z łóżka/kanapy można spaść i trzyma się od rantu z daleka. Zapewne gdybym ją zostawiła sama, to chcąc zejść spadłaby, ale jak leżę w łóżku albo siedzę na kanapie to ona nie jest zainteresowana schodzeniem. Kiedyś mąż jej pokazywał że może spaść, asekurował jak zjeżdżała tak żeby widziała że coś się dzieje, że jest wysoko i niebezpiecznie. Może zrozumiała :confused:
 
A ja skorzystałam, że dziecie po butli mi jeszcze przysnęło i padłam z nią i :szok: przed chwilą się obudziłyśmy normalnie to tylko do 10 śpi

nina Roksana też tylko na razie pełza i wszystko służy do wstawania :szok: ale ja tylko patrze czy aby rzecz której się złapała nie fiknie na nią a tak to nie reaguje bo jak raz podejdę to koniec - mama musi być cały czas bo inaczej ryk i nic nie da zrobić A pies to sie wycwanił i jak widzi, że dziecko obrało go za punkt odniesienia to zwiewa gdzie tylko może najczęściej jakaś szpara jest grana

A mój pies nieee, głupol jeden. Boi sie bo nie wie co Julo zrobi, ale podchodzi do niego i czeka,wącha. Raz Julek złapał go za sierść pies się wystraszył uciekł, a Julek siedział zadowolony z pełną garscią sierści psa(bo temu psu ciągle sierść wylazi, juz się martwię czy to jest normalne). Po tym incydencie była chwila spokoju pies nie podchodził do dziecka, ale teraz znów to samo.

No to mój z pełzania próbuje raczkować i tak jak Madzi Kamilek wszystko go interesuje, a mówienie nie nie szczególnie działa. No i to wchodzenie. On już nie chce tylko stawać przy czymś zauwazyłam, że chciałby sie wspinać.
 
Dzień Dobry:-)

Kobiety ale macie przemiał,no nie moge skończyć czytać:-D:tak:

Aga_km....współczuje bardzo nocek...faktycznie Jagódka to nocny marek...mojej już się odmieniło,ostatnio 21 a ona już śpi:tak: mi to pasuje,fakt wstaje wcześniej ale coś za coś:tak: A powiedz czy ona w ciagu dnia dużo śpi,wiem że wczoraj nie spała za dużo ale tak w inne dni:confused:

Moniqsan...no fakt,nie zbyt miłe wspomnienie z dziciństwa....wiem że Ty nie pamiętasz tego ale znasz z opowieści... ja nie mam takich przeżyć ale nie ma takiej opcji żebym zostawiła małą sama:no: my też mamy psa ale wychodzi z nią Przemek,przychodzi z pracy i wyprowadza psa:tak: Ja nie pamiętam kiedy ostatnio z nią byłam;-)

Nina...moja mała pobawi się na macie 5 minut zabawką a potem wędrówki i wspinanie gdzie tylko się da,a ja za nią. Boje się że się gdzieś walnie albo upadnie,i tak to robi ale wolę ograniczyć takie wypadki do minimum:tak: Ja nie mam możliwości żeby ją zostawić samą,mamy wielkie mieszkanie i nie wiedziałabym co robi moje dziecko:baffled: Do łóżeczka daję ja tylko jak śpi...a kojec służy tylko wtedy jak musze do wc:-D:tak: No i tak biegam cały dzień i nic nie moge zrobić:baffled::tak:

Tsarina...nie mam pojęcia jak sie robi takie fajne fotki,ja mam ustawione na automatycznie i jakos robie,dlatego nie pomoge:sorry2::-)

Dziewczynki wybaczcie jeżeli nie wszystkim odpisałam bo już nie pamiętam co miałam pisać:sorry2:
Ja się wyspałam dzisiaj,wczoraj o 22:00 juz byłam w łóżeczku i zaowocowało:tak:
 
Aaaa, no właśnie, czyli jednak czasami trzeba dziecko zostawić i wyjść. No właśnie nad tym się zastanawiałam :sorry2:
Ja po historii o samej sobie, którą poznałam jako mała dziewczynka chyba nie mogłabym tak :no: Podobno kiedyś mama mnie zostawiła i poszła w kolejkę do jakiegoś sklepu (wtedy wszystko na kartki, wiecie o co chodzi), ja się przebudziłam i przyszła wtedy siostra mojej mamy. Nic nie mogła zrobić tylko przez okno widziała jak płaczę histerycznie aż w końcu padłam z wycieńczenia.Tak mi ta historia zapadła w pamięć, że jakoś mam przed oczami to histerycznie rozpłakane dziecko i psychiczny opór przed zostawieniem dziecka samego :baffled:
Wiesz w zasadzie nie trzeba, mozna wziasc wozek i isc z psem na spacer, robie tak jak jest ladna pogoda, idziemy w 3, albo dziecia w chuste i tez mozna isc psa wykrecic. Ja wybralam taka metode, bo zdarza sie to naprawde sporadycznie, moze raz w m-cu, jak nie bylo sniegu to codziennie z piesem i wozkiem chodzilam, bo moje psisko samo w domu nie umie zostac niestety
 
Witam majóweczki.
Ależ ja za Wami tęskniłam:blink:.Próbowałam się wyrwać do kafejki internetowej żeby Was pod czytać ale M czuwał:growl:.
Mamamatysia a ty czego się jeszcze nam nie zameldowałaś , nieładnie :happy2:
Wczoraj się nie meldowałam bo leżałam z gorączką:sorry2: próbowałam odespać przedłożony pobyt w Egipcie (kocham polskie linie lotnicze za ich wspaniałe opóźnienia-tym razem tylko 2,5 godz dłużej koczowania na lotnisku:growl:).Dziękuję Kasiu za pamięć:-):-):-).
Przepraszam że nie nadrobię ale na klikałyście ponad 200 stron a mi kapie z oczu , nosa i zalewam klawiaturę,przejrzałam wczorajsze posty a wolę pisać na bieżąco no i muszę przejrzeć pozostałe wątki(oczywiście dokładnie ulubiony ze zdjęciami;-)) no i nadrobić xxx:sorry2:.
Fajnie,że Okruszek znowu z nami jest:-).No i widzę napływ dawno nieudzielających się mam:sorry2:
Składam życzenia wszystkim solenizantom świętującym od 12-20 stycznia.Buziole:-D
 
Ostatnia edycja:
rety co za pogoda u nas :baffled: pochmurno, szaro, buro..czuje się jakbym wstała dopiero :baffled:
młody skacze sobie w skoczku, że on ma siłe tyle brykać :eek::eek:

tsarina, ja z programem też niestety nie pomogę:-( w aparacie mam ustawione na automat, i nawet rzadko kiedy bawię się jakimś programem do zmiany wyglądy fotki...

madzia,no to ci się żywe srebro trafiło ;-):tak: nie zazdroszczę :zawstydzona/y: napracujesz się kobieto....:nerd:

mmatysia, witaj :-) czekamy na fotki z Egiptu. opaliłaś się troszkę? ;-) jak Fifi zniósł podróż samolotem? czekamy na opowieści :tak:

rety ide się chyba za jakąś robote wziąść...ale mi się nie chce :baffled:

 
reklama
Do góry