Polly zapewniam Cię ,że Wszystkie pamiętamy o tym,że same byłyśmy dziećmi i nastolatkami.
Jest jednak mała różnica ,teraz są troszkę inne czasy a w tym wieku dzieciom różne rzeczy przychodzą do głowy.My nie miałyśmy komputerów,nie było takiego dostępu do narkotyków a trzynastolatkowie nie uprawiali sexu.
Nam się tylko wydaje,że znamy własne dzieci.
Nie dawno udało mi się usłyszeć rozmowę dwóch 14-letnich panienek i powiem tyle,że włosy mi dęba stanęły bo nie wiem czy umiałabym nawet dzisiaj zwierzyć się przyjaciółce z takich rzeczy o których owe dziewczynki z dobrych domów rozmawiały ot tak sobie.
Niby nam się wydaje,że znamy swoje dzieci a jak tylko zamykają się drzwi za nimi okazuje się,że stają się zupełnie innymi osobami.
Zastanawiam się tylko jak tego uniknąć.
Niby rozmawiam ze swoim dzieckiem i zawsze to robiłam,obecnie jest to trudne bo na wszystko odpowiada mi NIE,TAK,NIE WIEM,krótko i zwięźle nie rozgadując się a jak próbuję z nim rozmawiać to słyszę "dobra dobra"
Staram się mu wypełnić czas,ograniczam dostęp do komputera kontroluję na jakie strony internetowe wchodził co mogę więcej.....?Chyba nic.