Mysz wspolczuje! To musialo byc straszne, zarowno dla Ciebie jak i dla Adasia :-( Mam nadzieje, ze u Was wszystko ok.
Ja Alexa zostawiam na lozku, ale klade go na srodku i czasem jeszcze obloze poduszkami, ale jeszcze troche i musze tego zaprzestac.
Ionka okazalo sie, ze cradle cap to szampon, umylismy mu wczoraj glowke i jak na razie nie jest taka czerwona

Niby pisza, ze po stosowaniu tego szamponu ciemieniucha zejdzie sama. No zobaczymy! I zamowilam ten protexin, bo oczywiscie na stanie nie mieli
Wczoraj usypianie Alexa zajelo mi kwadrans, dwa razy musialam go uspokoic na rekach, a pozniej zasnal. Za to w nocy spal jakos niespokojnie i obudzil sie juz o 1 (a karmienie o 2), ale jakos usnal. O 2 zjadl i sie rozbudzil, pousmiechal do mnie i do rybek z karuzeli i usnal po 20min. No, ale niestety rano pobudka z wielkim placzem o 6, wiec przewinelam, przytulilam i jeszcze pospalismy. Teraz widze, ze kiedys robilam wielki blad dajac mu mleko prawie za kazdym razem jak plakal, bo dzis rano plakal ze wszystkich innych powodow, ale nie z glodu!! Na szczescie juz wszystko uregulowalsmy

Do tego te karmienia w dzien co 4h sa swietne. Dzien sie zupelnie inaczej uklada, moge inaczej sobie wszystko rozplanowac

I Niunkowi chyba tez to sie podoba.
Teraz juz jak zwykle usypia po sniadanku i ja sie kimne, a pozniej mam gore prasowania, do pozniej ;-)