reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Znowu pokłuciłam się teściową. Eh, już mam jej dosyć poprostu. :hmm: Odebrałam od nich zapłakanego Marcinka, do teraz nie chciał mi powiedzieć dlaczego płakał. Teraz bawi się z moim mężem, ale mnie ciągle to nurtuje. :confused2:
Eh, znowu chyba poczułam ruchy dziecka... :szok: Tym razem mnie tak łaskotało w okolicy pępka... :happy: Padam na twarz, na uczelni się nachodziłam, na miescie się nachodziłam... Ale najlepszą atrakcja dnia było to, ze byłam u gina. :-) Dzidzia dzisiaj na chwilke "rozkroczyła się", ale nie dało się podejrzeć, co tam ma... :-D


ojejjjj to moze mu cos zrobila i kazała nie mowic mamie :szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok:
 
reklama
z moją świnka wszystko jest już lepiej, straszliwie mi ulżyło:-D

aktualnie kłócimy się z M o kupno mieszkania - chcemy mieć domek, ale nas na razie nie stać, i M wynalazł gdzieś nowe mieszkania
twierdzi, że nie chce się kisić na 4 pietrze w pokoju, i że kiedyś wybudujemy dom
jużź widzę to kiedyś, jak weźmiemy kredyt i będziemy mieć mieszkanie


moj tez chce miec domek bo tak wychowany ale mi to obojetnie byle by swoje ehhh ci faceci wymagajacy sa okropnie :cool2::cool2::cool2:
 
alescie naskrobaly... Z tym, ze kiedy Wy piszecie pierwszego posta to ja juz w pracy siedze... :-p

Czarnuszka - tak jak dziewcyzny pisza - sprobuj znalezc jakies mieszkanko niedrogie i blisko pracy M z samymi plusami... wiem ,ze o takei nie jest latwo, ale szukaj :-)


a mnei moj tesc zaskoczyl telefonem (dzwonil juz o 7:30 rano :eek: ale nie odebralam bo wychodzilam do pracy). No i zadzwonil teraz i sie pyta czy go zawioze do lasu na grzyby (ma now ysamochod bo poprzedni skasowal i boi sie jeszcze sam jezdzic). Do lasu oczywiscie na grzyby.
Jak grzyby to oczywiscie 5:00 - 6:00 rano i kilka godzin spedoznych w zimnym lesie :eek: Nie wiem jak on to sobei wyobraza co mialabym zrobic z synkiem to po pierwsze, a po drugie nie pisze sie na wielogodzinne meczace gonitwy po lesie... Brrr... :confused2: Powiedzialam, ze szybko sie mecze i ze nie dam rady :-D
No ale przyznacie ze pomysl przedni :-D
 
Czarnuszka88, nie wiem. Mąz mówi, ze ona by mu tego nie zrobiła. Straciłam juz do niej zaufanie. :no:
Eh... kupiłam sobie dzisiaj KAPUSTĘ opłukałam pod zlewem i jadłam, na surowo, na zajęciach. Wykladowca się na mnie patrzył, jakbym z choinki spdadła. :laugh2::laugh2:
 
Fallen Angel - a moze tesciowa go czyms postrasyzla - na przykald ze jak bedzie niegrzeczny to mama nie przyjdzie po niego czy cos w tym stylu... wiesz- takei slowa niektorzy wypowiadaja niemal bezwiednie a dziecko przezywa... :-(
 
alescie naskrobaly... Z tym, ze kiedy Wy piszecie pierwszego posta to ja juz w pracy siedze... :-p

Czarnuszka - tak jak dziewcyzny pisza - sprobuj znalezc jakies mieszkanko niedrogie i blisko pracy M z samymi plusami... wiem ,ze o takei nie jest latwo, ale szukaj :-)


a mnei moj tesc zaskoczyl telefonem (dzwonil juz o 7:30 rano :eek: ale nie odebralam bo wychodzilam do pracy). No i zadzwonil teraz i sie pyta czy go zawioze do lasu na grzyby (ma now ysamochod bo poprzedni skasowal i boi sie jeszcze sam jezdzic). Do lasu oczywiscie na grzyby.
Jak grzyby to oczywiscie 5:00 - 6:00 rano i kilka godzin spedoznych w zimnym lesie :eek: Nie wiem jak on to sobei wyobraza co mialabym zrobic z synkiem to po pierwsze, a po drugie nie pisze sie na wielogodzinne meczace gonitwy po lesie... Brrr... :confused2: Powiedzialam, ze szybko sie mecze i ze nie dam rady :-D
No ale przyznacie ze pomysl przedni :-D

A ja to bym chętnie na grzybki pojechała. Ale niestety. Mam leżec, a nie biegać po lesie. A tak uwielbiam na grzybki jezdzić. Poza tym zawsze jeżdżę z ojcem, więc w tym roku w ogóle nie damy rady, bo ktoś musi być z mamą.

mag - ciesze się z powodu Twojej świnki. Wiem co przezywałaś, bo dopiero co musieliśmy uśpić naszego psiaka. Cały czas mi się wydaję, że mi wchodzi do pokoju ::-(
 
mag - ja bym tez pojechala ale niekoniecznie z dziwacznym tesciem, ktory by zniknal w lesie na kilka godizn a ja z dwulatkiem nie wiem co byl robila przez ten czas :-D Zwlaszcza ze orientacji w terenie nie mam... No i przez caly tydzien czekam na weekend zeby choc sprobowac dluzje pospac, a niekoniecznie zrywac sie o 5:00 albo i wczensiej :-D

Gdyby moj M byl to moze i my bysmy sie skusili - tak bysmy pojechali okolo 10:00 na dwie godzinki i tez bysmy na pewno znalezli co nieco ;-)
 
reklama
mysz1978, też tak myślałam. Ale dzisiaj się "zlał" jak usłyszał ze jedzie do babci... :eek:
mag - dobrze cie rozumiem, my uśpilismy psa tydzień temu i też mam wrażenie, że wchodzi do pokoju. Ciagle wolam, żeby przyszedł do mnie.. :shocked2: A Pucek to totalnie za nim plakał, tak strasznie się do niego przywiązał. :-(
 
Do góry