My jesteśmy z jedzeniem wprawdzie b do tyłu, bo długo walczyliśmy z nadwrażliwością przełyku krasnala spowodowaną dwumiesięczną intubacją - zjedzenie choćby mini grudeczki z kaszki powodowało od razu koszmarne wymioty. Wczoraj malec dostał zupkę z mini grudeczkami i...zjadł:-) Żadnego rzyganka:-)
Ale moje pytanie dotyczy czegoś innego: czy jak w ciągu dnia zastąpiłyście wszystkie posiłki mleczne zupkami, deserkami itd, to czy dzieciaczki zredukowały ilość mleka wypijanego w nocy? U nas Franula w nocy (czyli 2 karmienia: po kąpieli i ok 2 w nocy) zjada w sumie ok 100-150, czaaasem 180 ml). Martwi mnie to, bo od 2 tyg stoi w miejscu z wagą - 7 kg. Nędza:-(