reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze kochane dodatkowe kilogramy :)

Sisha - to się nie zrozumiałyśmy :-D Dla mnie fast food to jakiś hamburger, czy ociekająca tłuszczem pizza z Pizza Hut a to zupełnie śmieci, nie jedzenie.
 
reklama
Nie cwietka, gdybym tak regularnie jadla hamburgery i pizze to chyba bym w szpitalu wyladowala, na detoksykacji..:-D Dla mnie fast-food (szybkie jedzenie) to kazde jedzenie, ktore jest wydawana na szybko i kosztuje niewiele;-)
 
Ja wychowana na studenckich stołówkach, więc pierogi ruskie z baru mlecznego wydawane na szybko to dla mnie "domowe jedzonko" :-D Tak więc zwracam honor :-)
 
To ja przoduję, ale w drugą stronę :( 18tc
-0,5kg od początku ciąży. Jem poprawnie 5 posiłków dziennie, jako 2gi i 4ty jak zawsze owoce i warzywa. Na lunch min raz w tygodniu pizza.
Tyłek i cycki bez zmian, jedynie brzuch mi rośnie.
Nie wymiotuję, ani nie robię innych rzeczy, które dawałaby by mi usprawiedliwienie co do braku wzrostu wagi, a przyznam się, że zaczyna mnie to martwić. W piątek wizyta u lekarza i dowiem się, czy wszystko w porządku.
 
Vin, jesli dziecko dobrze rosnie i na USG jest prawidlowych wymiarach to nie ma co sie martwic. Moze taka Twoja natura:tak:
Ja rowniez nie wymiotowalam, mdlosci mialam znikome, jem bardzo duzo (chyba z nudow) i moim zdaniem z takiej ilosci jedzenia co w siebie pakuje powinnam przytyc wiecej;-)
 
Widzę, że trwają tu "licytacje" na kilogramy ;)
Ja nie porównuję się z nikim, tylko z wagą w poprzedniej ciąży. Zaglądam do pierwszej karty ciąży i patrzę na tygodnie. Dla mnie to najlepszy wskaźnik póki co ;) Było dużo na plusie, ale tego nie czułam zbytnio.
Wtedy łącznie przytyłam 17kg, a w 20tc miałam +4kg, a teraz mam +5kg, więc troszkę tylko więcej.
Nie czuję się jak hipopotam jeszcze ;) ale jak się schylam to brzuszek już daje o sobie znać ;P
 
Ktr - ja też porównuję z poprzednią ciążą ;-) Ja wtedy miałam na koniec +12 i uważam, że to dobry wynik, fajnie by było jakby teraz wyszło podobnie. Dziś się zważyłam i też mam teraz +5, a poprzednio na tym etapie było +4 więc chyba nie jest źle
 
Ja uważam, że powinnyśmy dać sobie spokój z tymi kilogramami!

Nie ma znaczenia ile przytyłyśmy do tej pory, bo każda startowała z innej wagi i każdy organizm ma inne potrzeby. Jeżeli dodatkowe kilogramy nie mają negatywnego wpływu na nasze zdrowie i czujemy się ok, to po co się przejmować. Moja kuzynka przytyła 30kg, moja siostra 10kg i obie teraz są super laskami w rozmiarze s, więc wyluzujmy :-D

Ja przytyłam niewiele, jak na razie, głównie dlatego że na początku nie mogłam jeść, a teraz dużo lepiej się odżywiam, tzn. zwracam większą uwagę na to co jem (żadnych śmieci,słodyczy, piwek ze znajomymi, itp.) i pewnie gdybym nie była w ciąży i tak jadła to zgubiłabym kilka zbędnych kilogramów, a tak to się wszystko wyrównuje ;-)
 
popieram przedmówczynię!! i po co Wam ten wątek no po cooooo :-p
ja nie mam zamiaru sobie odmawiać, mam ochotę na słodycze to je jem, mam ochotę na kfc to jadę i w nosie mam czy przytyję 3 kg więcej czy mniej :-p
to się wszystko później zrzuuuuuci :-)
 
reklama
popieram przedmówczynię!! i po co Wam ten wątek no po cooooo :-p
ja nie mam zamiaru sobie odmawiać, mam ochotę na słodycze to je jem, mam ochotę na kfc to jadę i w nosie mam czy przytyję 3 kg więcej czy mniej :-p
to się wszystko później zrzuuuuuci :-)

mmmmm ja też! ja też! kooocham słodkie :)
 
Do góry