reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

u nas też bunt ale zamiast "nie" jest tupanie nogami i udawanie że płacze - marszczy się, zakrywa twarz rękoma i "płacze" "eeee" i sprawdza czy koś reaguje, oczywiście czasem z udawania zdarzy sie i prawdziwy krzyk ale na razie - nie zapeszyć - nie tak często-tzn my mu nie ustępujemy i potrafi dość szybko zająć się czym innym...no ale oczywiscie bywają wyjtki, a to tupanie jest zabawne - na dworze czasem też takie urządza ;)
 
reklama
u nas też jest "nie" ale w wersji mieszkowej wygląda to tak: kręci głową i mruczy "ym-ym". I taka odpowiedź jest na większość pytań, a zwłaszcza na "czy chcesz siusiu?"
co do buntu - oj często i szybko sie zdenerwuje jeśli cos nie jest po jego myśli. Zezłości się, niby zaczyna płakać i idzie sobie od nas np na drugi koniec pokoju. My nie zwracamy raczej na to uwagi i się chłopak szybko wprowadza w inny, lepszy nastrój.
 
u nas od jakiegos czasu kryzys z jedzeniem...Mloda je tyle co kot naplakal...Rano zje sniadanie,obiadu prawie wcale...dzis zjadla doslownie trzy kawaleczki placka ziemiaczanego i dalej nic...o sorry jeczcze zjadla moze pol ptasiego mleczka...A jak na kolacje zrobilam jej kanapke to zjadla z gory paprykarz a chleb zostawila..wiec dalam jej jako na miekko ktore bardzo lubi i te dwie lyzeczki ktore upchala w ustach trzymala 5 min. po czym wyplula wszystko mi na reke...:baffled:
 
Pati nasz tez ostatnio mniej je - ale, ze ma zapasy to sie nie przejmuje. No i w sumie 'nie' najbardziej widac wlasnie przy jedzeniu kiedy czasem trzeba mu na sile pierwsza lyzeczke dac by chcial jesc. A tak to nie jest zle jak na razie:-) I wogole odkad nauczyl sie kiwac na 'tak' i 'nie' to wydaje sie wogole byc bardzo prosty w obsludze;-):-)

Wojtek pochwal sie bo nas takich cudow nie daja:-)
 
u nas tez bunt ,nie' - jak cos cche i nie dostanie to zaraz w ryk i siada sobie i placze...jak nie reagujemy nieraz przestanie plakac szybko a nie raz placze, wtedy staram sie go zajac czyms innym i z reguly pomaga ale robi sie z niego niezly wymuszasz..
a dzisiaj byl na maksa marudny...chyba chcial pokazac ze nie chce zebysmy go zostawiali samego(tzn. z babcia, bez nas)..mnie nie bylo 3 dnia a w czwartek malz jeszce wyjechal w delegacje..i zostal na noc sam z babcia...nie wiem o co chodzi, a moze to juz sie zaczyna bunt dwulatka????:eek::eek::eek::eek:
 
reklama
Aniu ja myślę że i bunt ale i na pewno Mati przeżywa te zmiany - w końcu jakby kochana była babcia to jest przyzwyczajony do tego ze zawsze i wszędzie z mamą...na pewno zmiany go stresują i musi potrwac aż się przyzwyczai - trzymajcie się dzielnie :)
 
Do góry