reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze Porody Lutowkowe....

JOASIEK mi wydaje sie tak jak Tobie-porod jako cos odlegle co mnie nie dotyczy i ze jeszcze miesiace poczekam az urodze.....- ale takie myslenie to tez abstrakcja....
bedzie dobrze kochane Lutowki!!!!!
 
reklama
Lil kate, chciałam rodzic w wodzie, ale nie mogłam, bo jednym z przeciwskazań do takiego porodu jest odejście wód płodowych. Także już jadąc do szpitala wiedziałam, że czeka mnie poród na łóżku porodowym.
 
Kasiad ja rodzilam we wannie (druga ciaza) po odejsciu wod plodowych (dokladnie po ich przebiciu) ale na koniec wyszlam z tej wanny bo bylo mi niewygodnie jestem bawarska kobieta 1,50 w kapeluszu a wanna duza:tak:
 
Kochane Dziewczyny, gratuluje:) I zycze wszystkiego co tylko najlepsze!! Wszystkim Lutówkom tego zycze!!!

Mam prosbe, piszcie w jakich szpitalach rodzilyscie, przydaja sie takie informacje. Ja ciagle w dwupaku. Ale ten porod to tez kwestia dni. A ja mam tez wrazenie jakby porody mnie nie dotyczyly i jakbym miala do konca swiata ten brzuch nosic. Nie ja jedna widze mam takie odczucia...

Jeszcze raz wielkie GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
A to ciekawe, bo ja gdzieś wyczytałam, że po odejsciu wód płodowych nie mozna rodzic w wannie. Nawet o to nie zapytałam w szpitalu, bo byłam przekonana, że nie wolno. No trudno, tak czy inaczej nie było źle :-)
 
A Ty Irtasia jak sobie radzisz z małą? Też tyle czasu spędzasz na karmieniu? Moja Oliwka jest spokojna bardzo, ale jak zacznie jeśc, to szybko zasypia prz cycku, więc się nie zdąży najesc. W efekcie budzi się za chwilę i znowu chce jesc.
 
Kasiad mi mala siedzi przy cycu okolo 40 minut nawet do godziny beknie sobie i idzie spac na 4 godziny . Teraz mi doszlo odciaganie pokarmu ,zeby kontrolowac ile wypija niemoze wiecej niz 80 ml i razem z piciem razem okolo 1,5 godziny (w nocy odciaganie sobie odpuszczam):tak: .
Moja Jennifer ma zoltaczke ,twoja mala tez??
Pierwsza moja latorosl tez miala ale niestety niepamietam jak dlugo i jak to kontrolowac:no:
 
Irtasia, moja nie ma żółtaczki, ale wszystkie moje starsze dzieci miały. Z tego co pamiętam, to nic się z tym nie robi, jeśli nie jest zbyt silna.

Stworzę nowy wątek na temat opieki nad naszymi maluszkami, żebyśmy mogły sobie pogadac na ten temat i powymieniac się doświadczeniami.
 
No Irtasia gratuluje porodu i slicznej dziewuszki:) na szczescie masz to juz za soba, ale chyba nie bylo taaaak zle mam nadzieje ze mi tez pojdzie tak szybko Pozdrawiam serdecznie
 
reklama
Wiktoria śpi, wiec może zdążę opisać mój poród.
W poniedziałek 29 stycznia wieczorkiem pojechalismy do ginekologa, bo skończyło mi sie zwolnienie, a do rozdwojenia miałam jeszcze 14 dni, wg ostatniej @. ginekolog zrobił mi jeszcze USG, badania zwykłego nie miałam. USG uspokoiło mnie, bo jak pamietacie martwiłm sie, bo poprzednie pokazało rozbieżnosci w wielkości główki w stosunku do reszty ciałka.Łożysko 1/2 czyli też nie takie stare, no i termin wyszedł właściwie tak jak termin @ 11 stycznia. Cali zadowoleni wróciliśmy do domku. wieczorem nie mogłm sobie znależć miejsca, zrobiłam nawet mezowi kanapki na rano, zeby nie wstawać. Dopakowałam cos do szpitalnej torby, no i w końcu poszłam lulu. O 3 wstałam na siusiu, a przed 5 obudziło mnie sączenie sie ze mnie jakiegos płynu. Serce waliło mi jak młot, mimo wszystko postanowiłam wstać, zeby sprawdzic co sie dzieje. no i gdy tylko się wyprostowałam chlusnęło ze mnie jak w filmie. zaczełam lametować, ze znowu to samo( przy pierwszym porodzie tez odeszły mi wody), mąz zerwał sie na równe nogi i pędem pobiegł do łazienki po recznik i wkłady poporodowe:wściekła/y: . wiedziałam, ze nie ma na co czekać, tylko zbierać się do szpitala, tylko którego:eek: .Szybki rzut oka na listę którą zrobiłam wcześniej i decyzja jedziemy na Karową. Na nieszczęscie zaczął padać snieg, a do tego zaczął robic się okropny ruch, bo to stolica do pracy ruszyła. Na szczęście Wikrorii się nie spieszyło Nie czułam żadnych skurczy, nawet miesiączkowych.Po drodze mąż zadzwonił na porodówkę,z pytaniem czy są wolne miejsa, były, kazali przyjechać. Na izbie przyjęć poszło szybko, wypełniili papiery i zaprosili mnie na badanie. Usg, badanie na pilocie i Ktg, wszystko z 2godz. mąż już zdążył obgryźć paznokcie i co się okazało, że nie ma dla mnie miejsca. Od 5 do 10, minęło 5 godz., nie mam wód, a oni mi mówia, że nie ma miejsca i co z tego, ze moze dojść do zakażenia, wszystko mają w d... :wściekła/y: e. Przy mnie odesłali nawt krwawiąca w 34 tyg. cdn.... Wiki płacze
 
Do góry