Dżastina, krew i amniopunkcję robi się zazwyczaj wtedy, kiedy są wskazania - jak przezierność na usg wychodzi ok i nie ma żadnych obciążeń genetycznych w rodzinie, to nie ma sensu się dalej katować. No chyba że komuś zależy.
Ja dziś mam usg genetyczne i mam nadzieję, że na tym się skończy. Ale stres jest ogromny! No i też po cichu liczę, że gin się czegoś tam dopatrzy między nogami
Ja dziś mam usg genetyczne i mam nadzieję, że na tym się skończy. Ale stres jest ogromny! No i też po cichu liczę, że gin się czegoś tam dopatrzy między nogami