kasik25
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 13 Grudzień 2007
- Postów
- 923
Hej! Ja mam 18miesiecznego syna Arusia majac 6miesiecy przesypial juz cale noce! Pod koniec pazdziernika br. zaczely sie problemy z zasypianiem i budzil sie w nocy lub o 6 nad ranem i nie chcial spac przez 2 godz nawet w naszym lozku! Postanowilismy sie przy okazji pozbyc SMOKA -smoczka! Teraz juz nawet nie pamieta o smoku i po ok miesiacu zasypia i spi juz w miare normalnie! Potrzebne nam bylo troche cierpliwosci , konsekwencji i naszych wspolnych nie przespanych nocek! Teraz spimy juz spokojnie jedynie dzisiaj sie przebudzil w nocy ale kolejny kielek mu wychodzi:-) wiec to norma przy zabkowaniu! Polecam ksiazke JEZYK DWULATKA-Tracy HOGG, Melinda Blau. Teraz nie sypiam przez tego w brzusiu
pozdrawiamy
pozdrawiamy




. U nas jest właściwie identycznie. Fakt nawet do 8 miesiąca miałam względny spokój, mała budziła się tylko raz na karmienie i spała bez stresów. Potem się zaczęło, najpierw pobudki były dwie, obie zaspokajane cycem i dalej spać. Potem w okolicach roku ten wspaniały pokarm został odrzucony przez moją córkę, więc zaczęło sie branie na ręce. Szybko jednak i to przestało pomagać, więc obie pobudki kończyły się piciem, po czym mała przekręcała się na brzuszek i nadel w kimę. To jeszcze było do zniesienia, trwało krótko i w zasadzie nie zdąrzyłam się porządnie rozbudzić. Niestety od jakichś dwóch miesięcy pobudek zrobiło się więcej, a czasami nawet i co dwie godziny (jak w zegarku). Picie już nie wystarcza, kasza odpada zupełnie, smoka w ogóle nie używała i tylko ręce ratują sprawę
. Do tego oczywiście tylko mama jest tolerowana w takich sytuacjach, no koszmar. Teraz Karinka ma rok i cztery miesiące i nie umie jeszcze powiedzieć co chce, a i nie zrozumie moich tłumaczen że teraz idziemy spać itp. w dodatku uspokajanie dotykiem też odpada, jak wpada w histerie to nikt nie może się do niej dotknąc, bo jest jeszcze gorzej. Pozostaje chyba rzeczywiście wziąc ją na przymus - aż się boję, bo ma taki głos że diva operowa wysiada, a i uparta, więc ryk trwa czasami dłuuuuugo. Mam jeszcze kilka innych rzeczy do wyprostowania, więc może narazie dam jej spokój w nocy i wrócę do tego za jakiś czas.