Mnie to dopiero teraz naprawde zaczely meczyc mdlosci, najgorsze ze prawie w ogole nie wymiotuje tylko mnie tak ciagle szarpie i jest mi nie dobrze. Niby od teraz powinno byc coraz lepiej, a ja czuje ze u mnie to sie dopiero rozkreca . Poza tym wyczulony wech nie daje mi zyc, nic nie moge jesc bo jak poczuje zapach to mnie odrzuca. Jedynie owoce bo nie maja mocnego zapachu. Dziwnie, bo brzuszek juz mi sie troche zaokraglil, ale schudlam chyba prawie 2 kg.