reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

okolice Jeleniej Góry..

Inka, przepraszam :) byłam w ciąży ale nie wiem o co chodzi z tymi przepływami ;/

Aga powodzenia w Wawie.

Dziewczyny czy któraś nie potrzebuje łóżka. Moja koleżanka kupiła łóżko dla synka a za kilka dni przyjechała ciotka i zrobiła jej prezent i kupiła w tajemnicy łóżko, także buja się z nim i nie wie co ma zrobić. Mówi, że odda za symboliczną kwotę :) Jakby ktoś chciał to podeślę zdjęcia.
 
reklama
łóżko- czy łóżeczko dla malucha ?? bo ja poszukuję łóżeczka najlepiej drewnianego z szufladą.

co do przepływów- chodzi o przepływ krwi między łożyskiem i macicą.
 
To co robimy jakieś to spotkanie na tą burzę mózgów?

Moja mała córeczka zasnęła dziś sama w łóżeczku pewnie jeszcze trochę potrwa zanim się tego nauczy ale to i tak już coś :) Ja tam sie cieszę z każdego jej małego sukcesu i z każdej nowej rzeczy :)
 
Cześc dziewczyny:)

U mnie dzieci niby zasypiają same, w swoich łóżeczkach, ale... no właśnie...trwa to czasem i ze dwie godziny bo gadaja sobie, przedrzeźniają sie, śmieją... żadne uspokajanie nie pomaga. czasem po całym dniu marzę o chwili wytchnienia wieczorem a te potwory zamiast spać dokazuja ile wlezie.

No i jeszcze z nowinek - rozpoczęłam proces nocnikowania Bastka...Idzie nam ot tak jakoś, z reguły coś tam zrobi do nocniczka, ale jak do tej pory równolegle doskonale idzie mu walenie w pieluchy :) I oczywiście z nocnikiem cyrk był :) Ten który miałam dla Nat nie miał osłonki na siusiaka więc pierwsze siusiu było na dywanie, zamontowałam a jakże bo okazało sie że jest tylko zdejmowana i zapomniałam o nie. Kolejna próba, okazało się że osłonka ma bardzo ostre brzegi i wrzynają sie Ajutkowi w nóżki. No to drugi nocnik, jakis z przykrywka P. przytargał, okazało się że szeroki jak nie wiem i mały wpada do środka i siedzi przekrzywiony... Więc na sygnale do tesco po koljeny, tym razem trafiony, dziura mała, brzegi szerokie, prezes łaskawie zaakceptował :) Więc się nocnikujemy. Dziś mnie zalatwił na cacy - zawsze razno wstaje juz z kupą, dziś patrze nic, no to szybko na nockin, śniadanie na tronie, czekam, czekam, czekam... Pół godziny, 40 minut, nic. No to mówię chyba narazie nic z tego. Jak się pewnie domyślacie, jak tylko założyłam pieluchę - od razu kupa zrobiona :)ech...

No i tyle:) A u nas , znaczy sie między nami.... źle...niestety...
 
Dareczka, brawo dla Dobruni za pierwsze samodzielne zaśnięcia:)
Al.Szyszkowska , nie wiedziałam ,że z nocnikami takie ceregiele:) Maja robi rano, ale tylko w świeżo zmienioną pieluchę:) Ja się zbieram do nocnikowania ale Mała nie usiedzi dłużej niż pół minuty:/ A co do związku, facetów...cóż...na to chyba nie ma rady.
 
reklama
Do góry