no to i ja się melduję. Znad kubka kawy i ledwotomna ale jezdem

ile dziecko ma mieć zębów? bo u nas 6 a ja już czuję się jakbym conajmniej bitwę o Lublin przeżyła. no nic. Damy radę.
NAT cieszę się, że mimo wszystko nocka u Was spokojna była. I nawet do 6.20 spaliście? fajnie .
HAPPY u nas aktualnie są dwie opcje - chowanie i wyciąganie

dom od rana (mimo iż wczoraj jakotako go ogarnęłam) jak sajgonarium wygląda. Ale powoli zaczynam się przyzwyczajać do chodzenia slalomem po mieszkaniu i pipkania co jakiś czas jak na jakiejś zabawce przez przypadek stanę. Amelkę do leków i kosmetykow ciągnie? u nas sa środki czystości na topie/ ściery i szklanki. a jak powiem "nie" to jest rzut na podloge i ryk. Bosz. Nie chce wiedzieć jak bunt 2-latka wygląda. i co jeszcze miałam? aa wiem moderator? mas racju - ja żem kobita pracująca i casami czasu ni mam ;-) poza tym ja znowu zamkniętego nie ograniam i przyznam bez bicia, że praktycznie (z sobie tylko znanych powodów) tam nie zaglądam.
ELWIRKA a u Was znowu sajgon

:-( szczerze współczuję. Wiesz... a powiedz mi jak u Was sytuacja w domu wygląda? znaczy czy np. często się sprzeczacie/ denerwujecie na siebie/ jest napięta atmosfera/ nerwowa etc.? może to o to chodzi? Dzieci bardzo szybko wyłapują, że coś jest nie tak a że nie mogą tego inaczej wyładować (a tym bardziej zrozumieć i odpuścić) to potem sajgon w nocy robią.
RYSIA jak wczorajsze popołudnie minęło? jak film? ja w sobote sobie lazikowanie zakupowe robię i już się doczekac nie mogę ale w sumie ciągna mnie nie tyle, że zakupy (bo tego ostatnio robic wręcz nie cierpię) ale wizja bycia "weg" od domostwa i obowiązków
RZUTKA osoby nie udzielające się od dłuższego czasu na forum nie mają już wstępu do zamkniętego. I z tym się zgadzam.
no i na koniec:
STO LAT dla ZUZKI
