reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
Mam pytanie do dziewczyn które brały luteine - kiedy odstawiłyście/macie zamiar odstawić? Bo ja i chciałabym i boje się...
bralam do konca 12 tc, odstawilam z dnia na dzien. Oczywiscie z blogoslawienstwem lekarza:)

a ja dzisiaj zalapalam kompletna depreche:( mimo iz pogoda ladna i nawet sloneczko zaswiecilo. Zaczelam mierzyc moje letnie ciuszki, bo juz za 3 tyg wylatujemy i musze wiedziec co i jak. No i tak- w spodnie sie nie zapinam, czesc bluzek za krotka, a te tuniczkowate, na ktore liczylam najbardziej- za male w biuscie. Stoj kapielowy oczywiscie za maly. Zostalam gola i wesola:) choc wesolo zbyt mi nie jest:( najbardziej wkurzaja mnie oje cycuchy, ktore nigdy male nie byle(70 D) a teraz sa gigantyczne. Od poczatku ciazy dwa razy zmienialam staniki! Co dalej-rozmiarowka mi sie konczy! A o stroju kompielowym nie wspomne..Zalamka.
 
Moriam ja też nie mam w ogóle ciuchów na lato. Wszystko ciasne i krótkie. Od jakiegoś czasu przymierzam się do zakupów na allegro i co chwilę coś nowego dodaję do obserwowanych i na tym się kończy. Pewnie jak już będę musiała coś kupić to wtedy się zdecyduję.
 
Lolisza ja rowniez odstawilam pamietam to byl 12 tydz ciazy tydzien przed moim USG w 13 tyg. Mysle ze teraz jak lekarz ci pozwolil to odstaw stopniowo. Wiem ze sie denerwojesz ale lekarza masz pod reka wiec jak cos ci bedzie niepokoic to zawsze mozesz sie z nia skontaktowac. Trzymam kciukasy!!!

Moriam ja nie wyciagam swoich letnich bluzek ,bo az sie boje:)))) Ale rozumiem wyjad juz tuz tuz wiec warto rozeznac sie w garderobie. Pocieszajace jest to ze masz jeszcze troche czasu ,wiec czekaja cie dzikie zakupki:))))
A my dzis zapiczylismy spacerek i lody mniam mniam :)))))) na samo wspomienie zjadlabym jeszcze wiecej. Dzis czekam mnie nocny dyzur wiec chyba sie poloze i przespie troszeczke bo po odbiadku mnie do lozeczka ciagnie:)
 
Z tą luteiną to u mnie już jak mycie zębów, lekarz uważa że wszystko ok, ale ja się boje odstawić i tak się zaparłam, że nawet cytologii nie zrobiłam bo musiałabym na 2 dni przed badaniem odstawić luteine a się bałam i nie odstawiłam :) Z jednej strony nie mogę się doczekać żeby przestać to brać, zatrzymuje po niej wodę i generalnie jakaś do d... jestem, ale tak sobie wbiłam do głowy, że to dzięki niej z ciążą jest ok, że ciężko teraz to wybić. Wszyscy wkoło mi mówią, że po 16 tc nie ma już ryzyka poronienia, zaczyna się w zamian za to ryzyko porodu przedwczesnego ale ja mam tą luteinę tak wbitą do głowy że koniec świata.

Moriam ja to nawet mierzyć nie będę swoich letnich ciuchów bo załamka totalna by była - pakuje wszystko w wory i do kontenerów PCK - wreszcie mam wymówkę żeby to zrobić a nie chomikować rzeczy w których prawie nie chodzę a tylko mi się wiecznie wydaje że gdzieś w nich się wybiorę. Pocieszam się, że na nastepne lato będę super zgrabna mamuśka z zdrowym, pięknym dzidziulem i wtedy kupię sobie szałowe fatałaszki :) Ha!
 
lolisza, ja odstawiłam właśnie po wizycie na koniec 12tc:) też się bałam, ale gin powiedział, że 1)gdyby coś zaczęło się dziać to mam zacząć brać od nowa, 2) i że to mało prawdopodobne bo działanie luteiny ma pełny sens (że tak powiem:)) właśnie do końca pierwszego trymestru, później nie szkodzi oczywiście ale też za bardzo nie pomaga. Więc odstawiłam:tak:i było ok:tak:

qrczę, to może ja też przetrzebię szafę... jestem typowym chomikiem, więc trochę tego tam jest, a że mam nastrój a'la Stitch (nie pamiętam jak się to pisało, ale chodzi o tego stworka z bajki, który wszystko niszczył;)) to może uda mi się pozbyć niektórych szmatków:-D
 
Ja jeśli chodzi o szykowanie na przyjście maluszka tzn ciuszki itp nie chcę czekać do końca z jednego powodu otóż ja jestem wcześniakiem od dwa miesiące za szybko i moja mama biedna nic nie miała żeby nie zapeszyć bo zabobon itp. No i wyszło tak, że nie dość, że ja w szpitalu leżałam to i ona. Z mojego ojca pożytku nie było, zresztą moi rodzice nie są razem i tak jak nasłuchałam się, że postanowiłam powoli coś zbierać. Ciuszki część dostałam od koleżanki i część moja siostra z mamą kupują:) Ale łóżeczko i wózek to najpóźniej w sierpniu muszę mieć bo nigdy nie wiadomo. A jestem panikara i ciągle czymś się martwię, a tak przynajmniej w jednej kwestii będę spokojna.


A ja się pochwalę bo wczoraj upiekłam babkę, pierwszy raz, ale w kombiwarze:) Urosła,smaczna była to babka z orzechami i nutellą:) Nie posiadam piekarnika i obawiałam się piec w kombiwarze, ale wyszło super. Kiedyś jak u mojej mamy w kuchni rezydowałam to piekłam w piekarniku, a tak człowiek korzysta z innych urządzeń.


To tyle dzisiejszego marudzenia:)
Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku;-):-D:-)
 
A ja Wam się przyznam, że parę dni temu oglądałam sobie porodówkę. I jestem przerażona.
A czym?

...rozmiarami kobiet w 9-tym miesiącu!!! Jeeeeny, na ulicy nigdy nie widziałam takich wielkich pań! Ciąża jest masakryczna... Widać wieeeeelki brzuch i potem długo, długo nic, później zaś grube, spuchnięte do granic możliwości nogi i strasznie zmęczone buzie. Przeraziłam się.
Skąd ja wezmę ubrania w takim rozmiarze?
 
reklama
noooo...:szok: ostatnio koleżanka spytała czy nie przeraża mnie wizja rosnącego brzucha. no pewnie, że odpowiedziałam twierdząco, a ona na to, że jej to nie przerażało! ona chciała, żeby róśł, żeby dzidzia rosła duża i zdrowa...
No i znowu wychodzi na to, że mam podejście wyrodnej matki:baffled::crazy::-p
 
Do góry