natolin
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2010
- Postów
- 8 818
nie rozumiem :-(Natolin co nie możesz dawać?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
nie rozumiem :-(Natolin co nie możesz dawać?
Witamy się o poranku, tzn. my wstaliśmy pół godziny temu :-)
Dziulka ciekawy ten wózeczek, chętnie go obejrzę w realu :-)
ja mam takie cos i pamietam ze swojego czasu rozdrabnialam surowe ziemniaki na placki ziemnaiczane to miazga doslownie wyszladzięki dziewczyny, mam pytanie na szybko, bo zaraz wychodzę - czy któraś z Was blenderowała dla dziecka posiłki tą końcówką Zobacz załącznik 346175
bo ja zawsze takim rozdrabniaczem co jest z zamykanym pojemniczkiem i nie wiem czy wystarczy jak kupię takie coś jak na zdjęciu?
pomóżcie proszę
ja piernicze!!!!!!! za ten tekst odnosnie MALEGO to bym jej morde obila!!! wez ty sie w koncu odezwij zamiast siedziec i cierpiec w milczeniu moze wtedy ta suczka was doceni!!! slow mi brakuje i bym wredna pinde chyba udusila golymi recami!!!Wysiadam już. Teściowa razem z teściem właśnie zakończyli sypać przekleństwami na mojego męża. Najpierw ja miałam zamknięte drzwi od pokoju, potem poszłam do łazienki po śliniaczek Łukaszka bo mieliśmy się karmić. No i drzwi zostawiłam otwarte. I teściowa krzyczała przezwiskami na męża typu " skurwy.." , hu... zajeb...." itp itp.. aż powtórzyć wszystkiego nie mogę, bo tyle tego było. Najgorsze że Łukaszek bawił się w łóżeczku, usłyszał to i aż znieruchomiał. Dobrze wiedziała że ja to słyszę.
A potem teść wrzeszczał coś jeszcze że " jeśli TEN MAŁY będzie taki jak on, to mają stąd wypier....". Nie wiem od czego to się zaczęło.. Ręce mi się aż trzęsą.
No i właśnie zaczął palić w kuchni, nawet nie zamknął drzwi.
Od dzisiaj żaden z nich nie dotknie Łukasza. Nie ma!
Siedzę i ryczę, muszę się ogarnąć do powrotu męża. Chyba mu tego nie powiem , bo boję się że tak się wkurzy że będzie nieziemska awantura. Bo on o te papierosy już chodzi wkurzony jak cholera. W sumie to taka bomba zegarowa. Eh co ja mam zrobić...
IDA myjesz mi calego kompa!!! zamorduje cie kiedys za te teksty!!! maz se drzemie obok mnie i obudzilam go jak ryklam brechtemmała mi, ja bym zrobiła jak pisze Czarodziejka: weszła do nich do pokoju w trakcie tej "debaty" i powiedziała miło i delikatnie: "w niedzielę w naszym kościele będzie msza w zamówionej przeze mnie intencji: żeby mi Pan Bóg mamuta spuscił na łeb jeśli kiedykolwiek miałabym się stać taką matką dla Łukasza jak Pani jest dla swojego syna", zaprosiłabym jeszcze raz uprzejmie do uczestnictwa w niej i wyszła z uśmiechem.
ja też jestem miła i łagodna ale w takiej sytuacji to juz na pewno bym nie wytrzymała!!!!!!!!!!!!!!!!!
-)
nie no wymieklama moje dziecko od dzis musi jesc obiady i deserki z gołymi stopami powód jedzenie w buzi upycha noga a nie reka.
tu : https://www.babyboom.pl/forum/dziec...dziernikowek-2010-watek-bez-komentarzy-43756/Kto wie, gdzie jest taki wątek, w którym było wpisane, która kiedy urodziła?
[edit] nasza spacerówka... może ja przesadzam i wcale nie jest taka zła?