reklama
dorisday2512
Fanka BB :)
dawidowe moje dziecię to sie bawi przeróznistymi zabawakami i rzadko patrzę dla jakiego wieku dziecka jest zabawka przeznaczona. Zazwyczaj kupuję na czuja. jednak jak kupuję innym to zazwyczaj patrzę.
sarisa a Ty kochana telefon to masz w drugim skrzydle domu???? A potem ja dostaje opier. że nie dzownię

a gdzie roxiak?
sarisa a Ty kochana telefon to masz w drugim skrzydle domu???? A potem ja dostaje opier. że nie dzownię


a gdzie roxiak?
dawidowe
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2010
- Postów
- 5 423
Doris jak nie mam na kim odreagować to zostają mi ludzie. Podpadać znajomym nie chce to zawsze znajde frajera w autobusie. Przejechanie wózkiem po nodze nie jest takie relaksujące jak przejechanie powrotne bo takie to już z premedytacją ;-)
Sarisa a moja nie wiem dlaczego jak mi coś daje to mówi "bu" ani prosze, ani masz, ani weź ani po polsku, angielsku a tymbardziej po arabsku. heh. A co upodobań to maniakalnie wkładanie klocków w kształcie figur do dziórki. Ma dwa rodzaje i ciagle ciagle ciągle. To jest jedyna rzecz któa ja naprawde długo zajmuje. Maskotki nie ale lalki miekkie jak najbardziej. Bobasów nienawidzi i aż się otrzepuje jak ją jakiś dotknie. Książeczki są git ale na moment, z czytaniem nie zdażamprzeczytać strony jak ona już koćzy cała książke.
Sarisa a moja nie wiem dlaczego jak mi coś daje to mówi "bu" ani prosze, ani masz, ani weź ani po polsku, angielsku a tymbardziej po arabsku. heh. A co upodobań to maniakalnie wkładanie klocków w kształcie figur do dziórki. Ma dwa rodzaje i ciagle ciagle ciągle. To jest jedyna rzecz któa ja naprawde długo zajmuje. Maskotki nie ale lalki miekkie jak najbardziej. Bobasów nienawidzi i aż się otrzepuje jak ją jakiś dotknie. Książeczki są git ale na moment, z czytaniem nie zdażamprzeczytać strony jak ona już koćzy cała książke.
mała_mi88
30.09.2010; 3970g; 58cm
Dorisku dzisiaj to Ty świętujesz tak więc Wszystkiego co najlepsze dla Ciebie!!! :*
dawidowe jeśli chodzi o zabawki to ja w sumie aż tak nie sugeruję się wiekiem napisanym na pudełku, bo po prostu intuicja mi zawsze podpowiada co będzie dobre. Na przykład są zabawki które są od 12+ a Łukasz nimi już bawił się wcześniej i mu to nieźle wychodziło, nie raz teraz bawi się zabawką 4+, 6+ i ma niezłą frajdę. Głównie patrzę na jego zainteresowania.
U nas książeczki też są fajne, maskotki = zero zainteresowania a i autka są superowe i wszystko to co można gdzieś wsadzić, szczególnie wszelkiego rodzaju piłeczki, kulki.
czarodziejka super ze jesteś i gratki za ustawienie męża:-)
a Łukasz dzisiaj chodzi i mówi "dodo" hm czyżby wołał Dorianka doriska ?:-)
dawidowe jeśli chodzi o zabawki to ja w sumie aż tak nie sugeruję się wiekiem napisanym na pudełku, bo po prostu intuicja mi zawsze podpowiada co będzie dobre. Na przykład są zabawki które są od 12+ a Łukasz nimi już bawił się wcześniej i mu to nieźle wychodziło, nie raz teraz bawi się zabawką 4+, 6+ i ma niezłą frajdę. Głównie patrzę na jego zainteresowania.
U nas książeczki też są fajne, maskotki = zero zainteresowania a i autka są superowe i wszystko to co można gdzieś wsadzić, szczególnie wszelkiego rodzaju piłeczki, kulki.
czarodziejka super ze jesteś i gratki za ustawienie męża:-)
a Łukasz dzisiaj chodzi i mówi "dodo" hm czyżby wołał Dorianka doriska ?:-)
Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Witam się i życzę miłego czytania...
E-lona cieszę się, że z Daniele jest już lepiej, to mamusia pomysłowa z tymi lekami :-(
Myślę że ten kg nadrobi, jak dojdzie do siebie !!!
Elizabennett dużo zdrówka mu życzę Adasiowi, mam nadzieję że dziś jest jeszcze lepiej niż wczoraj :-)
Wioli83 to nie był dołek :-) Mam nadzieję że dziś lepiej się czujesz? A siostrzyczka czym tak podniosła ciśnienie?
Dawidowe Twoja już Ci pyskuje heh ;-)
Rysia całuski dla Miłoszka, oby jak najmniej tych wypadków (moja wczoraj zaliczyła upadek w wanience) a współczuję chorego "dużego dziecka" :-)
Doris odnośnie klapsów, przypadek który opisałaś to naprawdę szokujący, choć widziałam już kilka podobnych...
Współczuję Doriankowi śliwek i guzów, mam nadzieję że wczoraj było już lepiej, ej tam żaden wstyd trochę podkładu i widać nie będzie ;-)
Kroma współczuję Ci przejść z Olusią, mam nadzieję że ten bunt dwulatka szybko minie i wszystko wróci do normy a Ty nie będziesz musiała stawać przed dylematem moralnym.
Mnie się udało tylko raz zagłosować.
Sarisa Ty to masz miłości dla Wszystkich Dzieci wokół tyle, jak stąd do nieba i na pewno Zuzia i jej braciszek(bądż siostrzyczka) będą równie mocno przez Was Kochane.
Odnośnie komunikacji i jeżdżenia wózkiem, to ja wolę pół miasta przejść na nogach z dzieckiem w wózku niż wsiąść do autobusu bo z moją kolumbryną (wózkiem) na pewno sama bym sobie rady nie dała.
Ty też rybką kusisz???
Powiem Wam, że przed ciążą w ogóle ryb nie jadłam, nie cierpiałam pod żadną postacią a teraz mniaaaaaaaaaaaammmm !!!
Dziulka zdrówka dla Leane, cieszę się że czuje się już lepiej. Z mężem doszłaś do porozumienia???
Ida odnośnie postów Twoich to są świetne, zawsze z humorem napisane :-) Fajnie, że Michalinka daje Ci pospać. Jeśli chodzi o usypianie to może rzeczywiście tak jest, że na luzie trzeba do tego podejść. Bo zauważyłam, że u Nas też tak było, czuła moje poddenerowanie i nie chciała spać. Wczoraj po zjedzeniu mleka było histeria, ale przyszłam do niej na spokojnie położyłam dałam smoczka, pogłaskałam po głowie, potrzymałam za rączkę i w 30 sekudn było po histerii a co lepsze zasnęła.
Makuc ale miałaś wczoraj sen... dobrze że to tylko sen. Cieszę się, że "sadystka" podeszła i już na luziku będziesz do niej podążać, oczywiście z buta, bo tak blisko że beret by doleciał :-)
Happy jak taka mobilna jesteś w przemieszczaniu się to zapraszam do mnie :-) Poza tym oczywiście współczuję nocki. A chłopców to już masz dużych, więc babcią możesz lada moment zostać hehe :-)
A syropek to chyba też sobie kupię w razie "W" na poprawę nastroju :-)
Mamaagusi a widzisz ja odniosłam wrażenie, że z siostrą od dawna dawna jesteście zżyte.
Wczorajsza dyskusja o krowach mnie rozwaliła :-)
Trzymam kciuki za egzamin Michała !!!
Może zacznij pić meliskę na wieczór :-)
Efa ojej trochę mnie przeraziłaś tym opisem po szczepieniu ale cieszę się że wszystko jest już ok :-)
cdn...
E-lona cieszę się, że z Daniele jest już lepiej, to mamusia pomysłowa z tymi lekami :-(
Myślę że ten kg nadrobi, jak dojdzie do siebie !!!
Elizabennett dużo zdrówka mu życzę Adasiowi, mam nadzieję że dziś jest jeszcze lepiej niż wczoraj :-)
Ojjjjj żeby moja trak chciała pić te syropki z takim zapałem...Adasiek to tak syropki wszystkie pije jakby to najlepsze soczki byly Teraz ma antybiotyk w zawiesinie i tez z checia pochlania...
Wioli83 to nie był dołek :-) Mam nadzieję że dziś lepiej się czujesz? A siostrzyczka czym tak podniosła ciśnienie?
Dawidowe Twoja już Ci pyskuje heh ;-)
Nie ma złych dzieci :-)Generalnie nie mam złego dziecka bo od 4 miesiąca nie wiem co znaczy wstawać w nocy do dziecka, robić mleko itp, nie wiem co to noszenie, bujanie i usypianie bo zawsze zasypiała sama, od tak wsadzona do łóżeczka i cisza.
Spoko sen, tylko czemu Radom hmmmA tak na marginesie rano miałam napisać ale zapomniałam. Ale ja dziś miałam sen hahahaha wszystkie mi się śniłyście. Robiłyśmy zjazd bez mężów i dzieci. Pamietam jedynie że miało to byś w Radiomiu. Wiem że Doris jako prezes zrobiła rezerwacje na 50 osób. Nie pytać dlaczego tak a nie inaczej nie mam wpływu na moje głupawe sny. Choć ten mógłby być Jawą
Ja tylko pod tym względem, żeby nie było małych przedmiotów, co by można było połknąć czy wsadzić do nosa.Czy wy tez tak macie że jak patrzycie od jakiego roku czy miesiąca jest zabawka to uważacie że dla waszego niunia/niuni jest już nie dobre bo jest za duża mimo że nie ma tyle ile jest napisane? Bo ja czesto coś biore i aż się dziwie że to jest od np od 2 lat a moja lepiej czy gorzej sie tym bawi. Patrząc po waszych opowieściach i zdjeciach wasze też bawią łądnie czymś co teoretycznie jeszcze nie powinny
Rysia całuski dla Miłoszka, oby jak najmniej tych wypadków (moja wczoraj zaliczyła upadek w wanience) a współczuję chorego "dużego dziecka" :-)
Doris odnośnie klapsów, przypadek który opisałaś to naprawdę szokujący, choć widziałam już kilka podobnych...
Współczuję Doriankowi śliwek i guzów, mam nadzieję że wczoraj było już lepiej, ej tam żaden wstyd trochę podkładu i widać nie będzie ;-)
Kroma współczuję Ci przejść z Olusią, mam nadzieję że ten bunt dwulatka szybko minie i wszystko wróci do normy a Ty nie będziesz musiała stawać przed dylematem moralnym.
Też lubię to połączenie, zwłaszcza jabłka gotowane na parze plus cynamon :-)Happy- a ja lubię cynamon plus jabłka, widzę mamy podobny gust kulinarny, ale jak za dużo cynamonu to nie lubię. Przypominam i molestuję was dogłębnie o głosach, chociaż widzę, że to walka z wiatrakami i dziękuje za wczorajsze głosy.
Mnie się udało tylko raz zagłosować.
Mój też grubo, bo 5 lat młodszy ;-)doris- to mój M musi być mocno do tyłu bo on młodszy jest o 2 lata A w sądzie w sprawie zaległego wynagrodzenia.
Sarisa Ty to masz miłości dla Wszystkich Dzieci wokół tyle, jak stąd do nieba i na pewno Zuzia i jej braciszek(bądż siostrzyczka) będą równie mocno przez Was Kochane.
Dla męża 5, cieszę się że tak dba o Ciebie:-)Halo kochana ja dziś muszę o moim małżu ..................Zuzek wstał o 5:30 ehh i położyliśmy ja do nas mieliśmy nadzieje, że uśnie, ale niestety marzenia ściętej głowy hehe. M. wstał z małą i poprosiłam, żeby za pół godzinki mnie obudził a przyszedł 7:30 oj i wiecie jaka jestem wyspana i do tego szczęśliwa ehh
I wiesz Elwirko wczoraj koleżanka do mnie z córcią przyjechała i mi opowiada, ze szybciutko dojechala, ale musiala 3 autobusami jechać i mówi, że ona przed autobusem z wózkiem i małym dzieciem i kuźwa nie wspomnę, że nikt jej wózka nie pomógł wnieść to jeszcze nikt JEJ pierwszej nie puścił FUCK wchodziła jak te wszystkie barany pierwsze do autobusu wsiadły toż to wola o pomste do nieba. Zastanawiam się czemu nasz naród jest taki walnięty wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.............
Odnośnie komunikacji i jeżdżenia wózkiem, to ja wolę pół miasta przejść na nogach z dzieckiem w wózku niż wsiąść do autobusu bo z moją kolumbryną (wózkiem) na pewno sama bym sobie rady nie dała.
Ty też rybką kusisz???
Powiem Wam, że przed ciążą w ogóle ryb nie jadłam, nie cierpiałam pod żadną postacią a teraz mniaaaaaaaaaaaammmm !!!
Dziulka zdrówka dla Leane, cieszę się że czuje się już lepiej. Z mężem doszłaś do porozumienia???
Może mieć z tym problem !!!a tak poza tym to ..... byla stosunkowo udana noc, po tym jak wygarnelam malzowi ze tv wazniejsze ode mnie i ze jak kiedys chce drugie dziecko to niech bzyknie tv tudziez dekoder!
Ida odnośnie postów Twoich to są świetne, zawsze z humorem napisane :-) Fajnie, że Michalinka daje Ci pospać. Jeśli chodzi o usypianie to może rzeczywiście tak jest, że na luzie trzeba do tego podejść. Bo zauważyłam, że u Nas też tak było, czuła moje poddenerowanie i nie chciała spać. Wczoraj po zjedzeniu mleka było histeria, ale przyszłam do niej na spokojnie położyłam dałam smoczka, pogłaskałam po głowie, potrzymałam za rączkę i w 30 sekudn było po histerii a co lepsze zasnęła.
Makuc ale miałaś wczoraj sen... dobrze że to tylko sen. Cieszę się, że "sadystka" podeszła i już na luziku będziesz do niej podążać, oczywiście z buta, bo tak blisko że beret by doleciał :-)
Nie musi, On chce !!!MAMAAGUSI czasami to sama mu współczuję, że ze mną wytrzymywać musi...
U mnie teraz jest to samo, a dziś z rana tak się w żłobku wczepiła we mnie że normalnie Pani nie mogła jej zabrać... Poza tym wczoraj była akcja przy zasypianiu i tylko mama, mama...więc mama przyszła, spokojnie Oliwkę położyła z powrotem, dała smoczka, pogłaskała i Oliwia zasnęła :-)Wogóle to moje dziecko na jakiś mega skumulowany lęk separacyjny cierpi. Wyszłam wczoraj na 3h z domu i Alut przez ten czas D. ryczał i nawet się odłożyć na podlogę nie dał a jak wróciłam to banan na twarzy i szaleństwa
Happy jak taka mobilna jesteś w przemieszczaniu się to zapraszam do mnie :-) Poza tym oczywiście współczuję nocki. A chłopców to już masz dużych, więc babcią możesz lada moment zostać hehe :-)
Oliwia to samo robi i jeszcze woła "dzidzi".Dziewczynki moje kochane...bardzo bym chciała,ale...Amelka nie daje.Jak tylko widzi mnie przy kompie,to już jest przy mnie i piszczy,żeby ją wziąć na kolana i "dzidzie " pokazywac- czyli "suwaczki" zębolkowe- uwielbia je- pokazuje paluszkiem zęby,potem u siebie i u mnie i mówi coś w stylu "zeby".
Popieram !!!eliza- jak to "tylko" wino????Wino jest the best
Ładnie jej pojechałaś...;-)No,ale jak byłyśmy młodsze,to raz do naszej sąsiadki przyjechał młodszy brat na wakacje- odrobinkę starszy,niz my.Bardzo ładny chłopak.No i moje koleżanki z klasy i ja ciągałyśmy sie z nim po parku itp.,a siostra wiecznie chciała łazić za nami,co się oczywiście "dorosłym" nie podobało.Przeganiałm ją,ale wiecznie się za nami ciągała.I któregoś razu ten chłopak mówi do mnie"Beata,ale może przeproś swoją siostrę".Sioatra aż urosła,że wreszcie ten wspaniały chłopak się za nią ujął i każe mi ją przeprosć.Biedna,bardzo była rozczarowana,jak okazało sie,że moje "przeprosiny " brzmiały "Spadaj do domu,ale szybko!"
A syropek to chyba też sobie kupię w razie "W" na poprawę nastroju :-)
Mamaagusi a widzisz ja odniosłam wrażenie, że z siostrą od dawna dawna jesteście zżyte.
Wczorajsza dyskusja o krowach mnie rozwaliła :-)
Trzymam kciuki za egzamin Michała !!!
Może zacznij pić meliskę na wieczór :-)
Efa ojej trochę mnie przeraziłaś tym opisem po szczepieniu ale cieszę się że wszystko jest już ok :-)
cdn...
Ostatnia edycja:
Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Kasis Ty wiesz że ja trzymam kciuki za Ciebie :*** a kasa tak jak Doris napisała, rzecz nabyta, raz jest raz jej nie ma...
Ale kusisz tą rybką
Fajnie, że słońce tez do Was zajrzało, dziś też jest?
Ikaa to ja nie wiedziałam, że nie mieszkacie we Trójkę. Mocno trzymam kciuki żeby się to w najbliższym czasie zmieniło.
Kciukasy za szczepienie zaciśnięte.
Mała_mi życzę miłego popołudnia i wieczorku. Cieszę się, że mimo sprzeczek doszliście do porozumienia i jest dobrze Ja chętnie na torcika bym się wprosiła Udanej imprezki urodzinowej.
Ja Cię rozumiem, tak samo rozumiem Natolin.BEzSIlnosc dopada kazdego i jeszcze nie raz dopadnie bo bedzie jeszcze mnostwo sytuacji,w ktorych nie bedziemy umialy pomoc naszym dzieciom i co wtedy mimo iz nasze dzieci beda umiały juz mowic i co wtedy?
Powiem Wam,ze ja nie uwazam sie za super mame,nieraz chce mi sie plakac,krzyczec ale dlatego wlasnie staram sie w tej kwestii zmieic siebie i pracowac na soba.NIe moge nigdzie wyjsc sama,jeszce do niedawna kazda noic byla dla mnie koszmarem ,nie wyspalam sie gdzies od 1,5 roku i jeszcze co najmniej drugie tyle mnie czeka,karmienia piersia nie lubialam,ciazy tez nie wspominam za dobrze ale to wszystkie problemy z niemowlakami wydaja mi sie tak oczywiste ,ze tak Po PROstu MUSI BYC!!!Na szczescie mam wsparcie w Tomku takie,ze wiem ,ze nawet z czworka dzieci dalibysmy sobie rade.
Przeciez gdyby byo tak latwo to czy bylo by to tak wzne??I tyle .I bez sensu jest to ciagle wypominac bo skoro chcialam miec dzieci to nie bede robila z siebie ofiary i w kolko gadala jak to sie nie poswiecam dla dzieci i nie wymagam nic w zamian. A za kilknanascie lat bedzie co wspominac i wtedy te nieprzespane noce,zabki czy co tam jeszcze beda tak nieistotne.. Nie wiem czy ktos mnie zrozumial bo musze szybko pisac zanim krolewicz sie nie obudzi przez co nie do konca moge sie skupic ale coz...
Ale kusisz tą rybką
Fajnie, że słońce tez do Was zajrzało, dziś też jest?
Ikaa to ja nie wiedziałam, że nie mieszkacie we Trójkę. Mocno trzymam kciuki żeby się to w najbliższym czasie zmieniło.
Kciukasy za szczepienie zaciśnięte.
Super, tyle ze współczuję męża marudy a z tą ręką to jednak niech do dr się wybierze bo sprawy ortopedyczne to nie przelewki.Nocka tylko z dwoma pobudkami na smoczek i piciu,a jeszcze śpi.Mnie i tak nie dane było się wyspać jak nie dziecko to chłop maruda że go ręka boli i już ledwo nią rusza tak sobie nadwyrężył w robocie że musi do ortopedy iść bo przestanie ruszać.O dziecko się budzi
Mała_mi życzę miłego popołudnia i wieczorku. Cieszę się, że mimo sprzeczek doszliście do porozumienia i jest dobrze Ja chętnie na torcika bym się wprosiła Udanej imprezki urodzinowej.
Ostatnia edycja:
dorisday2512
Fanka BB :)
dawidowe Dodo też uwielbia wkładać klocki do odpowiednich dziurek. Ta zabawa tez szybko mu się nie nudzi
oprócz tego Miki mu daje jakies swoje zabawki i też sie nimi zajmuje (na swój sposób)
mała_mi no to ja sie bardzo cieszę ,ze Łuki potrafi już słowo 'dodo'. na pewno chodzi mu o kumpla


oprócz tego Miki mu daje jakies swoje zabawki i też sie nimi zajmuje (na swój sposób)

mała_mi no to ja sie bardzo cieszę ,ze Łuki potrafi już słowo 'dodo'. na pewno chodzi mu o kumpla


Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Olena podziwiam że karmisz jeszcze piersią
I smaki na rogaliki razem z Mamąagusi narobiłaś
Poza tym gratuluję Krzysiowi, że taki już samodzielny a pobudki widzę że całkiem spoko macie !!!
Odnośnie rodzeństwa, to mam siostrę i brata... ale tylko z siostrą żyję dobrze, choć kiedyś tak nie było.
Z bratem jakoś dogadać nigdy się nie mogliśmy ani w dzieciństwie ani teraz.
Siosta odkąd skończyła szkołę średnią mieszka poza domem, studia, teraz z mężem mieszka pod W-wą, kontakt mamy rzadszy ale dobry i zwierzamy się sobie, wspieramy się nawzajem.
A brata interesują tylko dobra materialne, kasa itp....
Jeśli chodzi o równość uczuć, moja mama zawsze mówiła że nas równo traktuje i kocha Nas tak samo, tyle że ja uważam inaczej. Do dziś to odczuwam na każdym kroku, Zresztą ja byłam czarną owieczką w rodzinie, cała miłość i ciepłe uczucia były przelewane na siostrę i brata a ja że byłam "niedobrym dzieckiem" sprawiającym problemy wychowawcze to już tej miłości itp nie odczuwałam.
Odnośnie rodzeństwa dla Oliwii to ciężko będzie mnie się zdecydować na drugie dziecko.
Poza tym odnośnie bicia dzieci, hmmm widząc jak mój brat wychowuje wraz ze swoją żoną córkę (4 lata) to ręce mi opadają, nie raz dostała już przy mnie po tyłku. Fakt jej zachowanie bylo karygodne, bicie, plucie, szczypanie itd ale dzięki swoim rodzicom taka jest.
Kiedyś mnie opluła, ugryzła przy nich a mój brat do mnie "daj jej w d***", normalnie przesadził i to grubo powiedziałam mu że nie będę biła Twojego dziecka, a On mi na to, zobaczysz jak to jest...Nie wchodziłam z nim w dyskusje bo widzę, że to jest jedyna metoda jakiej stosują.
A tak poza tym po staremu, z mężusiem ok, córcia też się dobrze ma !!!
Dzieci uwielbiają takie zabawyA ja zaraz na zakupy jade i po powrocie będę z moimi dziewczynkami będę piekła rogaliki zuzia będzie bardzo szczęśliwa że może pomóc, a amelce dam miskę z mąką i łyżkę i będzie miała pół godzinki zabawybałaganu przy tym od groma ale ile dzieci mają zabawy
I smaki na rogaliki razem z Mamąagusi narobiłaś
Szacun !!!Trafil wtedy na zły moment ponieważ,ja wstałam o godzinie 5.00 i zlość mnie brała że on sobie śpi jak zawsze.No i się doigrał.Zakomunikowałam,że będzie wstawał od teraz, codziennie o 7.00,no chyba że mały wstanie później.Był bardzo zaskoczony i pyta ale dlaczego i co ja będe robić w tym czasie?A ja na to z uśmiechem przebiegłej lisicy odpowiedziałam że - będę pić kawę,malować się,myć i ogarniać na szybko co się da,bo czasem jest tak że później nie mam kiedy i będe przez to na pewno w lepszym humorzeNo i co? I wstaje!Ogólnie jest super narazie,zobaczymy...zobaczymy,im on będzie milszy tym ja również będę,a wie że mu się to opłaci hehe
Poza tym gratuluję Krzysiowi, że taki już samodzielny a pobudki widzę że całkiem spoko macie !!!
U Nas też smoczek tylko do spania, choć wiem ze będzie ciężko się jej z nim rozstać to poczekam jeszcze.Dziewczyny czy któraś już odzwyczaja od smoczka?
Odnośnie rodzeństwa, to mam siostrę i brata... ale tylko z siostrą żyję dobrze, choć kiedyś tak nie było.
Z bratem jakoś dogadać nigdy się nie mogliśmy ani w dzieciństwie ani teraz.
Siosta odkąd skończyła szkołę średnią mieszka poza domem, studia, teraz z mężem mieszka pod W-wą, kontakt mamy rzadszy ale dobry i zwierzamy się sobie, wspieramy się nawzajem.
A brata interesują tylko dobra materialne, kasa itp....
Jeśli chodzi o równość uczuć, moja mama zawsze mówiła że nas równo traktuje i kocha Nas tak samo, tyle że ja uważam inaczej. Do dziś to odczuwam na każdym kroku, Zresztą ja byłam czarną owieczką w rodzinie, cała miłość i ciepłe uczucia były przelewane na siostrę i brata a ja że byłam "niedobrym dzieckiem" sprawiającym problemy wychowawcze to już tej miłości itp nie odczuwałam.
Odnośnie rodzeństwa dla Oliwii to ciężko będzie mnie się zdecydować na drugie dziecko.
Poza tym odnośnie bicia dzieci, hmmm widząc jak mój brat wychowuje wraz ze swoją żoną córkę (4 lata) to ręce mi opadają, nie raz dostała już przy mnie po tyłku. Fakt jej zachowanie bylo karygodne, bicie, plucie, szczypanie itd ale dzięki swoim rodzicom taka jest.
Kiedyś mnie opluła, ugryzła przy nich a mój brat do mnie "daj jej w d***", normalnie przesadził i to grubo powiedziałam mu że nie będę biła Twojego dziecka, a On mi na to, zobaczysz jak to jest...Nie wchodziłam z nim w dyskusje bo widzę, że to jest jedyna metoda jakiej stosują.
A tak poza tym po staremu, z mężusiem ok, córcia też się dobrze ma !!!
Ostatnia edycja:
reklama
dorisday2512
Fanka BB :)
kania normalnie jestem pod wrazeniem ... i na to czekałam. Brawa za posta/y
Humorek juz lepsiejszy?

Humorek juz lepsiejszy?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: