reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Pielęgnacja i zdrowie naszych maluchów

reklama
My tylko chusteczki pampers zielone, są świetne. Kupiłam raz bambino i myslalam że się wsciekne, suche i tylko rozcierało kup.. po tyłku, okropieństwo.
 
Ja do niedawna używalam głownie dady, były dla mnie super ae jakso teraz wolę bambino, nie sa takie "mydlane". Poza tym używam chusteczek wielorazowych własnej produkcji. Pociełam ręczniczki z ikea na takie szmatki 12/12, zalewam je wodą i zmaykam w pudelku zeby zawsze wilgotne były i badzo nam odpowiadają. Musze sobie tylko drobić troche delikatniejszych, bo do buzi to już nie bardzo ten ręczniczek.
 
Hehe te pudełka Nivea to widzę chyba każda z nas ma :-D Ale fakt, są bardzo wygodne.
A tak z innej beczki, któreś z Was przemywały oczka dziecku, bo ropiały, tylko nie mogę jakoś się dokopać, czym? Bo jak z tym masowaniem to pamiętam, ale nie pamiętam "specyfiku".

ja przemywalam sola fizjologiczna :) i po kilku dniach ropka zniknela

my uzywamy chusteczki pampers zielony
 
Dzięki dziewczyny, o ten świetlik mi chodziło. Bo solą fizjologiczną przemywam, ale od tygodnia codziennie przemywam i dalej ma paprochy w oczkach, więc spróbuję tym świetlikiem. Mam nadzieję, że zejdzie, bo jakoś nie jestem fanką wycieczek do lekarza ;-)
 
A ja mam takie pytanie: czy Wasze dzieci tez tak histerycznie nienawidza mycia szyjki? Ta jego faldka jest straszna, zbiera sie w niej wyplute, skisle mleko, fuzle z ubran, zaparza sie... a on sie tak kosmicznie broni przed higiena w tym miejscu, ze juz nie wiem, jak do niego podejsc, zeby byl czysty ale nie cierpiacy :baffled:
 
reklama
kugela u nas tez byl problem z myciem szyjki ale poradzilismy sobie w taki sposob ze staramy sie jakims gazikiem wymyc szyjke (chociaz tak z grubsza) jak Ola lezy na pleckach we wanience, a jak trzymamy ja brzuszkiem do wanienki tzn tak zeby wymyc plecki to ona wtedy zadziera glowke do gory i wtedy nie mam problemu bo umyje juz dokladnie kazdy zakamarek i za uszkami tez. Nie wiem jak to sie sprawdza w praktyce jezeli ktos myje samemu. Ja mam ten plus ze maz ja trzyma a ja myje
 
Do góry