reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Plan dnia dwulatka

Dobrze, że założyłaś ten temat, to przy okazji się pozbędę pretensji do siebie, że nie bawię się całymi dniami z niespełna dwuletnim dzieckiem, które woli otwierać szafki niż konstruktywnie bawić się z mamą 😉 Ulga...🤗
Ja korzystam i jak mały jakoś się sam bawi, to najpierw kalkulacja : bardziej mi się opłaca przerwać mu zabawę, czy później posprzątać? Zawsze mi wychodzi, że lepiej sprzątać 😁 dzisiaj zrobiłam mu piasek księżycowy, to 40 minut spokoju. A sprzątania później niecałe 5, gdzie sam większości zrobił. Ja tylko zamiotłam 🙂
 
reklama
Mój ma dwa latka za miesiąc i głównie to bawi się sam, bo ze mną nie ma najmniejszego zamiaru. Ode mnie oczekuje tylko podawania klocków albo układania do aut ludzików z Duplo, bo samemu czasem mu trudno.
Rano ogląda bajkę, bo wstaje bardzo wcześnie, a ja chwilę dosypiam albo leżę chwilę w łóżku. Dostaje na śniadanie jogurt albo kaszkę. Do tego jakieś owoce. Potem czytamy, on się bawi autami albo ludzikami. O 9 ma drzemkę, śpi różnie 1-2 lub 3 godziny (to już się raczej nie zdarza) wtedy ja zazwyczaj gotuję obiad. Jak wstaje to słuchamy muzyki, tańczymy i idziemy na spacer. Cały czas staram się do niego mówić, naśladujemy często zwierzątka, a na spacerze zawsze pyta „co to?” i mu opowiadam. Zazwyczaj nasz spacer trwa godzinę, bo bez wózka to on daleko nie dojdzie. Wracamy do domu, je obiad, bawi się, czytam mu, czasem ma też kąpiel w ciągu dnia, bo jest marudny, a kąpiele go wyciszają i je uwielbia. Kredki, farby, ciastolina przed kąpielą, ale to go nudzi. Bardzo lubi majsterkować, wiec ma kupione narzędzia i drewniany warsztat.
O godzinie 18/19 idzie spać- taki nawyk, od urodzenia tak śpi, a mi to bardzo pasuje, bo wieczór mam dla siebie. Wtedy leżę z nim w łóżku i głaszczę go po główce. Śpiewam kołysanki, pytam o części ciała.
Często w ciągu dnia wyciąga makaron z szafki i lubi przesypywać go do różnych pojemników.
Nie jest zbyt kreatywnie, mam wyrzuty sumienia, że nie chce się ze mną bawić, ale cóż poradzić.
A jak zasypia w dzień? Mój sam nie zasnął jeszcze, a ostatnio nie śpi w dzień wcale. Jest przez to bardzo marudny, ale z łóżka mi ucieka. Przez to mam problem z gotowaniem. zwykle robię to wieczorem, ale przez to nie mam praktycznie czasu dla siebie.

Jak ja śpiewam to mi synek każe przestać 😅 chyba nie umiem. Przed spaniem czytamy książkę (od początku grudnia cały czas tę samą po kilka razy...), później opowiada mi co tam było i tak zasypia.

A ze spacerem też jest u niego problem, bo w ogóle nie chce chodzić sam. Ortopeda i fizkoterapeuta nie widzieli nieprawidłowości w rozwoju. W lecie dużo biegał, ale jak mam z nim pójść chociaż do sklepu bez wózka, to już jest problem.
 
A jak zasypia w dzień? Mój sam nie zasnął jeszcze, a ostatnio nie śpi w dzień wcale. Jest przez to bardzo marudny, ale z łóżka mi ucieka. Przez to mam problem z gotowaniem. zwykle robię to wieczorem, ale przez to nie mam praktycznie czasu dla siebie.

Jak ja śpiewam to mi synek każe przestać 😅 chyba nie umiem. Przed spaniem czytamy książkę (od początku grudnia cały czas tę samą po kilka razy...), później opowiada mi co tam było i tak zasypia.

A ze spacerem też jest u niego problem, bo w ogóle nie chce chodzić sam. Ortopeda i fizkoterapeuta nie widzieli nieprawidłowości w rozwoju. W lecie dużo biegał, ale jak mam z nim pójść chociaż do sklepu bez wózka, to już jest problem.
Mój synek lubi bardzo chodzić sam, nienawidzi wózka😇 U nas była asymetria, ale po roku fizjoterapii już zniknęła. Jak lubi wózek to niech jeździ, łatwiejsze to od biegania za takim maluszkiem.
Zasypiał do 1,5 roku sam. Niestety wtedy zaczęły mu wychodzić zęby (do tego czasu miał tylko dwa) i zmieniliśmy mu łóżeczko ja łóżko bo nie chciał zasypiać sam. Kładę się z nim do łóżka i ładnie leży z pieluszkami do przytulania. No i u nas jeszcze króluje smoczek, niestety.
 
A ja wam powiem, że nawet ze sprzątania robię zabawe- np wyścigi, kto szybciej rzuci autka ze swojej części pokoju- oczywiście zazwyczaj przegrywam:p
Młody odnosi też po sobie talerze po obiedzie, pomaga wieszać pranie.. Generalnie podobają mu się takie domowe obowiązki. Czasem makaron też się bawimy, ale zazwyczaj kończy się na ugotowaniem go i potem go wcina:)
No i każde zakupy muszą być z nim. Dziś się złapałam na tym, że nie wzięłam kilku rzeczy ze sklepu, żeby miał okazję się wykazać. Mały koszyk zakupowy i szukamy mleka, chlebka itp. Uwielbia to i płacić kartą także:)
Niektóre dzieci nie chca spać w dzień w wieku 2 lat. Mój też ma z tym klopoty.. Próbuje się migac, to zazwyczaj dziala takie powiedzenie, co będziemy robic- np. "Zjemy śniadanie,pójdziemy na długi spacer a potem zjemy jabłuszko albo serek i pójdziesz spac". Jak wie, jaka jest kolejność to mu łatwiej.
 
Niektóre dzieci nie chca spać w dzień w wieku 2 lat. Mój też ma z tym klopoty.. Próbuje się migac, to zazwyczaj dziala takie powiedzenie, co będziemy robic- np. "Zjemy śniadanie,pójdziemy na długi spacer a potem zjemy jabłuszko albo serek i pójdziesz spac". Jak wie, jaka jest kolejność to mu łatwiej.

Gaba tez nie chciała spać mając dwa latka. Nie to nie. Zmuszanie jej było większa walka niż jej marudzenie wieczorem. Bulek śpi ale tez w kratkę. Jednego dnia sam padnie a drugiego nie i koniec.
No i z ta kolejnością to tez zauważyłam, ze działa lepiej. Jak dziecko wie, co je czeka to lepiej reaguje. No, a przynajmniej moje lepiej reagują.
Tak samo w parku. Jak chce zakończyć spacer to mówię, ze idziemy do domu za dziesięć minut. A za jakiś czas mówię, ze za piec minut koniec. Potem, ze została minutka i musimy iść. Wiadomo, ze nie idę do domu z zegarkiem w ręku, bo na tym etapie dziecko nie ma świadomości ile to 10 minut. Ale wie, ze spacer się za krótki czas musi skończyć i nie ma awantury czy wyciągania na sile z parku.
Rutyna tez nie powinna być wyryta w kamieniu bo człowiek to nie Volvo.
Jak Bułek uskutecznia drzemkę za dnia to kąpiel i wieczorna toaleta odbywa się nieco później niż za dnia, kiedy wołami go do łóżka nie zaciągnę. Jak nie śpi w dzień to kąpiel ma już o 18 a jak śpi to o 19. O 20 jest już u siebie i szuka odpowiedniej pozycji do spania.
 
Mój synek lubi bardzo chodzić sam, nienawidzi wózka😇 U nas była asymetria, ale po roku fizjoterapii już zniknęła. Jak lubi wózek to niech jeździ, łatwiejsze to od biegania za takim maluszkiem.
Zasypiał do 1,5 roku sam. Niestety wtedy zaczęły mu wychodzić zęby (do tego czasu miał tylko dwa) i zmieniliśmy mu łóżeczko ja łóżko bo nie chciał zasypiać sam. Kładę się z nim do łóżka i ładnie leży z pieluszkami do przytulania. No i u nas jeszcze króluje smoczek, niestety.
Wózek jest problemem przy śniegu, bo mam tylko dostawkę do gondoli. Żaden bliźniaczy nie wejdzie do tej mikro windy, którą mamy w bloku. A jak synek jedzie, to się nie męczy i wraca wypoczęty 😕 wolałam jak biegał. Plac zabaw blisko, piłkę rzuciłam i kopaliśmy.
A u nas smoczka nie było od urodzenia. Oboje nie chcieli. Synek się tuli jak zasypia, córka na razie na rękach albo przy piersi.
 
Wózek jest problemem przy śniegu, bo mam tylko dostawkę do gondoli. Żaden bliźniaczy nie wejdzie do tej mikro windy, którą mamy w bloku. A jak synek jedzie, to się nie męczy i wraca wypoczęty 😕 wolałam jak biegał. Plac zabaw blisko, piłkę rzuciłam i kopaliśmy.
A u nas smoczka nie było od urodzenia. Oboje nie chcieli. Synek się tuli jak zasypia, córka na razie na rękach albo przy piersi.

Jak nie chcą smoczka to nie dawaj.
Potem problem z odstawieniem…
 
A ja wam powiem, że nawet ze sprzątania robię zabawe- np wyścigi, kto szybciej rzuci autka ze swojej części pokoju- oczywiście zazwyczaj przegrywam:p
Młody odnosi też po sobie talerze po obiedzie, pomaga wieszać pranie.. Generalnie podobają mu się takie domowe obowiązki. Czasem makaron też się bawimy, ale zazwyczaj kończy się na ugotowaniem go i potem go wcina:)
No i każde zakupy muszą być z nim. Dziś się złapałam na tym, że nie wzięłam kilku rzeczy ze sklepu, żeby miał okazję się wykazać. Mały koszyk zakupowy i szukamy mleka, chlebka itp. Uwielbia to i płacić kartą także:)
Niektóre dzieci nie chca spać w dzień w wieku 2 lat. Mój też ma z tym klopoty.. Próbuje się migac, to zazwyczaj dziala takie powiedzenie, co będziemy robic- np. "Zjemy śniadanie,pójdziemy na długi spacer a potem zjemy jabłuszko albo serek i pójdziesz spac". Jak wie, jaka jest kolejność to mu łatwiej.
Mój synek lubi sprzątać, ale nie zawsze mu to wychodzi. W zamiataniu piasku muszę mu pomagać 🙂
Zazdroszczę, że wyszłaś bez dziecka do sklepu. Ja ostatnio to zrobiłam nie pamiętam kiedy...
A jak mój dwulatek nie będzie chciał spać to niech nie śpi i nie marudzi. Dzisiaj już nawet nie mógł ustać na nogach, ale z łóżka na kolankach uciekał.
 
reklama
Do góry