Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

[Arogo]

U nas stary Łabiak na USG widział jedno dziecko, a były trojaczki. TZ się go pytał a te kropki to co? A on: to rączki

kurcze Hiox ja to nie miałam pojęcia, że Ty takie przeboje miałaś masakra

 

[Hiox]

Aga czas leczy rany ... na początku było okropnie ... to było poronienie naturalne, w pierwszym trymestrze, ciezko utrzymac mnogie ciaze . Teraz mamy Kubunia jedynaczka

Arcobaleneo moj TZ to bardzo obrotna chłopina, ale akurat nie w tej kwestii ... dom go kompletnie nie interesueje, ani jak w nim jest, co w nim jest, ani czy jest czysto czy nie. Więc jak chce cos miec musze sama o to zadbac, ja to lubie w pewnym sensie

 

[Arcobaleno]

Hiox przykro mi :-(
A wracając do mężów, mój potrafi wrócić z pracy widzi ,że mały wyje mi na rękach, ja ledwo na nogach stoi a on pyta jeszcze co tu tak brudno ale jak to Rubi napisała temat rzeka

 

[Hiox]

Hiox przykro mi :-(
A wracając do mężów, mój potrafi wrócić z pracy widzi ,że mały wyje mi na rękach, ja ledwo na nogach stoi a on pyta jeszcze co tu tak brudno ale jak to Rubi napisała temat rzeka

Nie zycze nikomu ... było i nie wroci...
Widzę, ze twoj mąz tez staje na wysokosci zadania :/ Te chłopy sa jednakowe, mojego to najbardziej interesuje co na obiad i czy mu wyprałam to co akurat planuje załozyc. Ciekawe po co pyta jak dobrze wie, ze tak. U nas pralka to przynajmniej raz dziennie chodzi. Prasuje sobie sam swoje rzeczy, ja moje i Kubunia

 

[Kamea]

Hiox przykro mi :-(
A wracając do mężów, mój potrafi wrócić z pracy widzi ,że mały wyje mi na rękach, ja ledwo na nogach stoi a on pyta jeszcze co tu tak brudno ale jak to Rubi napisała temat rzeka

Mój szanowny małżonek ma dokładnie tak samo. Oczka mu sie oświeciły jak wróciłam do pracy i musiał zostawać z Kubą w domu. Od razu inna gadka.

 

[Madzia737]

Hiox przykro mi ,ale dobrze,ze już się z tym uporałas.

Co do m to mój nie wymagający.Jak cos bąknie od czasu do czasu to jest krótka gadka,że mógł to sam zrobic. Obydwoje mamy dwie ręce i mozemy robić to samo.
Teraz jak razem pracujemy to tym bardziej.Ale nie ma pretensji,,a jak byłam w domu z Maciusiem to tez niekiedy nie miałam jak obiadu zrobić,ale tez nic nie mówił,bo sam raz został z młodym na cały dzien,to o 16 stwierdził,ze od rana nic nie zdążył zjeść bo nie miał jaka gdzie obiad,sprzątanie,pranie????
Na codzień i tak ja obiad robię,ale jak nie zrobię to tragedii tez nie ma,przeciez można zamówić ,albo iśc chociażby do Kubusia,a bałagan to mi raczej przeszkadza,a jemu wcale Żeby cokolwiek zrobił to musze powiedziec(ba,nawet się czasem nieźle nagadać) co i jak

Alez się wkurzyłam Na Witosa znów dzisiaj po południu nie odczulają.Wakacje sobie normalnie zrobili Nie dość ,ze wtorek jest jedynym dniem kiedy można iść po południu na odczulanie,to jeszcze to zlikwidowali do odwołania No żesz..... I ja musze specjalnie urlop brać

 

[Agita]

Madzia Mojemu męzusiowi też nie przeszkadza bałagan, czy brak obiadu:-). Jeśli chodzi o obiady to ja zazwyczaj gotuję, ale najczęściej jak P. wraca z pracy, żeby miał się kto zająć Aluśkiem, albo jedziemy gdzieś na miasto:-), no chyba, ze mam czas to obiadek jest gotowy na powrót P. z pracy - dziś tak planuję zrobić:-).
Natomiast jeśli chodzi o porządek to ja raczej z tych co wolą mieć czysto i nieraz też muszę się nieźle nagadać, żeby P. coś zrobił:-). Natomiast jeśli chodzi o reperowanie, montowanie itd. to raczej Mój mąż z tych bardziej rozgarniętych więc jak coś Mi się "popsuje" albo meble przychodzą to zawsze mogę na Niego liczyć:-), ale oczywiście najpierw wszystko musi ustawowo odczekać jakieś 2 dni
Rubi nieźle z tym praniem i patelnią. Ta patelnia to normalnie aż mnie rozbroiła. A jeśli chodzi o pranie to Mój P. też nie umie obsługiwać pralki, chociaż obok pralki leży instrukcja, który program do czego służyi też by wszystko wrzucił razem, nieważne czy białe, czy czarne
Hiox przykro Mi z powodu Trojaczków:-(. Najważniejsze, że Macie zdrowiutkiego Kochanego Kubusia:-)

 

[Hiox]

Madzia na co cie odczulają? Taki jednodniowy urolp w ciągu tygodnia czasem sie przydaje

 

[Kamea]

Madzia737, o lekarzach to mi nawet nie mów. Jak siedziałam w domu, to na kontrole jeździlismy co 1,5 miesiaca. A jak tylko wróciłam do pracy, to pediatra dała nam tyle skierowań, że teraz dosłownie nie ma tygodnia bez wyjazdu na jakąś kontrol. Na razie w pracy idą mi na rękę, mogę wybierać urlop na godziny, albo wybrać i później odrobić, ale strasznie to męczące jest. No i to ciągłe proszenie kierownika. Tylko czekam, kiedy kierownikowi znudzą się te moje wyjścia. ale co zrobić, dziecko najważniejsze, bez dwóch zdań!

 

[aga107]

skoro nie ktore zony maja problemy z mezami to po co wychodzily za maz badz po co braly takiego czlowieka by isc przez zycie z nim
gdyby moj partner mial problemy ze brudno czy cos pogonilabym a co on sobie mysli...ze jak pracuje to nie musi nic robic? hah. dobre.
ciesze sie, ze moj partner jest najnormalniejszy. czasami zrobi wiecej niz ja.
pytanie z czego to sie bierze?