Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

[madzialena79]

FRANIOWĄ MAMĘ WITAM I JA:-)

Dorota-jestem teraz na etapie szukania pracy i mimo tego,że mam 11 lat przepracowanych i do listopada 2010 pracowałam bez przerw o 99 roku,to teraz jestem załamana prawie.Nie dość,że przeliczyliśmy się z możliwościami rodziców co do opieki nad Dorkiem,to większość ofert to albo śmieciowa umowa,albo chcą studentkę,albo osobę z orzeczeniem.Nie mam dużych wymagań-chyba-bo chcę choćby za najniższą ale na umowę normalną:/ czy to dużo ? już się sama będę martwić,jeżeli trafi się praca zmianowa...zobaczymy...

 

[FraniowaMama]

Hej dziewczyny,
dziekuje za miłe powitanie
Mamy za sobą ciężki dzień w Opolu, wygląda jednak na to, że znaleźlismy nasz kawałek podłogi.
Narazie boje sie cieszyć, bo za dużo formalności przed nami jeszcze. Ale jest światełko w tunelu;-)

 

[Arcobaleno]

Ja ostatnio rzadko zaglądam ale Ciebie Franiowa trzeba powitać :-) trzymam kciuki za kawałek podłogi

 

[sylha]

Franiowa Mama- witaj fajnie, że udało Wam się coś znaleźć, a papierkologia jak papierkologia- w naszym kraju to norma....

Ewa- to ja jeżeli to nie problem to reflektuję się na tą książkę, bo mam nadzieję, że również będę z cycem latać, choć tak jak narazie czytałam to przy dwójce nie obejdzie się bez dokarmiania- a jak będą po tatusie to na 100% MM pójdzie w ruch....

Ona- blog?!?!?! Teraz to ja muszę pomyśleć...

 

[FraniowaMama]

Dzieki dziewczyny, kochane jesteście

Sylha, ta papierologia to m.in. kredyt i nasza (nie)zdolnośc kredytowa. Okazało sie ze jestem słabym ogniwem kredytowym w naszym stadle - cóż po czterdziestce czas szykować debową jesionkę a nie za kredyty sie brać;-);-)

 

[madzialena79]

FraniowaMama,a pochwalisz się w jakiej okolicy Opola zamieszkacie? bo z jakiego powodu takie przenosiny to się domyślam...
ale plus taki,że jest szansa ,że poznamy Frania osobistycznie))

 

[FraniowaMama]

Madzialena, wszystko Wam powiem jak podpiszemy umowe przedwstępną. narazie boję się cieszyc, bo nasz dom niesprzedany, wszystko narazie patykiem na wodzie pisane. Do tej pory mamy jednak mega szczęście do ludzi.. Nasz dom chce kupić bardzo sympatyczny człowiek, który znalazł sie w tydzień, właściciele "naszego" kawałka podłogi sa ogromnie sympatycznymi ludxmi.. Jakos tak sie wszystko układa. Ja mam swoją teorię: Szef na górze czuwa;-) Naprawdę, mówie Wam. Przeciez ludzie sprzedają mieszkania/domu miesiącami..
Powiem Wam ze sie ogromnie boję..
Bylismy dzis z dziećmi w ZOO. Chcielismy pokazac Natce Opola, chcemy ją przekonać, że to ładne, przyjazne miasto. Dla niej przeprowadzka to niemal koniec swiata. Całe jej życie..Żeby jeszcze motywacja była inna..Przedstawiamy jej to jako ogromna szansę dla niej, Frania..Absolutnie nie mówimy ze to z powodu Frania. Za duzo w ciągu tych 3 lat musiała zmienić w swoim zyciu, odmawiać sobie "z powodu Frania"
Rozumiecie, co mam na myśli.
mam nadzieję, ze wszystko jakos poukładamy sobie, że Natka znajdzie tu grono przyjaciół..

 

[sylha]

Franiowa- a skąd właściwie się przeprowadzacie?!?!!Dla takiej dziewczynki to na pewno koniec świata, ale na pewno szybko się odnajdzie w nowych realiach

 

[FraniowaMama]

Teraz mieszkamy 2 km od Karpacza, do Opola mamy ok 210-220 km

 

[sylha]

Hmm Karpacz- tak właśnie dzisiaj emkowi zagadałam czy byśmy nie pojechali w jakiś wekend:-), bo nad morze to nie wiem jakbym drogę zniosła.....
A dlaczego akurat wybraliście Opole?!?!