Na pierwszą wizytę poszłam w czwartym tygodniu (wg. moich obliczeń, bo szczerze mówiąc, to się w tych obliczeniach trochę gubię) Moja pani gin ciążę potwierdziła, powiedziała, że macica jeszcze malutka, ale wszystko ok. Zapisała mi też czopki dopochwowe na upławu i zleciła morfologię, mocz i cukier, no i oczywiście dalej kwas foliowy. Odradzła preparaty witaminowe (wyłącznie świeże owoce i warzywa), a wizytę ustaliła na za miesiąc, wtedy pierwsze usg. Idę jednak jutro po receptę, bo upławy ustały na kilka dni, ale od 4 dni znowu to samo. Trochę się tym niepokoję, bo przecież stan zapalny może zaszkodzić maleństwu! Zobaczymy, co powie jutro.