reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Odnośnie czkawki to myślę, że to sprawa indywidualna kazdego małego człowieczka. Moja mała akurat czkawkę ma parę razy dziennie, ma taki rytuał: kopie ile sie da, potem ma czkawkę i na końcu idzie spać. Jest to dość przewidywalne :-D Ale nie myślałam nigdy, ze gdyby tego nie było to oznaczałoby, że coś jest nie tak. Ot jest lub nie :-) Taka widocznie uroda :-)
 
reklama
samaola az zazdroszcze tak udanej zabawy ;-)
zamiast jak zwykle na kaca, w tym roku cierpie z powodu przejezdenia - paluszki, chipsy, bigosik, salateczki itp. za duzo tego bylo....:zawstydzona/y:
 
samaola:szok::szok::szok::szok: hoho nieźle. Podziwiam.

A jeśli chodzi o czkawkę, to bardzo rzadko ją czuję. Najważniejsze, że czuję ruchy i to porządnie i nie martwię się tą czkawką.
 
samaola no to porządziłaś :) i zazdroszczę bezalkoholowego towarzystwa, ja takiego nie znam, a czasem by się przydało ;/

Ja po wypiciu Picolo poszłam leżeć od 8:00 do 23:00, a zaraz potem poszliśmy z mężem do jego brata dwie ulice dalej i tak już zostaliśmy do 02:00 :) Wszyscy pili drinki, a ja herbatkę rumiankową na moją MEGA zgagę. Tak mnie ostatnio męczy wieczorami, w gardle poprostu ogień.
A tak pozatym ostatnio byłam w księgarni i kupiłam książke "na czasie" i właśnie ją kończę, nazywa się Babyville i jest opowieścią 3 kobiet - tej, która chce dziecko, a nie może, tej, która nie chce a wpada i tej która ma bzika na punkcie swojego noworodka :) śmieszna taka.

A czkawka 2-3 razy dziennie u mojej małej to norma :) cały brzuch aż podskakuje :)
 
no, samaola- masz kondycję, Kobieto :-)
nas 3 minuty przed północą obudziły sztuczne ognie :tak::tak::tak: tak- OBUDZIŁY!!!:-D:-D:-D i potem biegaliśmy z Małżonem od okna w dachu do okna w pokoju i patrzyliśmy, jak widać ognie w miasteczku i na wiosce obok- frajda była, bo to pierwsza okazja w nowym domku i cieszyliśmy się jak dzieci :-D:-D:-D
a potem... ho ho ho...no, wiecie... :-):-):-) A dziś "przypadkiem" łózko zaczęło trzeszczeć po mojej stronie:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Małżon mówi, że dla tego, żem za ciężka:-D:-D:-D

piccolo przyniosła Teściowa i wypiliśmy razem z teściowymi obiema i teściem gdzieś koło 8 wieczorem- czy i Wam to winko strzeliło na podłogę?? u nas dosłownie oblało nowy pokój:-):-) i wypiłam łyk czerwonego wytrawnego winka...

no, to dotrwałyśmy!! teraz powoli szykujemy torby...:-) Szczęśliwego Roku bez kolek Wam życzę! i sobie też;-)
 
i ja pozdrawiam Noworocznie i radośnie :)

u mnie mąż przeziębiony więc mi tu siedzi i kaszle cały czas... mam nadzieje tylko, że na mnie to nie przelezie...

Trzymajcie sie cieplutko, pa
 
Laarka ja też teraz zaczęłam zauważać że większość naszych znajomych to single, albo wolne związki dość intenesywnie pijące i imprezujące. My z mężem w ciąu roku o lata świetlne do przodu. Wciąż tylko alko na imprezach i spotrkaniach, taki styl i sposób spędzania czasu. Teraz jakoś mi się to pustawe wydaje, też taka byłam, nie mówię że to patologia, taka statystyczna norma, ale teraz zupełnie nie mój klimat i ciekawe czy kiedyś inni nasi znajomi nas zrozumieją i dalej będą chcieli z nami rodzicami się spotykać.
Wkurzało mnie wczoraj jak mi przyjaciółka niemal do ust chciała wlewać szampana do buzi, " łyczek nie zaszkodzi". A zna moje stanowisko i będę łajać każdą ciężarną za choćby łyczek. Ona akurat jest tych co pomimo naukowych publikacji o FAS i licznych programach( nawet ją kiedyś na wykład zabrałam do siebie na pedagogikę) i tak uważa że kieliszek winka jest wskazany w ciązy. No ręcę opadają!!!
 
Witam wszystkie mamuski w nowym roku. Moja córcia faktycznia zapowiada się na sporego bobasa, choć wolałabym by gigantem nie była, bo wtedy poród trudniejszy:) My sylwestra spedzilismy dość spokojnie. Byli u nas znajomi, prawie wszyscy sie spili, tylko ja byłam trzezwiutenka i niezły miałam z nich ubaw. Ale przyznam, ze wole spedzać sylwestra bezalkoholowego. W zeszłym roku na takim byłam, nikt nie pił a wszyscy swietnie sie bawili do rana:-)
 
reklama
antar a w sprawie alkoholu w ciazy mam takie samo zdanie jak ty. W osrodku, w którym pracuje nie brakuje dzieci z FAS i chociaż są to dzieci z rodzin alkoholickich to po co kusić los i pić choć odrobine. Ja jak sie napatrze na te dzieciaki to mam uraz do alkoholu:no:
 
Do góry