reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Zdecydowane NIE świętom w zaawansowanej ciąży. Ja nóg nie czuję, nerwy mnie prawie zjadły, bo pierwszego dnia świąt mieliśmy u siebie impreze, do tego mąż od 7 dni ma dzień w dzień gorączkę i dostał w końcu antybiotyk. Biedaczek nie miał nawet siły żeby choinkę ubrać, wszystkim się męczył, a ja jestem Zosia samosia i o pomoc poprosić nie umiem.Ubirając choinkę skakałam po stole i krzesłach a dzisiaj umieram, mam skurcze, wychodząc z wanny przewróciłam się, i ogólnie chcę mieć spokój a nie rodzinę na głowie.
Wigilia też była raczej smutna bo po 2 godzinacvh musiałam iść do teściów na wigilię i to pierwsza wigilia kiedy tak mało w domu byłam, myślę że Michał czuł tak samo, ale może prztzwyczaimy się.
No to niedlługo zaczynamy rozpakowanki. Gdzie opisujemy porody?
 
reklama
antar - jak to przewróciłaś się po wyjściu z wanny?? :szok: Nic Ci nie jest? Zosia aktywna? Dałabym Ci po głowie, żebyś bardziej uważała!

Co do rozpakowywań - poczekajmy wszystkie do stycznia! Żadna nie ma ochoty rodzić w grudniu!?! A wątek porodowy mamy już założony, tylko opisów porodów na nim brak - NA SZCZĘŚCIE! Ale nie trzeba zakładać kolejnego wątka. Chyba, że taki fajny jak na innych podforach, ale to musiałaby megusek zgodzić się i zająć się tym. Chodzi mi o listę rozpakowanych Mam, czyli nick, data rozpakowania, tydzień ciąży, rozwiązanie SN czy CC, Płeć i imię. Może nawet nie trzeba zakładać nowego wątku, tylko dołączyć np do LISTY lutówek :)
 
Witam świątecznie dziewczyny :-)
Dziękujemy za życzonka :-) Co do Świąt w tak zaawansowanej ciąży to zgadzam się...ciężko. Ale już możemy odpocząć i czekać spokojnie na luty :-)
Co do wątków tematycznych to nie myślałam żeby je zakładać zanim zaczniemy się rozpakowywać ;-) No ale jak już chcecie..... ;-) :-D :-D
Myślę, że tak jak pisze Ardzesh wątek Poród - szkoła rodzenia będzie wątkiem do opisywania naszych przeżyć porodowych, ponadto założymy nowe wątki pt " Radosne nowiny" w którym będziemy przekazywać wiadomości z porodówek które dostaniemy od lutóweczek (macie już numerek jakiś wpisany w komóreczce? ;-) oraz wątek " Lista maluszków" ze szczegółami data narodzin imię waga dł itp i tą listę chciałabym żeby któraś z nas robiła (ja jako moderator mogę ją edytować) i czekam na ochotniczkę :-)
W spr porządkowych, proszę o ewentualne uaktualnienie danych z listy Mam listopadowych - będę ją jutro aktualizować.
 
No i po świętach :tak:
Mnie na razie nic nie boli , nie mam żadnych ucisków i ogólnie nie czuję że jestem w ciąży . Święta spędziliśmy na wyjazdach , było miło ale dobrze że już po wszystkim .
Habcia jak to mąż ? jak to teściowa ? a ile Ty masz lat ? Jesteś ubezwłasnowolniona ? Nikt , nigdy i do niczego mnie nie zmusił i nie zrobi tego a już jeśli chodzi o dobro nienarodzonego dziecka to o czym tu w ogóle mówić !!! ???
 
asus Ciezko sie jest sprzeciwić... Oni nic nie rozumieja, niewiedza jak sie czuje :( Nie chcialam zeby sie krzywili i mowili, ze robie z igly widły. Potem by było, ze za bardzo panikuje, ze nic mi zlego sie nie stanie. Ale po tym wszystkim to mam zal. Zla jestem na siebie, ze nie potrafilam glośno powiedziec tego czego chce :-( Z mezem nie odzywamy sie do siebie od rana ;( az mi sie plakac chce. I ostatni dzien swiat do d***. Dobrze, ze zle sie nie skonczyło. Skurcze sie uspokoily. I mam nauczke na przyszlośc. Juz zapowiedzialam mezowi, ze do tesciowej nie pojade wczesniej niz za 2,3 miesiace i mam daleko gdzies opinie innych!

Niech sobie gada, że przesadzam itd. tym razem postawie na swoim! nigdy sie jej nie sprzeciwilam, wolalam wiele rzeczy zatrzymac dla siebie, albo mezowi sie wygadac. Teraz koniec! Az mi sie plakać chce jak pomyśle, jaka bylam glupia! Dzieki dziewczyny, otworzylyscie mi oczy!

Mąz od rana lata mi z jedzonkiem do łozka, sprzata. Zawziełam sie tak, ze powiedzialam mu ze w ogole to kuchni nie podchodze do rozwiazania. On mi baaardzo pomaga, tylko kompletnie nie rozumie :(
 
Oj Habcia, ja wiem jak teściowa potrafi zajść za skórę , ja przez moją prawie wyłysiałam, choć wszystko robi z szeroko pojętej życzliwości i dobrej woli. A mąż jest mamisynalkiem, i to już takim że szok.
Ja te święta uważam za jedne z najgorszych. Michaś chory, leży jak kłoda, znowu ma 38,6, ja wymęczona ze skurczami, i nikt mi nie pomaga, dzisiaj nawet łózka nie mogliśmy pościelić.
Ardzesh ja grzmotnęłam na kolana i ręcę, pamiętałam o brzuszku, prędzej bym sobie rękę i nogę złamała niż Zosię naraziła na spotkanie na podłogą:tak:No i aktywna jest dzisiaj, więc nie martwię się.
 
Antar dobrze to ujełas. Maz mi zawsze tlumaczy, ze ona chce dla nas dobrze i ja taka niewdzieczna jestem. O to sie klocimy. Dobrze, ze przy tesciowej zawsze popiera moje zdanie i nigdy jej sie nie skarzy i nie zwierza :D Dzis poklocilismy sie jeszcze o to, ze nie potrafie sie cieszyc z tego co mi da. JA uwazam, ze lepiej byloby jakby dala nam pieniadze i kupilibysmy sobie to co chcemy dla dziecka a nie ona wybierala! i np. chcialam kupic sobie komplet poscieli do lozeczka, tesciowa oczywiscie sie pospieszyla i kupila jedna kadre za duza do lozeczka (wtedy jeszcze nie mielismy go) i jakies komplet polaczony przescieradnlo, ochraniacz, koldra i poduszka. Jest on bardzo niepraktyczny. Jak dziecko zabrudzi przescieradlo to wszystko bede musiala do prania sciagac! i oczywiscie jestem niewdzieczna, bo narzekam! wrrrr Wystarczylo dokladnie wypytac co chce, albo dac pieniadze na posciel i bylby spokoj.
 
wlasnie ogladam filmiki dzieci z 32 tygodnia ciazy. Patrzcie jaki duuzy :D
[ame=http://www.youtube.com/watch?v=ai7WlFI72ZM&feature=related]YouTube - Rylan, 32 weeker, one week old[/ame]
 
reklama
Habcia uważam że jesteś inteligentną kobietą (w końcu kończysz studia;-)). Myślę że nikt tutaj nie chce Ci dogadać czy dokuczyć , po prostu z taką sytuacją jaką masz dziwnie się zachowujesz . Nie sądzę że wynika to z Twojej złej woli , przecież kochasz swojego synka i nie chcesz mu szkodzić , może po prostu jesteś zbyt impulsywna ? Najpierw coś zrobisz , dopiero potem jak już są jakieś niemiłe konsekwencje to się zastanawiasz i żałujesz . Już naprawdę niedługo . Wycisz się i staraj się spokojnie wytrwać jeszcze trochę . W końcu każdy dzień się liczy :tak::tak::tak:

Ja wczoraj rozmawiałam z koleżanką . Ma śliczną 6- miesięczną córeczkę . To jej drugie dziecko . Mówiła że drugi poród jest o wiele gorszy , bo pędzi jak lawina . Bóle przychodzą bardzo szybko , są dużo bardziej intensywne , bo po prostu wszystko razem krócej trwa i dlatego jest szybciej i więcej . Zaczynam się bać :sorry2:
JA CHCĘ CC !!!
 
Do góry